

Próbowałem pograć. Niestety, po takich grach jak Torchlight 2 albo Pillars of Eternity zwyczajnie nie byłem w stanie znieść bardzo słabej animacji i marnych tekstur, Poruszanie postacią było wręcz przykre, miałem cały czas wrażenie że to krajobraz się przemieszcza a postać w miejscu przebiera nogami. Kontrola postaci, menu, wszystko jakieś takie toporne, mało intuicyjne. Nie wiem, może po prostu mam za słaby sprzęt na tą grę, ale skoro takie gry jak Tyranny albo Torment działają na nim bez problemu, to i Wasteland powinno? Nie polecam, chyba że masz akurat taki właśnie sprzęt na którym będzie to gładko chodzić, a interfejs gry podejdzie.

Dodatek lepszy, niż ludzie tu piszą. Bastard's Wound to tak naprawę nie tylko jedna duża lokacja, ale cała masa drobnych zmian i dodatków rozsianych po całej grze. Świetne dla kogoś, kto jeszcze nie grał. A teraz problem: dodatek jest zabugowany. Nadziałem się na buga blokującego ukończenie najważniejszego questa w Bastard's Wound, zajrzałem na forum producenta - i to nie tylko u mnie problem, zgłasza sporo osób. Producent zapewnia, że pracuje nad bugfixem. W każdym razie radzę kupić, ale za jakiś czas - jak wyjdzie bugfix.

Poprawiono w zasadzie wszystko - grafikę, tworzenie postaci, system walki, wykorzystanie etykiety. Nie ma irytujących bugów jak w Dragonfall, Aspekt przygodowy nadal dominuje nad cRPG, fabuła toczy się w zasadzie bez wpływu gracza. Zdecydowanie lepsza inwestycja niż Dragonfall, i chyba najlepsza gra z cyklu Shadowrun.