

Bylem niegdys (i nadal jestem) wielbicielem ksiazek Stanislawa Lema. "Niezwyciezonego" czytalem lata temu, niewiele pamietam z tresci, pamietam natomiast, ze to co Lema czytalem dawalo w pewnym stopniu poczucie pewnej doskonalosci Jego tworczosci. Z nowoczesnymi mediami jest nieco inaczej. Zarowno film "Solaris" raczej slaby (a ksiazka swietna) jak i grze "Invicible" ciezko konkurowac z ksiazka. Widac starania tworcow, klimatyczna muzyka, wspaniala grafika, poczucie samotnosci w obcym, nieprzyjaznym miejscu to na plus zdecydowanie. Dynamika gry jednakowoz bardzo siermiezna. Niemoznosc wdrapania sie na maly kamien, a za chwile wspinaczka po stromej skale, proste czynnosci jak zejscie z gorki sa poczatkowo niemozliwe, trzeba odczekac, szukac sposobow, kontaktowac sie z baza. W miedzyczasie cut scenki/wspomnienia wazne chyba w fabule. Wszystko to razem sprawia, ze akcja pelznie chyba wolniej niz w normalnym zyciu. I fakt, ze trzeba w to brnac bo system save'ow w checkpointach. Chryste, stary jestem a nie mam na tyle cierpliwosci (zarwalem z pol nocy aby przejsc kilometr lub dwa po obcej planecie). Liniowosc, ale tak musialo byc, w koncu rodzaj adaptacji. Koniec koncow technicznie piekna, klimatyczna produkcja, moze sie podobac, na moj gust jednak nuzaca. Z literatury chyba tylko Wiedzmin obronil sie fenomenalnie - gra, bo film juz nie. Koniec.


Ancient times, 30 years ago, when i've got my soudblaster sound card on black market and enjoy Camille Saint-Saëns Dance Macabre. Magic


As a big fan of Andrzej Sapkowski books and role plaing games I can say there is a best RPG ever made or maybe the best game at all. A Masterpiece. And complete edition is even better.

My first role playing game I did finish in the 90's. Definitely there is a real magic in it.