To nie jest zwykła gra. To wspaniałe przeżycie. Historia cały czas zachęca do grania i posuwania fabuły naprzód. Cały czas jesteśmy ciekawi co będzie dalej. To jak czytanie świetnej opowieści. Z resztą na podstawie powieści Lema. Co do aspektów typowo growych: - wspaniała grafika - wielka planeta aż zapiera dech w piersiach, - muzyka - niezykle klimatyczna i tajemnicza - tego oczekiwałem po opwieści science fiction. To jest jedna z tych gier, która po zakończeniu zostawia nas z uczuciem niepewności i satysfakcji, ale jednoćżeśnie żalu że to już koniec. Liczęże Starward stworzy nam jeszcze nie jedną taką opowieść. Dla fana fantastyki pozycja obowiążkowa.
Póki co nie przeszedłem jeszcze całej gry, ale mam już około 6 godzin na liczniku i myślę że mogę spokojnie polecić tę grę. Brakuje mi wiedzy na temat serialu bo nigdy nie oglądałem ale i bez tego gra się spoko. Nie grałem jeszcze w nic od Mimimi a ostanie gry w tym stylu to Commandos, więc naczekałem się długo na coś tego pokroju i nie żałuję wydanych pieniędzy.
Polecam grę osobom lubującym się w mrocznym klimacie, magii i okultyzmie. Bardzo fajne łamigłówki, które nie są wymyślone na siłę a opierają się na logice i spostrzeżeniu. Dodatkowo ascetyczna grafika jak ze średniowiecznych rycin. Czyżby twórcy Pentiment grali w Apocalipsis?
Klimat postapo i do tego turówka to moje ulubione połączenie. Szkoda żę nie wykorzystali jakoś śniegu ale i tak jest mnóstwo różnych fajnych mechanik.