Pierwsza część z serii Lego HP (lata 1-4), była zabugowana, zawieszała się i wysypywała do windowsa. Myślałem, że już gorzej być nie może. Otóż jak widać, wszystko jest możliwe. Ta część jest jeszcze gorsza pod względem stabilności i optymalizacji. Nawet na mocnym kompie są regularne spadki fps. Niezależnie czy gramy na High, czy ustawimy wszystko na Low. Dodatkowo gra nie zapamiętuje mappowania przycisków! Za każdym razem, gdy uruchomimy grę, musimy na nowo przypisać klawisze (chyba że gramy na domyślnej konfiguracji, ale ta jest niewygodna). Naprawdę tak trudno było wydać łatkę, która naprawia ten problem? Podobnie jak w prequelu sterowanie jest toporne i często musimy się namęczyć, by złapać jakiś obiekt czy rzucić zaklęcie. Jeżeli chodzi o plusy Lego HP 5-7 to na pewno ładniejsze lokacje i poprawiona grafika. Na koniec polecam wyłączyć w pliku pcconfig opcję "DisableShaderCaching", gdyż powoduje ona problemy (całkiem poważne, jak niemożliwość przejścia do kolejnego rozdziału).
Gra może i jest fajna z masą postaci oraz czarów do odblokowania, możliwością zwiedzania znanych lokacji z książek napisanych przez JK Rowling czy posłuchania ścieżki dźwiękowej znanej z filmów o HP. Jednak tytuł ma tyle błędów i glitchy, że niejeden raz myślałem, iż gry nie ukończę i po prostu ją odinstaluję. Od zabugowanego intra, poprzez zawieszanie się postaci, wyrzucania do windowsa, problemów ze dźwiękiem - do źle pokazujących znaczników przedmiotów. Ogólnie warto kupić w promocji (ja zapłaciłem 3zł), jeżeli nie strasznie wam błędy. Daję tak niską ocenę, gdyż TT Games olało poprawki i nie poprawiło tych błędów. Widziałem gry w gorszym stanie, a były patchowane przez deweloperów.
Krótko i na temat. Gra jest przecudna. Tytuł ma prześliczną bajkową stylistykę i wpadającą w ucho muzykę. Fabuła prosta, ale zarazem budząca emocje (strasznie przypominała mi film "cuda z nieba", której bohaterką również była chora dziewczynka). Lokacje były ciekawe i zróżnicowane, więc nie ma mowy o nudzie. Jeżeli chodzi o wady, to bez wątpienia jest to długość gry. Przejście całego tytuły zajęło mi 6h wraz ze zdobyciem 100% osiągnięć. Trochę mało, patrząc na to, że Enigmatis 1 i 2 zajęły mi ponad 16h. Oczywiście nikt nie lubi, gdy historia jest sztucznie wydłużana, ale dopiero co polubiłem głównych bohaterów (Królika i Kwiatuszkę), a już musiałem się z nimi żegnać. Na koniec napiszę o łamigłówkach. Były ok, ale trochę za łatwe. Może gdyby deweloperzy dodali poziomy trudności jak w serii enigmatis (np. ja wolałbym grać bez podpowiedzi czy na danym obszarze znajduje się przedmiot, którego szukam) byłoby trudniej. Podsumowując bardzo polecam grę "My Brother Rabbit". Tytuł w trochę innym stylu niż serie Enigmatis czy Grim Legends, ale eksperyment zaliczony na piątkę z plusem.
Nie. Wiem, że może brzmieć to kontrowersyjne, ale gierka jest prosta. Jeżeli oczywiście przyjmiemy, że naszym celem jest ukończenie tytułu na poziomie "regular". Jeżeli, ktoś ograł w swoim growym życiu, więcej niż 5 tytułów i nie jest przysłowiowym "niedzielnym graczem", to bez cienia wątpliwości da radę ukończyć Cuphead'a. Prawdziwa jazda zaczyna się na poziomie "expert" i chęci zdobycia rangi "S". Wtedy tytuł ze zwykłej platformówki, zamienia się w RNG fest w połączeniu z bullet hell. Niektóre poziomy są tak trudne, że nie będziemy w stanie dojść do ostatniej fazy Bossa czasami nawet przez godzinę. Ponieważ nie dość, że musimy unikać pocisków i ataków przeciwnika, to jeszcze musimy pamiętać, by użyć "parry" odpowiednią ilość razy w czasie pojedynku czy wykończyć Bossa poniżej dwóch minut. Jednak oczywiście ukończenie gry na poziomie eksperckim z rangą S jest zupełnie opcjonalne. Głównych przeciwników w grze jest 19, plus kilkoro minibossów. Do pomocy mamy parę rodzajów broni oraz wspomagacze jak dwa dodatkowe serduszka czy unik z teleportacją. Natomiast ratując w mauzoleach Panią Kielich, możemy odblokować umiejętności specjalne. Oprócz walki z Bossami twórcy dali nam możliwość pobiegania i postrzelania na poziomach czysto platformowych. Zdobywamy na nich monety, za które możemy kupić wyżej wymienione pomoce w sklepie prowadzonym przez świniaka. Takich poziomów w grze jest 6. Grafika jest bardzo ładna i unikatowa, stylistyką nawiązująca do animacji Walta Disney'a czy Fleischer Studios z lat 30' ubiegłego wieku. Podobnie zresztą ścieżka dźwiękowa. Wpadające w ucho jazzowe kawałki sprawią, że nie raz naciśniemy pauzę, by posłuchać interesującego nas utworu. Na koniec warto dodać, że jest możliwe, by ukończyć tytuł ze znajomych w co-opie.
Jedna z lepszych przygodówek Point&Click w jakie grałem. W tej części naszym głównym zadaniem jest uratowanie małej dziewczynki Becky oraz jej rodziców, którzy zostali porwali przez ogromnego kruka, niedaleko ogromnego Parku Sekwoi. W "Mgły Ravenwood", oprócz szukania ukrytych obiektów i rozwiązywania zagadek logicznych, teraz możemy również wybrać mini grę "łączenie par". Tytuł może nie jest tak klimatyczny jak 1 część (mógłbym to nazwać przejściem z horroru do thrillera) ale lokacja jest bardzo ładna i równie intrygująca jak jesienne Vermont. "Lore" gry został wyraźnie wzbogacony i dostajemy więcej informacji o pastorze i jego motywach czy magicznych rytuałach. Ścieżka dźwiękowa ponownie jest na bardzo wysokim poziomie, miło się jej słucha podczas zwiedzania parku czy rozwiązywaniu łamigłówek. Problemem jest jedynie fakt, że większość kawałków słyszeliśmy już w "Duchy Maple Creek". Przydałoby się większe zróżnicowanie jak w "Cieniu Karkhali". Dużą zaletą jest wprowadzenie znajdziek (trzeba odnaleźć eteryczne motyle oraz ślady iluzji) a także osiągnięć (35 w wersji GOG). Dodam jeszcze, że gra teraz posiada 3 poziomy trudności do wyboru. Oprócz "normalnego" i "eksperckiego", dodany został jeszcze poziom "doświadczony". Jedyny minus, jak dla mnie to aspekt fabularny. Historia w tej części jest zbyt przewidywalna. Nie ma praktycznie żadnego elementu zaskoczenia. Podsumowując, polecam wszystkim fanom (i nie tylko) ten tytuł.
Grałem w UT99 i UT3 i ten jest najsłabszy. Źle zbalansowany. Wybieram grę na średnim poziomie trudności a po czasie muszę grać na godlike. To po co w ogóle jest ta opcja?