Bardzo ciekawa i wciągająca fabuła, serio jest to uniwersum, które ma w sobie coś niesamowitego, innego. Na pierwszy rzut oka gra podobna do Skyrim i Obliviona jeśli chodzi o drzewko rozwoju postaci i zdobywanie doświadczenia. Jednak im dłużej gram, tym bardziej odnoszę wrażenie, że jest to coś nowego. Nigdy nie spotkałem się z taką interpretacją legend arturiańskich. Nie mogę się doczekać pełnej wersji gry i modów na nexusie. Od strony technicznej jest trochę gorzej. Testowałem grę na Linuxie (Ubuntu 24.04 w Heroic Games Lanucher) i po opuszczeniu wyspy (lochów) oraz przejściu do otwartego świata zaczęły się ostre spadki FPS. Na Windows10 dodatkowo poza spadkami klatek gra "wypłaszcza" się co jakiś czas do pulpitu. Zarówno na Linuxie jak i na Windows10 pomaga wyłączenie synchronizacji pionowej oraz skalowania rozdzielczości (najlepiej wyłącz dynamiczną rozdzielczość i wygładzanie krawędzi). Ilość FPS w opcjach gry warto ustawić maksymalnie na 59/60. Przy takich ustawieniach gra w wersji 0.9 działa stabilniej na obu systemach operacyjnych.
Ładna oprawa graficzna wzbogacona o wiele detali takich jak na przykład trzymanie palców na spuście podczas celowania albo spoczynku lub osłanianie twarzy chusteczką kiedy jest dym. Dopracowane modele twarzy, ładnie wyglądajace ubrania, ładnie ukazana roślinność. Jednak da się zrobić ładnie wyglądającą grę, która nie wymaga karty graficznej w cenie samochodu :)
Kingdom Come jest grą trudną (tak jak na przykład Control albo Red Dead Redemption 2). Niedzielni gracze, osoby bez cierpliwości, ludzie lubiący jak ich gra prowadzi za rączkę szybko odpadają przy grach tego typu. Niestety takich trudnych i wymagających gier w ostatnich latach ukazało się niewiele. W Kingdom Come nie uświadczycie magii i baśniowych stworów. To RPG-eg, który pokazuje jak brutalne i straszne było życie w średniowieczu. W tamtych czasach rozpieszczone dzieci mające nadopiekuńczych rodziców nie miały szans przetrwać. To były czasy, w których przeżywali tylko najsilniejsi, najbardziej wytrwali. W Kingdom Come żaden magiczny wskaźnik nie pokaże wam gdzie macie iść. Jeśli zapomnicie wynająć pokój w gospodzie to będziecie całą noc błąkać się w ciemności. Jeśli zapomnicie o kupionym jedzeniu to się ono popsuje. Jeśli się nie umyjecie to ludzie wam powiedzą, że jesteście brudni. W tej grze możecie grać w kości i potem przepić całą wygraną po czym popaść w alkoholizm. Powiem więcej żeby czytać książki najpierw sami musicie nauczyć się czytać bo w średniowieczu syn kowala rzadko kształcił się w szkole parafialnej. Kradzionych fantów też byle gdzie nie sprzedacie. Na początku tej gry jesteście słabi, nic nie znaczycie, a czy dacie radę się zmienić i zdobyć szacunek społeczeństwa to już od was zależy.
Kingdom Come jest grą trudną (tak jak na przykład Control albo Red Dead Redemption 2). Niedzielni gracze, osoby bez cierpliwości, ludzie lubiący jak ich gra prowadzi za rączkę szybko odpadają przy grach tego typu. Niestety takich trudnych i wymagających gier w ostatnich latach ukazało się niewiele. W Kingdom Come nie uświadczycie magii i baśniowych stworów. To RPG-eg, który pokazuje jak brutalne i straszne było życie w średniowieczu. W tamtych czasach rozpieszczone dzieci mające nadopiekuńczych rodziców nie miały szans przetrwać. To były czasy, w których przeżywali tylko najsilniejsi, najbardziej wytrwali. W Kingdom Come żaden magiczny wskaźnik nie pokaże wam gdzie macie iść. Jeśli zapomnicie wynająć pokój w gospodzie to będziecie całą noc błąkać się w ciemności. Jeśli zapomnicie o kupionym jedzeniu to się ono popsuje. Jeśli się nie umyjecie to ludzie wam powiedzą, że jesteście brudni. W tej grze możecie grać w kości i potem przepić całą wygraną po czym popaść w alkoholizm. Powiem więcej żeby czytać książki najpierw sami musicie nauczyć się czytać bo w średniowieczu syn kowala rzadko kształcił się w szkole parafialnej. Kradzionych fantów też byle gdzie nie sprzedacie. Na początku tej gry jesteście słabi, nic nie znaczycie, a czy dacie radę się zmienić i zdobyć szacunek społeczeństwa to już od was zależy.