Nie jest idealna ale najważniejsze że ma w sobie coś co sprawia ze z sentymentem wspominam Gothica....
Ogólnie wrażenia są ok. Daleko mu jednak do klimatu z Gothic. Wkurzające jest wszechobecne teraz w grach zaznaczanie przez grę co można zbadać, gdzie trzeba iść. Nawet durna skrzynia świeci się poświatą i już wiemy ze coś w niej jest. Gdzie te czasy gdzie biegało się po zakątkach i sprawdzało czy może w tej skrzynce coś jest ???? Teraz znaczniczek na mapie pokazuje gdzie mamby biec i biegniemy... nie podziwiamy już lokacji tylko rajd z punktu A do pkt B. Dużo niewidzialnych ścian, jak jest przepaść pozwólcie w nią skoczyć gracz się zabije ale poczuje ze ma swobodę :) Reszta aspektów gry jest całkiem przyjemna. Cena oczywiście w granicy 100zł jest moim zdaniem rozsądna ale 200 absolutnie nie warta. Obecnie 30 godz gry. Im dłużej gram tym nudniej niestety. Niby otwarty świat ale niewidzialne ściany sa nawet w miejscach które moglby ulatwic zycie poprzez zeskoczenie z jakiejs scieżki a nie jak ten muł biegam serpentyną. 50 godz gry za mną.... nuda.... fabuła niby kręci sie dalej ale poziom trudności na najwyższym nie stanowi żadnego wyzwania. Biegnę z punktu A o pkt B... niech to się już skończy.... Jak na razie takim produkcjom ja Gothic, Risen, Elex nie dorasta do pięt. Przechodzę już grę na siłę. Od co najmniej 20 godz gry nie zmieniam już ekwipunku i nawet nie ma potrzeby. Poziom EKSTREMALNY nie sprawia większych problemów. 65H koniec gry i zaczej już do niej nie wróce.
Point and click bezmyslny.....
