Mam 40 lat, jestem raczej casualowym graczem... i przyznam, że od ponad 20 lat nie bawiłem się tak dobrze, jak podczas gry w Project Warlock II. Do pierwszej części gry podchodziłem dwa razy, początkowo zniechęciły mnie klaustrofobiczne poziomy, ale dałem jej ponownie szansę pod tym jak grę docenił sam John Romero. Było warto - świetna dynamika rozgrywki, dobre projekty poziomów, doskonała grafika i fantastyczna muzyka, sprawiły, że grę uplasowałem w moim top 3 jeżeli chodzi o FPS'y ever. Natomiast dwójka powaliła mnie na kolana - mamy w niej wszystko co najlepsze w jedynce i dodatkowo mnóstwo usprawnień - jeszcze więcej dynamiki, perfekcyjnie zaprojektowane poziomy (już nie są klaustrofobiczne), świetny arsenał broni potęgujący immersję gracza, doskonały klimat. Dla mnie bajka, gra wciąga maksymalnie.