Wciąga lepiej niż Skyrim w swoim czasie! Świetny miks tego, co nowe (mroczniejszy klimat, tajemniczy świat) i tego, co znajome (skyrimowa eksploracja i nieskrępowana zabawa jak za dawnych lat).
Relaksująca, śliczna, pozbawiona odgórnie narzuconych celów. Bardzo minimalistyczna, wspaniała odskocznia od gier AAA, achievementów, setek znaczników do odhaczenia itd. Chcesz po prostu zrobić malowniczą wysepkę ze ślicznymi domkami i patrzeć, jak magicznie pojawiają się rośliny doniczkowe, ławeczki i stada mew na dachu? Parę kliknięć i proszę bardzo, gra inteligentnie wypełnia wszystko szczegółami. Chcesz posiedzieć dłużej i stworzyć średniowieczną starówkę, oszałamiającą wieżę maga z pięcioma tarasami albo miniaturową wersję krzyżackiego zamku? Przy odrobinie samozaparcia też się da. Polecam każdemu, kto w dzieciństwie lubił rysować mapy albo zwariowane budowle.
Do zakupu przekonał mnie w zasadzie już sam ekran umiejętności oraz myśli (=czegoś w rodzaju lekko psychodelicznych perków). Ten klimat czuć nawet na screenach, a już po paru sekundach od stworzenia postaci zaczyna wręcz wylewać się z ekranu... W skrócie: - Gra niby przypomina klasyczne RPG, ale jest oparta praktycznie tylko na dialogach i eksploracji, więc momentami gra się w nią raczej jak w przygodówkę albo (biorąc pod uwagę ilość tekstu) powieść graficzną. - Bywa rozkosznie dziwna, ale jednocześnie realistyczna. - Nigdy wcześniej nie czułem się tak bardzo jak detektyw (ocena miejsca zbrodni, trajektorii, śladów itd). - Tworzenie postaci to tworzenie umysłu: talent do określonych rzeczy ma wpływ sposób myślenia, podszepty intuicji i pomysły... Mówiąc inaczej - gracz prowadzi dialogi nie tylko zewnętrzne, ale również wewnętrzne, a każda z 24 umiejętności ma swój "głos". W żadnej grze nie wczułem się tak mocno w psychikę głównego bohatera. - Jest tu trochę humoru, ale raczej subtelnego i wpasowującego się w ten świat (niby podobny do naszego, a jednak inny, osobliwy). - Skończyłem w 30 godzin, nie spiesząc się za bardzo (choć niektóre nużące dialogi o ideologiach, komunizmie, historii itd przeklikiwałem) - Gra nagradza dociekliwość, ciekawość, szukanie alternatywnych rozwiązań. Podsumowując, moim zdaniem to jedna z tych gier, które zapamiętuje się na lata. Nie żałuję zakupu za pełną cenę.
After about 5 playthroughs and 1 minor victory, I can’t recommend the game for the full price. As others have already said, the mechanics aren’t very intuitive and definitely aren’t clearly explained. But that’s not the biggest problem, you can still learn the basics with a bit of patience. The main flaw of the game is how random it feels, and how frustrating it becomes when you have those moments like “how could I know I would need that later?” or “how was I supposed to know this action would consume this card?” or “how the heck do I get more Glimmerings?” or, worst offender of all, “what am I supposed to do about this death countdown, if there’s no card to put in this slot?”. Even after you establish your cult, it all feels kinda tedious and not that much fun. I wanted to summon Cthulhu, not focus on paying the rent. Even after maybe 4-6 hours with the game, I am yet to experience anything truly paranormal (weird dreams and occult musings don’t count). The only thing I really enjoyed about this game was the atmosphere (the flavour texts) and the overall premise (I wanted to like it so badly…). I guess the first hour or two were sort of fun, because I enjoy figuring out new mechanics. Other than that, though, I’d recommend you to wait for a major discount before you buy the game. You might like it, but chances are you won’t.
