...i wtedy gra się kończy. Dosłownie wygląda, jakby zabrakło budżetu albo ktoś powiedział "słuchajcie, trzeba to szybko zamknąć, bo mamy ważniejsze projekty". Jeżeli trafi się jakaś promocja, można kupić i trochę pograć, ale nie ma co się nastawiać na jakąś dłuższą czy ciekawszą fabułę. I jeszcze jedna kwestia: ta gra jest dosyć hermetyczna. Bez znajomości Wampira: Maskarady to jest albo dużo czytania o świecie z papierowej gry fabularnej, albo przewijanie tekstu niczym z powieści z zupełnie obcego kręgu kulturowego.
Widać, że bardzo dużo pracy włożono w stronę koncepcyjną gry. Mimo relatywnie niewielkich możliwości jeżeli chodzi o budowę postaci, zaskakuje jak bardzo rozgrywki różnią się w zależności od przyjętego modelu rozwoju. Niektóre wydarzenia następują tak samo w każdej rozgrywce, bez wpływu gracza, jednak poza tym swoboda działania budzi duże uznanie. Jeżeli miałbym coś skrytykować, to bardzo ubogie opcje ustawień i system zapisywania gry; wyglądają tak, jakby po ciężkiej pracy nad samą grą już zabrakło sił na opracowanie przyzwoitego interfejsu.
Próbowałem pograć. Niestety, po takich grach jak Torchlight 2 albo Pillars of Eternity zwyczajnie nie byłem w stanie znieść bardzo słabej animacji i marnych tekstur, Poruszanie postacią było wręcz przykre, miałem cały czas wrażenie że to krajobraz się przemieszcza a postać w miejscu przebiera nogami. Kontrola postaci, menu, wszystko jakieś takie toporne, mało intuicyjne. Nie wiem, może po prostu mam za słaby sprzęt na tą grę, ale skoro takie gry jak Tyranny albo Torment działają na nim bez problemu, to i Wasteland powinno? Nie polecam, chyba że masz akurat taki właśnie sprzęt na którym będzie to gładko chodzić, a interfejs gry podejdzie.
Dodatek lepszy, niż ludzie tu piszą. Bastard's Wound to tak naprawę nie tylko jedna duża lokacja, ale cała masa drobnych zmian i dodatków rozsianych po całej grze. Świetne dla kogoś, kto jeszcze nie grał. A teraz problem: dodatek jest zabugowany. Nadziałem się na buga blokującego ukończenie najważniejszego questa w Bastard's Wound, zajrzałem na forum producenta - i to nie tylko u mnie problem, zgłasza sporo osób. Producent zapewnia, że pracuje nad bugfixem. W każdym razie radzę kupić, ale za jakiś czas - jak wyjdzie bugfix.
Poprawiono w zasadzie wszystko - grafikę, tworzenie postaci, system walki, wykorzystanie etykiety. Nie ma irytujących bugów jak w Dragonfall, Aspekt przygodowy nadal dominuje nad cRPG, fabuła toczy się w zasadzie bez wpływu gracza. Zdecydowanie lepsza inwestycja niż Dragonfall, i chyba najlepsza gra z cyklu Shadowrun.
Bardziej taktyczna przygodówka aniżeli cRPG. Ale poza tym gra całkiem sympatyczna, tyle że zabugowana. W jednej z ostatnich misji (APEX) całkowicie staje, i co gorsza, uszkadza istniejące sejwy. Sprawdzałem na forach - bug znany od dawna, chyba już nikt z nim nic nie zrobi. Są sposoby by go obejść, ale ja gram dla rozrywki, nie mam czasu ani chęci żeby przez kilka godzin jakieś błędy obchodzić. Polecam tak średnio, można sobie pograć, ale końcówka jest dla osób które lubią grzebać przy programach.