Metro to dobra gra. Całkiem unikalna. Jedyne co mi się nie podoba to fakt że mamy milczącego bohatera i że dobre zakończenie wymusza pacyfistyczne podejście, ciągle tylko skradanie. Całkiem dobrze zrobione, ale mam nóż, i nie mogę się delektować animacjami zabójstw.
Game rather from the AA segment than AAA. But in its category it is very good. The plot is interesting, exploration interesting. I had a good time.
Podstawkę mam na steam (468h), ale zawsze chciałem mieć ją na GOG. Wypuszczenie dodatku (w który jeszcze nie grałem) było taką okazją. Dziś istnieje wiele jej konkurentów, jedne lepsze, inne gorsze, ale podobnie jak FromSoftware, twórcy tej gry wykreowali własny gatunek "factory-like" i są klasą sami dla siebie.
Mam wrażenie że owlcat dochodzi do perfekcji w tym co robi. Nowe DLC doskonale integruje się z podstawową wersją gry. Postacie z głównej kampanii reagują na obecność naszej nowej wariatki, a ona reaguje na wydarzenia jak reszta towarzyszy. Misje samego dodatku jak dotąd są ciekawe, to co najważniejsze w RPG, czyli wybory i ich konsekwencje, dalej jest na wysokim poziomie. Jak na razie to najlepszy dodatek do Rouge Trader.
Kupiłem wersję deluxe, bo pierwszy frostpunk był naprawdę spoko. Szanuję pomysł większej skali, niemal państwa, ale po tym jak skończyłem główny scenariusz, jakoś nie mam ochoty do niej wracać. Interface jest tragiczny i nieczytelny. Wiecie że jak wciśniecie alt to podświetlają wam się zasoby? Dlaczego nie ma nigdzie przycisku pozwalającego na podgląd takich informacji? Przez cały czas mam poczucie że walczę z grą a nie jej wyzwaniem. Nie mogę od razu zbudować fabyki poziomu drugiego, muszę wyklikać 6 pól dla fabryki poziomu pierwszego, poczekać na zbudowanie, po czym awansować ją oznaczając dodatkowe 3 pola pod większą dzielnicę. Dopiero potem mogę zlecić budowę ulepszeń w dzielnicy. GUI ma chyba jakiś błąd, bo często otwierając menu "lodołamaczy" i klikając na mapie otwierałem teoretycznie ukryty pod menu przycisk badań. Zresztą samo menu budowania to osobna zagwozdka. Po otworzeniu, jest tylko jedna opcja (w pewnym momencie gry 2 przez chwilę), i jest domyślnie wybrana. Kliknięcie w nią zamyka całe menu budowy. A z tego co słyszałem z powodu tego genialnego interfejsu twórcy przesunęli premierę. Jak zły musiał być wcześniej... Cele misji w kampanii i sposoby jego osiągnięcia ją niejasne. Kilka razy zrobiłem coś nie dlatego że taka była moja intencja, ale po prostu gra nie wyjaśniała co oznacza dana czynność. Często zaś musiałem po omacku szukać, jak w ogóle wyklinać to czego gra ode mnie oczekuje. Żałuję zakupu. GOG pozwala zwrócić grę nawet mino 8 godzin przegranych, ale mam opory przed wnioskowaniem o refund. W końcu kampanię ukończyłem. Niemniej, o ile twórcy w obiecywanych DLC nie poprawią mechanik gry, a tylko dodadzą 3 kolejne scenariusze, uznam że ich kolejnej gry nie warto kupować.
Znowu to zrobili. Niesamowity świat, wspaniała przygoda, ciekawe postaci i zadania. Błędy, zwłaszcza w późniejszych aktach, niemal psujące grę. Trudny język, przynajmniej dla mnie. Nie lubię walki turowej, a niektóre walki są szczególnie trudne. Ale gra ma elastyczny mechanizm dostosowywania poziomu trudności. Zastanawiam się czy nie zacząć od nowa, ale chyba raczej poczekam na ten ich dodatek. Wygląda na to że jestem fanem tego studia.
Po tym że w ciągu ostatniego roku skończyłem ją 3 razy i mam ochotę na czwarty. Moim jedyny zarzutem jest poziom trudności i trochę zbyt uczciwe rzuty kością. Nawet na najłatwiejszym poziomie nie czułem się jak młody bóg, i choć rzadko przegrywałem, wciąż walka wymagała dużo uwagi i korzystania z każdej przewagi jaką można zdobyć, szczególnie przy starciach z bosami. Zwłaszcza pod koniec 2 rozdziału. A co do rzutu kośćmi, gra imituje sesję RPG i dosłownie adaptuje szanse na zastraszenie itd. Efektem często było że grupa uzbrojonych po zęby odmieńców z całymi czarnymi oczami i żyłami na twarzy, zabójcy bogów i ludzi, nie potrafiła zastraszyć wieśniaka. Moim zdaniem twórcy powinni nagiąć zasady i dodawać większy bonus do tego typu akcji, zwłaszcza w późniejszym etapie rozgrywki. Ale mimo tych wad, gra jest niezwykła. Mało jest podobnych gier, a nawet wśród nich ta się wyróżnia. Warta pełnej ceny, niczego nie żałuję.
Wyobraź sobie grę o nazwie faktorio. Teraz wyrzuć z wyobraźni taśmociągi i generalnie logistykę, wszystko się teleportuje. Potem wyrzuć większość fabryk, zostaje amunicja, laboratoria, kopalnie i kilka innych budynków. Trochę biednie... Więc dodaj w opór mechanizmów obronnych, różne rodzaje wieżyczek, min, murów itd. Dodaj do tego bardzo ładną grafikę 3d, różne biomy, bosów i fabułę. Efektem jest riftbraker. Gra która z wyglądu przypomina faktorio, ale to bardziej jedno jednostkowy rts z naciskiem na obronę bazy i posterunków. Bardzo unikalny miks. Cały urlop w to gram. Jestem na mapie pierwszego z dodatków, całkiem rozbudowany i wart zakupu. Sądząc po ocenach, drugi mu nie ustępuje. Nabiłem już 20 godzin i gram dalej. Gram na linuxie, Fedora 40 przez heroic. Nie obyło się bez pewnych problemów, z jakiegoś powodu gra przestawała reagować na klawiaturę. Może to wina wayland. Pobrałem przez gui heroic wine-ge-26 i problem zniknął.
Gra jest bardzo powolna w sumie prosta w założeniach. Brakuje jej skomplikowania. Np. dlaczego mając płynną wodę, dalej muszę szukać zamrożonego lodu, zamiast opracować przybrzeżne technologie oczyszczania wody? Dlaczgo nie mogę do oddalonej bazy wysłać rakiety z zaopatrzeniem? Dlaczego info o surowcach jest wpsólne i nie ma informacji ile surowców jest do dyspozycji odseparowanej bazy? Takich dlaczego jest dużo, ale... syndrom jeszcze jednej tury jest tu silny. Mimo że gra mnie wymęczyła, nie mogłem przestać. The game is very slow, actually simple in assumptions. It lacks complexity. For example, why do I have to keep looking for frozen ice with liquid water, rather than developing coastal water purification technologies? Why can't I send a supply rocket to a remote base? Why is the information about raw materials common and there is no information on how many raw materials are available in a separate base? Why there are many, but ... the syndrome of one more round is strong here. Even though the game was exhausting me, I couldn't stop.
Widać że w pewnych aspektach gra jest niemal nie dokończona. Przede wszystkim jest... cicha. Brakuje dźwięków maszyn, szumu wentylacji itp. przez co gra się niemal bez głosu. To trochę przeszkadza. Interfejs nie jest zbyt intuicyjny, zdarzają się błędy (zwłaszcza w konstruowaniu kadłuba) ogólnie widać że to wczesna wersja. Ale... zginąłem przez 3 godziny gry kilka razy. Nie zawsze dlatego że gra działała perfekcyjnie, niemniej było super. 80 zł to dobra cena.
