Dwa lata od wydania i mnóstwo bugów. Interfejs i komendy nie działają, nonstop łapią glicha. Np. grupowanie 1-9 nie działa, klikasz interfejs i glich jest i pokazuje jakiś losowych członków. Biegasz po mapie i ginie ziomek, wtedy wczytujesz zapis i okazuje się, że złapał pernamentnego bloka i nie może się ruszyć tylko biega w miejscu. Z budynków czasami nie można korzystać po zapadają się pod mapę, że widać tylko dachy. Dostaje się loso zadanie, którego nie można wykonać. Dla mnie ta gra kampani to więkoszośc czasu to walka z bugami. Teraz mechanicznie ta gra jest RTS survialem, z budową i eksploracją. Niestety eksploracja, która powinna być trzonem rozgrywki jest do przesady zatrzymana. W grze cały czas jest noc, mapa i minimapa jest nie czytelna. Nie można nic zamarkować sobie na mapie. System stresu wymuszą ciagłe powroty do osady, tylko żeby rozwijać wiochę i nadążać za termianami zadań musimy cały czas podróżować. wichy najerzdają co jaiś czas, jedzenia jest mało i ludzi jest za mało by mieć 2 drużyny wojowników. Do ochrony i ekploracji. Jednostki umierają również ze starości (chyba to są 2-3 zimy). Nawet jesli pogramy dłużej to wkońcu zaczną umierać. Właściwie to ciężko kontrolować większą liczbę mieszkańców bo AI jest głupie. W biegają w potwory raz za razem i cały czas wybierają jednakowe ścieżki. Samotny wojonik nie ma szans bo wystarczy, że otoczy go stado dzików i jeden atak w plecy i trup. Dlatego trzeba atakować tylko w grupach. Na mapie i minimapie cięzko odczytać gdzie co jest, a klikanie na portrety w 80% jest zbugowane i nic nie robi, a czasami przeskoczy na ludzika. Nie można grupowąć, sortować, czy przestawiać kolejności portetów. Ogólnie przez bugi, kiepski interfejs, AI, nie potrzebnie częste wymuszone powroty do osady to im dalej w las tym bardziej nie precyzyjna gra.
Właście to minusów jest za dużo. Zaczynając, że podstawy są beznadziejne to dopełnia to i dobija eksploracja. Wszystko jest podzielone na małe sektory z animacjami wczytywania lub ekranami. Przejścia między lokacjami są w oknach, kanałach, porozrzucane i poukrywane tak, że nie rużnią się niczym i nie pokazują gdzie prowadzą. 60% czasu tej gry to właśnie animacje i wczytywanie. Jeśli chodzi o skradanie to jest beznadziejne AI i nie responsywane sterowanie. Klika się i nie wykonuje akcji, a po wczytaniu NPC strażnik się potrafi zablokować i patrzeć z automatu w naszą stronę. Misje porzrzucane są między sektorami i żeby dojśc do misji z 5 razy wczytanmy ekran zmiany lokacji i kilka razy animacje otwierania okna lub drzwi lub kratki. Szyby tutaj nie istnieją tylko szara tekstura więc nie wiemy czy trafimy na ekran czy co jest po drugiej stronie. Strażnicy na mapie miasta nic nie dają tylko do bólu zamieniają przechodzenie między lokacjami do biegania. . Nie mają nic do okradzenia, exp tutaj nie istnieje i po każdym wczytaniu wczytują się od nowa więc czyszczenie lokacji jest syzyfową pracą. Można stać przed strażnikeim 5m pod balustradą w cieniu i nie zauważy, ale czesto nie wiadomo czemu naswykruwa. Gra o złodzieju, ale wszystkie animacje są powolne. Jednak najbardziej śmieszy kiedy za tobą stoi strażnik i po cichutku okradasz skrzynie i podniesiesz unikat. Z minute trwa animacja obracania unikatu w ręce i gadania jakie to cudo i zablokowane są inne złodziejskie akcje aż nie skończy podziwiać...
Grałem w wiele przygodówek, ale tutaj to jedno wielkie wczytywanie, cut scenki i powolne animacje. Rozgrywka liniowa i prosta. Sztucznie na siłę wydłużona gra. Ta gra to "przedłużanie/wczytywanie" co 5 sekund. Takie starocie jak Ace Ventura, The Neverhood nie potrzebowały takiego wydłużania i można było dobrze bawić się... Tutaj każda akcja to dialogi i powolne animacje, przełączenie ekranu to ekran wczytywania itd...
Mnostwo wad. Z nudy mozna pograc, narrator chyba jest najlepsza czescia tej gry. Juz od samego poczatku w menu razi w mikroskopijna czcionka, o bardzo malo czytelnym kroju. Kiedy juz odpalilem kampanie i zaczelem grac kolejne mankamenty wyszly na jaw. Bardzo blisko osadzona kamera, nie ma nawet opcji by oddalić. Dobitnej jest stwierdzic, ze sredni obiek w pomieszczeniu zajmuje 3x3 pola, a takich obiektow jest w stanie zmiescic sie na ekranie tylko 8! Zeby zobaczyc wiecej trzeba przesuwac kamere w bok i nie jest to zalezne od rozdzielczosci. Mozna zwiekszac i zmiejszac rozdzielczosc, ale nic to nie zmieni. Jednak to zaczyna naprawde doskwierac kiedy nasz loszek jest juz rozwiniety. Kolejnym problemami jest brak aktywnej pauzy, nie przemyslany interfejs i gameplay. Byc moze przy mozliwosci oddalenia kamery nie przeszkadzalo by klikanie kolejnych pomieszczen by cos tam zrobic, klikanie stworka by cos zrobil itd. Jednak wszystko razem polaczone skutecznie uniemozliwa nam zarzadzanie, albo wdrazenie jakiejkolwiek strategii w lochu, czy taktyki na polu walki. Do tego dochodzi kiepska optymalizacja i bardzo dlugie wczytywanie i zapisywanie po okolo 5 minut. Na plus jest odgrywanie roli zlego pana lochu i narracyjne przedstaiwnie w stylu komedii. Przeszedłem 9 na 11 misiji z kampani. Jednak to juz koniec mojej zabawy. Sięgnałem bo tytuł bo jestem nowy na gogu i nie mam za wiele gier. Juz dawno dostalem gre, ale dopiero teraz mialem takie nudne deszczowe dnie, ze zagralem. Nie polecam. Wiekszosc z mojego czasu w grze spedzilem w Menu Esc i zalatwianiu swoich spraw w realu.
Przepraszam, ale pisze bez polskich znakow bo zauwazylem problemy z ich wyswietlaniem, zamiast nich sa dziwne ciagi "kwiatkow". Wracajac do tematu, gra moze byc na poczatku chaosem i nudna bo wlasciwie wszystkiego jest malo i nie wiemy co nas czeka. Jednak w miare zdobywania kolejnych osiagniec otrzymujemy nowe ulepszenia, postacie i wiedze jak skutecznie eliminowac konkretnych przeciwnikow. Ciekaiwe prezentuje sie system awansow poprzez wybieranie kolejnych kart, a niektore z nich moaga kumulowac efekty. Troche przeszkadza, ze informacje o broni sa na koncu naszej talii. Lepiej by bylo gdyby karty byly podzielone zakladami, miedzy ktorymi bysmy przeskakiwali. Fabuly tu nie ma bo jest to rogal i po porstu staramy sie osiagnac coraz lepsze wyniki. Bawilem sie dobrze przez te 15 godzin.
Gra tak naprawdę z mechaniką dla niedzielnego gracza, niczym produkcja na smartfona, która podbija sztucznie poziom trudności ukrywaniem informacji przed graczem odnośnie mechaniki . Spodziewałem się trudnego i ciekawego rpg, a tak naprawdę jest odwrotnie. W trakcie rozgrywki nie jest wyjaśnione za wiele i nie ma żadnej biblioteki, dziennika w których moglibyśmy sobie przypomnieć jakie ataki ma potwór, czy co robią dane dziwactwa, jak np. egomania, albo że w danej lokacji występują przeważnie nieumarli, a na skrzyni lepiej użyć klucza... Gra jest prosta, ale ukrywaniem mechaniki wymusza na graczu zapamiętywanie, albo notowanie czy sprawdzenie w poradnikach. Nie pozwalając odetchnąć od gry na tydzień bo zapomnisz co robiłeś, chyba zę ważniejsze od życia, nauki, kolegów stawiasz zakuwanie informacji z gry, które powinny znajdować się w grze ,a nie poza nią...