checkmarkchevron-down linuxmacwindows ribbon-lvl-1 ribbon-lvl-1 ribbon-lvl-2 ribbon-lvl-2 ribbon-lvl-3 ribbon-lvl-3 sliders users-plus
Send a message
Invite to friendsFriend invite pending...
This user has reviewed 78 games. Awesome! You can edit your reviews directly on game pages.
Chicken Assassin: Reloaded

Nawet fajna, ale zbugowana

Gra przypomina trochę proste gry flash sprzed dwudziestu lat - klikamy na przeciwników, w ten sposób zabijamy hordy przeciwników, ulepszamy naszą postać i tak w kólko przez dziesięć etapów. Proste, przyjemne, odmóżdżające. I to jest największy plus tej gry - szybka akcja nawet na parę minut. Całość jest podana w bardzo ładnej oprawie, stylizowanej na film akcji. Muzyka również jest fajnie dopasowana, co razem tworzy przyjemną nawalankę. Niestety, reszta jest trochę mniej przyjemna. Gra ma tylko opcję autozapisu. Scrashowała się po 3 godzinach i straciłem cały postęp. W zasadzie po tym od razu odinstalowałem. Dodatkowo pomimo tego, że gra jest bardzo prosta (statyczna lokacja, mała liczba obiektów) to zużywa bardzo dużo zasobów (dosłownie zażynając komputer). Przez utratę pliku zapisu, grę porzuciłem.

Oaken

OK

Zacznę od tego, że wizualnie gra jest śliczna. Większość grafik jest przepięknie narysowana, uzupełniona ładnymi animacjami i muzyką wprowadzającą w baśniowy nastrój. Głowna część rozgrywki to turowe bitwy na małej heksagonalnej planszy. Zagrywamy na niej zdobyte wcześniej jednostki, czary albo umiejętności. Jest to dość solidny element. Reszta gry to jest miks roguelike z karcianką. Wraz z postępem w grze zbieramy nowe karty (które potem możemy zagrać na mapie), a po śmierci (czyli dwukrotnej porażce) możemy wybrać dodatkowe talenty i zaczynamy zbierać karty od nowa. Nie jest to zły element, ale jest niestety dość nudny. Czas na dojście do przegranej jest dość duży i po drodze budujemy swoją talię, którą nagle tracimy. To powoduje uczucie dużej wtórności, gdy znowu po raz kolejny mamy tylko podstawowe jednostki. Ogólnie dałem 4/5. Ta gra ma bardzo dużo potencjału, który niestety jest lekko zmarnowany.

1 gamers found this review helpful
DOOM (2016)

Soiidny tytuł

Doom (2016) postawił na jedną kartę - zrobienie gry w duchu retro, oddającej ducha pierwszego Dooma. I trzeba przyznać, że to się udało. Gra jest strzelanką mocno zręcznościową. Skupiamy się na zabijaniu hord demonów, ciągle w ruchu, manewrując po platformach, wyskoczniach i teleportach. Te elementy są zrobione bardzo dobrze, dają dużo frajdy, a jednoczesnie nie są zbyt łatwe. Ogólnie polecam!

Leisure Suit Larry - Wet Dreams Dry Twice

Brakuje oszlifowania

Gra jest bezpośrednią kontynuacją Wet Dreams Don't Dry i niestety wydaje się być gorsza pod każdym względem. Gra jest znacznie dłuższa niż poprzednia część (o jakieś 75%), ale jest to osiągnięte niższą jakością, co niestety czuć wielokrotnie. Początek gry i dwa ostatnie akty są przeciągnięte i sztucznie wydłużane tanimi sztuczkami. Więc uświadczymy tam chodzenie po labiryncie, mocno powtarzalne sekwencje, recykling postaci i wielokrotnie mocno niejasne akcje do wykonania (np. uciekamy przed kimś, ale potem goniący nas po prostu znika?). Środkowa część gry jest lepsza od reszty i dużo bardziej przypomina poprzednia część. Zagadki są lepiej przemyślane, a lokacje nie są klonami. Jeśli komuś podobała się poprzednia część to warto tu zerknąć, bo kończy historię. Innym raczej odradzam.

Leisure Suit Larry - Wet Dreams Don't Dry

Solidna gra

Kupiłem tę grę za 5 zł i szczerze to bawiłem się przy niej dużo lepiej niż sądziłem. Gra jest typowym Point & Click w nowoczesnym wydaniu. Pod względem technologicznym najbliższe skojarzenia miałem z Deponią. Zagadki są całkiem fajne, postacie barwne, a lekki humor powoduje, że gra jest całkiem relaksująca. Nie ma tu też irytujących mechanik, które sztucznie przedłużałyby grę albo dziwnie ukrytych interakcji, które wprowadzałyby w irytację.

Mount & Blade II: Bannerlord
This game is no longer available in our store
Mount & Blade II: Bannerlord

Dobra kontynuacja

Każdy kto grał w pierwszą część Mount & Blade odnajdzie się w tej grze od razu. Cała baza gry jest odświeżoną wersją mechanizmów znanych z jedynki. Tak więc zaczynamy jako słaby, mało znany wojownik, który zbiera swój własny oddział i zwiedza świat. Tak samo jak w pierwszej części są dwie płaszczyzny gry - mapa świata i bitwy 3D. To, co jest ważne to to, że nie odczuwa się wtórności. Każdy element znany z pierwszej części został rozwinięty, dopracowany i powiększony. Więc oblężenia to nie jest już głupie wbieganie na taran, ale cała wielka potyczka z maszynami oblężniczymi. Towarzysze mają więcej niezależności i mogą nawet samodzielnie wykonywać za nas zlecenia. Całość jest bardzo przyjemna. Niestety, nie wszystko jest piękne. Konstrukcja gry powoduje, że w którymś momencie znajdziemy się w środku wojny światowej. Tzn. gra zacznie zmuszać nas do podbicie prawie całego świata (bo znajdziemy się w stanie wojny praktycznie z większością frakcji). Jest to niemal niemożliwe ze względu na mechaniki gry. W trakcie wojen możemy niemal w całości pokonać frakcję przeciwnika (biorąc w niewolę króla i większość szlachty), a i tak nic to nie zmienia. Więźniowie z czasem uciekają, więc zanim zdążymy wykorzystać przewagę z pokonania wielkiej armii to musimy pędzić, by ratować inny front. Poświęciłem tej grze około 100h. Aby wygrać tę wojnę to musiałbym poświęcić kolejne 100 albo 200. Za to ode mnie -1 gwiazdka.

Hello Neighbor

Żałuję zakupu

Gra jest bardzo niedopracowana. Całość polega na tym, że próbujemy włamać się do domu sąsiada i poznać jego sekrety. Brzmi to może nieźle, ale wykonanie jest fatalne. Gra bardzo nie mówi, co mamy robić. Nie chodzi o to, by prowadziła za rączkę, ale o to, by cokolwiek pokazało nam, co możemy robić. Na przykład w jednym miejscu widać, że powinno dać się wejść przez okno. Więc ustawiamy jakieś pudła (sterowanie jest takie, że zajęło mi to 30 minut), by okazało się, że jednak się nie da. Pudła są po to, by wejść na dach... Tak więc biegamy po mapie, podnosimy losowe przedmioty i w sumie zastanawiamy się, co autorzy mieli na mysli. W opisie gry jest mowa o otwartym świecie i interakcjach. Owszem jest tego dużo, ale większość jest bezsensowna. Można otworzyć 10 pustych szafek albo podnieść jakieś śmieci.

1 gamers found this review helpful
Mafia II: Definitive Edition

Świetna fabuła i ciągłe błędy

Mafia 2 jest bardzo dobrze zrobioną grą akcji. Wcielamy się w rolę drobnego przestępcy, który zamarzył o wielkiej karierze. Historia, podobnie jak w części pierwszej, dzieje się na przestrzeni wielu lat i jest rozłożona na wiele rozdziałów. Dzięki temu nabiera ona dobrego tempa i jest ciekawa. Podobnie jak w części pierwszej, miasto zmienia się wraz z upływającym czasem i jest to wykonane z dbałością o wiele szczegółów. W rozgrywce dominują dwie rzeczy: strzelanie oraz jeżdżenie pojazdami. Oba te elementy są wykonane bardzo dobrze. Gra na 5... ... gdyby nie jeden mały detal - jest fatalna technicznie! Ta gra ma jakiś problem z zarządzaniem zasobami i po pewnym czasie gry (albo po przejechaniu pewnej odległości) gra się wywala. Co gorsza, bardzo często dzieje się to na filmiku kończącym daną misję albo dany etap misji. Gra ma zapisy tylko w punktach kontrolnych, które są rzadkie, więc regularnie musiałem powtarzać na przykład ostatni 2 etapy misji, bo gra wywaliła się w trakcie sceny kończącej misję i nie było zapisu na przedostatnim etapie! Ostatni raz takie problemy to widziałem w zabugowanym Gothicu 3, 15 lat temu... Za to -2 gwiazdki.

2 gamers found this review helpful
Mafia: Definitive Edition

Świetny remake

Każdy, kto grał w oryginalną Mafię wie dobrze, że o ile historia zestarzała się świetnie, to już sama rozgrywka jest archaiczna. Wiele z oryginalnych misji było męczących - przesadnie kładących nacisk na bieganie po placu i strzelaniu do zastępów przeciwników (do tej pory źle wspominam port). Remake rozwiązuje większość tych problemów, unowocześnia strzelanie, sterowanie i wygląd lokacji. Wciąż można odnaleźć ducha oryginału, ale jednocześnie ilość biegania w kółko jest o wiele lepiej zbalansowana. Fabularnie gra przeszła pewne zmiany, ale w 99% jest to oryginalna Mafia. Niektóre postacie zostały lepiej przedstawione albo dostały więcej czasu na rozwój. Na przykład postać szefa mafii jest teraz znacznie bardziej wiarygodna. Są też wady - w paru miejscach zmiany fabuły wycięły kilka istotnych rzeczy, np. dotyczących prohibicji. Polecam.

2 gamers found this review helpful
Brothers: A Tale of Two Sons

Krótka, ciekawa historia

Wbrew temu, co może się wydawać na pierwszy rzut oka to nie jest gra kooperacyjna. W grze sterujemy dwoma postaciami naraz przy użyciu jednego kontrolera (ja grałem na padzie). Całość to jest dość prosta platformówka - rozwiązujemy zagadki, skaczemy po platformach albo wspinamy się. Same elementy platformowe są proste i raczej dość łatwe do przejścia. Gra stara się możliwie mocno wykorzystywać to, że mamy dwie postacie, więc większość zagadek albo platform jakoś uwzględnia obie postacie. Robi to w różnorodny sposób. Zagadki czasem się powtarzają, ale zwykle jest w nich coś nowego, podobnie jest z wprowadzaniem nowych mechanik. Zanim zdążymy się zmęczyć to pojawia się coś nowszego. Gra dość mocno skupia się na opowiedzeniu historii, nie przy użyciu słów, a raczej stara się pokazać i dać nam poczuć (np. poprzez wibracje) różne zdarzenia. Muzyka również jest świetnie dopasowana do tego. Grę można przejść w około 3 godziny i moim zdaniem to jest idealnie dobrany czas. To jest wystarczająco na opowiedzenie historii i jednocześnie na tyle mało, że gra nie nuży. Ogólnie polecam!