Po jakichś 20 latach udało mi się w końcu zagrać w KiT, którego jako dziecko nigdy nie ukończyłem. I szczerze mówiąc - zawiodłem się. Mój największy problem to poziom zagadek. Ten potrafi być bardzo nierówny, zwłaszcza, gdy do gry siądzie osoba, która nie pamięta zgadywania wszystkiego z dzieciństwa. Czy jest ktoś, kto potrafi logicznie wytłumaczyć rozwiązanie problemu z pajęczyną? Czy ktoś wpadł na to, jak wykorzystać każdy z przedmiotów bez zaglądania ani razu do solucji lub posiłkowania się metodą "kliknij wszystkim na wszystkim" (co czasem dotyczy też rozmów, które odblokowują się bez ostrzeżenia)? Ja wiem, to stara gra, dawniej gry wyglądały inaczej, ale część zagadek jest nielogiczna i głupia. Graficznie - cudo, zestarzała się dużo lepiej, niż bym się spodziewał. Dźwiękowo... bardzo nierówno. Muzyka zdecydowanie na plus, część głosów także, ale momentami brzmi to nierówno. Część wypowiedzi kończy się z akcentem rzuconym tak, jakby zaraz miała pojawić się dalsza część, której nie ma. Część głosów wyraźnie odstająca od reszty (Shandria...). Dodatkowo efekt psuje nierówny poziom głośności dialogów - Galador ma dość dużo momentów gdy ledwo go słychać, w przeciwieństwie do rozmówców, których słychać dobrze. Dla samej nostalgii - warto, zwłaszcza że to bardzo niska cena. Nie licząc nostalgii... chyba wolałbym sięgnąć po jeden z wielu, wielu innych tytułów.
