It seems that you're using an outdated browser. Some things may not work as they should (or don't work at all).
We suggest you upgrade newer and better browser like: Chrome, Firefox, Internet Explorer or Opera

×
avatar
Sarafan: Zobaczymy, czy ostatecznie EGS rzeczywiście zacznie przynosić zyski. Na razie strata jest kosmiczna. Dopóki są przychody z Fortnite'a, Epic może sobie na to pozwolić, ale ten stan rzeczy nie będzie utrzymywać się w nieskończoność. Wyprowadzenie sklepu na prostą przy takich stratach jest wyzwaniem samym w sobie.
Kosmiczne straty to ma Uber, a i tak jest pompowany przez inwestorów. Te niecałe 300 mln to są śmieszne pieniądze dla multimiliardowej firmy jaką jest Epic i to przy tak agresywnej polityce rozdawnictw i ekskluziwów. Ich stać na dopłacanie latami i sam Sweeney na nic innego nie liczy. No i ich głównym produktem nie jest nawet Fortnite tylko Unreal Engine.
Ja nie mam wątpliwości, że EGS zacznie zarabiać, bo pokolenie Fortnite'a nie ma żadnych sentymentów do innych platform (albo nawet konta na nich), a jak im się Fortnite znudzi czy z niego wyrosną to będą mieli konto z kilkudziesięcioma czy setkami gier zebranych za darmo to chyba jasne gdzie większość będzie kupować.
avatar
ssling: Ja nie mam wątpliwości, że EGS zacznie zarabiać, bo pokolenie Fortnite'a nie ma żadnych sentymentów do innych platform (albo nawet konta na nich), a jak im się Fortnite znudzi czy z niego wyrosną to będą mieli konto z kilkudziesięcioma czy setkami gier zebranych za darmo to chyba jasne gdzie większość będzie kupować.
Nie wiem, czy to takie oczywiste. Trochę nie łapię, co stoi za tezą, że te darmówki budują jakąś lojalność. Wg mnie raczej 90% przypływających użytkowników to ludzie, którzy pójdą tam, gdzie będą kolejne darmówki. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że po wyjęciu z danych agresywnych promocji na granicy opłacalności, Epic ma sprzedaż na poziomie GOGa (tzn. podobny rząd wielkości lojalnych klientów).
avatar
Sarafan: przedstawiciel GOG-a mówił, że wyniki finansowe są na dalszym planie, bo platforma jest przede wszystkim narzędziem badania rynku i kanałem komunikacyjnym
avatar
Kerebron: Biorąc pod uwagę możliwości oraz stan techniczny i moderatorski forum, jest to dość dziwne stwierdzenie. Nie chcę nawet myśleć jak muszą wyglądać rzeczy, które nie są ich priorytetem. O_O
^ +1
Dokładnie
avatar
ciemnogrodzianin: Nie wiem, czy to takie oczywiste. Trochę nie łapię, co stoi za tezą, że te darmówki budują jakąś lojalność. Wg mnie raczej 90% przypływających użytkowników to ludzie, którzy pójdą tam, gdzie będą kolejne darmówki. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że po wyjęciu z danych agresywnych promocji na granicy opłacalności, Epic ma sprzedaż na poziomie GOGa (tzn. podobny rząd wielkości lojalnych klientów).
Tezę popieram obserwacjami steamowych zelotów, którzy rękami i nogami wzbraniają się przed zakładaniem kont i instalowaniem innych launcherów, argumentując że nie chcą zaśmiecać komputera i wolą wszystko w jednym miejscu.
Za nami kolejny raport finansowy CD Projektu. Wiemy już jak radził sobie GOG w pierwszym półroczu 2021 r. Tym razem strata jest znacząca, bo wynosi 4,46 mln zł. W analogicznym okresie zeszłego roku serwis przyniósł 5,57 mln zł zysku. Przychody ze sprzedaży też są niższe niż rok temu. Obecnie wynoszą 106,33 mln zł. W 2020 roku było to 109,79 mln zł. O ile strata netto może niepokoić, to przychody ze sprzedaży utrzymują się na bardzo dobrym poziomie. Trzeba wziąć pod uwagę fakt braku lockdownów, które bardzo mocno nakręcały koniunkturę branży w zeszłym roku. To, że przychody ze sprzedaży są niższe tylko o te 3,5 mln zł jest według mnie sukcesem.

Strata wynika w znacznej mierze z wyższych o 6,5 mln zł kosztów sprzedaży, za którymi nie poszedł wzrost przychodów. W mojej ocenie należy przygotować się na to, że bieżący rok będzie chudszy i może zaowocować pierwszą w historii publikowanych raportów stratą w ujęciu rocznym. Nie sądzę jednak, że w świetle zeszłorocznych wyników są powody do głębszych obaw. GOG wypracował sobie w 2020 roku pewnego rodzaju bufor, więc potencjalna strata roczna jest do zaakceptowania.

Pełny raport dla zainteresowanych: https://www.cdprojekt.com/pl/wp-content/uploads-pl/2021/09/sprawozdanie-finansowe-h1-2021.pdf.
Attachments:
Post edited September 01, 2021 by Sarafan
avatar
Sarafan: Nie sądzę jednak, że w świetle zeszłorocznych wyników są powody do głębszych obaw. GOG wypracował sobie w 2020 roku pewnego rodzaju bufor, więc potencjalna strata roczna jest do zaakceptowania.
Wiadomo, że po jednym słabszym roku nie pójdą pod topór, ale mimo wszystko niepokojące. Ten bufor to marna pociecha, bo następny taki mogą wypracować za ładnych kilka lat, a i to nie jest pewne.
avatar
ssling: ...
Osobiście widzę w CP2077 ciągle olbrzymi potencjał sprzedażowy. Wersja GOTY powinna sprzedawać się jak ciepłe bułeczki, kiedy już zostanie wydana (myślę, że mówimy tu o perspektywie 2 lat). Może ona spokojnie pociągnąć wyniki całego GOG-a w górę. Oczywiście opieranie być albo nie być całej spółki (mówię tutaj o GOG-u) na jednej grze, nie jest najlepszym pomysłem. Dlatego spodziewam się jakichś ruchów, które będą miały na celu poprawę wyników.

Cały CD Projekt jest ciągle na mocnym i stabilnym plusie, pomimo tego, że sprzedaż CP2077 wyraźnie wyhamowała. Problem nie do końca udanej premiery będzie się niestety ciągnął za całą spółką co najmniej do czasu wydania edycji GOTY (zakładając, że będzie ona udana). Mam nadzieję, że multiplayer CP2077 nie dojdzie do skutku. Gra sieciowa to zbyt duże ryzyko, biorąc pod uwagę fakt, że sprzedaż singlowej edycji jest poniżej oczekiwań analityków. Chętnie widziałbym za to Wiedźmina 4, który jest w zasadzie pewniakiem. Myślę, że finansowo CDP jest w stanie udźwignąć produkcję dwóch gier AAA równocześnie. Gorzej może być ze znalezieniem wystarczającej liczby ludzi mieszkających w Polsce, którzy byliby w stanie pociągnąć dwa takie projekty równocześnie, przy zachowaniu najwyższych standardów jakościowych.
Post edited September 01, 2021 by Sarafan
Czyli można stwierdzić, że mimo wiekszej ilosci gier ludzie mniej kupuja?
avatar
Gotrekus: Czyli można stwierdzić, że mimo wiekszej ilosci gier ludzie mniej kupuja?
W ujęciu ogólnym kupują prawie tyle samo, co rok wcześniej. Problem leży w rosnących kosztach, za którymi nie idzie wzrost sprzedaży.

Swoją drogą, czy ktoś zauważył, że raport jest opatrzony grafiką z Wiedźmina, a nie CP2077? Czyżby to nawiązanie do mobilnego Monster Slayer? A może teaser, co będzie następne? :) Ponoć już około 70 osób pracuje nad kolejnym tytułem AAA.
avatar
Sarafan: Swoją drogą, czy ktoś zauważył, że raport jest opatrzony grafiką z Wiedźmina, a nie CP2077?
CP2077 źle się kojarzy.
avatar
Lexor: CP2077 źle się kojarzy.
Gdyby kojarzył się aż tak źle, to CDP zapewne podjąłby decyzję o zaprzestaniu finansowania jego rozwoju, choćby w formie płatnych DLC. Moim zdaniem pachnie Wiedźminem 4. :)
avatar
Sarafan: CDP zapewne podjąłby decyzję o zaprzestaniu finansowania jego rozwoju, choćby w formie płatnych DLC.
CDP nie może podjąc decyzji z zaprzestaniu finansowania jego rozwoju, bo za dużo kasy w nim już utopił i za dużo poobiecywał na lewo i prawo. Obecnie jest to też w zasadzie główne źródło finansowania kolejnych projektów.
avatar
Lexor: Obecnie jest to też w zasadzie główne źródło finansowania kolejnych projektów.
Nie do końca. CP2077 nie był robiony na kredyt, a wszystkie koszty produkcji zwróciły się jeszcze przed premierą. Zatem pieniądze na kolejny tytuł AAA już są. Oczywiście im lepsze wyniki tym bardziej prawdopodobne jest, że CDPR zajmie się dwoma grami AAA. Aktualnie ok. 160 osób pracuje nad płatnymi DLC do CP2077 i następne 70 nad nowym tytułem. W produkcji są też nextgenowe aktualizacje do CP2077 i Wiedźmina 3.
Post edited September 03, 2021 by Sarafan
avatar
Sarafan: Nie do końca. CP2077 nie był robiony na kredyt, a wszystkie koszty produkcji zwróciły się jeszcze przed premierą.
Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś.

Każda firma, która zarządza długoterminowymi projektami musi mieć zaplecze finansowe, które pozwala na dokonywanie wszelkich niezbędnych opłat (np. wypłatę wynagrodzeń dla pracowników) pomiędzy końcami kolejnych projektów.

CP nawet jeśli zarobił na siebie, to nie był robiony tylko po to by się zwrócił, ale też by przynosił konkretne zyski w przyszłości, a nie wszystko poszło na równi z oczekiwaniami wydawcy.

To trochę tak, jakby rolnik zainwestował w pole, koszt zakupu ziemi mu się zwrócił, ale nagle w miejscu pola z jakiegoś powodu (np. powodzi) ziemia zmieniła się na gorszą jakościowo i rolnik, który już planował kolejne wydatki pod zastaw kolejnych zysków z tego pola musi brać poprawkę, że zyski będą mniejsze niż oczekiwał.
Post edited September 03, 2021 by Lexor
Dzięki @Sarafan za tradycyjne info. Doszło już do tego, że jak mignęło mi info o raporcie i opinie analityków, to pomyślałem najpierw o tym wątku i odpuściłem czytanie, bo przecież od Ciebie dostaniemy najlepsze, skondensowane, GOG-ocentryczne info :D

Co do CP2077 – taki urok spółek giełdowych w XXI wieku, że nawet do publikowanych raportów wkradł się marketing. Ma to odzwierciedlenie i w masowaniu cyferek, i w wizualnej oprawie. Dla mnie oczywiste, że W zastąpił CP żeby wywołać lepsze skojarzenia i nadzieje na przyszłość.

Co do DLC – opcja porzucenia rozwoju CP moim zdaniem nie istnieje. Nawet jeśli nie gwarantuje takiej stopy zwrotu, jakiej może się spodziewano wcześniej, to nadal jest to jedyne źródło przychodów w średnim horyzoncie (do nowych AAA za daleko), a ponadto studio tego kalibru po prostu nie może porzucić projektu. Dziś tak to działa, że gracze, szczególnie tacy, którzy kupują pre-order albo w dniu premiery, oczekują wsparcia i rozwoju tytułu. Niby kupujesz gotowy produkt, ale wszyscy wiemy, że nie zawsze gotowy. Porzucenie byłoby marketingowym strzałem w kolano i zaciążyłoby na wynikach kolejnych tytułów. Zwróc uwagę, że gracze potrafią mieć pretensje nawet do indie deweloperów, których grę kupili za 1$, że po 7 latach od premiery nie ma poprawek go jakiegoś buga. Tak to dziś działa. Wydawane są niedopieczone projekty i ludzie je kupują, bo wierzą, że nie będą oszukani i deweloper dowiezie.

Co do wyników GOG – potwierdzają to, co piszę zawsze. Wg mnie wygląda to źle. Cyfrowa dystrybucja, potencjalnie nieduże koszty i zarazem kiepska stopa zwrotu. Na dodatek nie widać pozytywnej tendencji a nawet widać negatywne, bo jeśli baza gier rośnie, trzeba je utrzymywać, przenosić na nowe systemy itd. a zarazem nie rośnie sprzedaż, to wygląda to po prostu źle.
Wg mnie GOG-a ratuje to, że ktoś go nadal widzi jako opcję na przyszłość – że zatrybi w którymś momencie albo Galaxy, albo może któryś tytuł Red-ów rozbije bank i GOG pozwoli na lepszy zysk wtedy (niż dystrybucja w obcych kanałach). Ale gdyby te wyniki stały się ciut gorsze, to szybko przejdziemy do pytania czy ten projekt ma sens w długiej perspektywie. Chciałbym się mylić.