...co nie znaczy, że narracja nie naśladuje crpg, ale mechanika jest bardzo uszczuplona. Rozgrywka podporządkowana jest głównie fabule a wszystkie akcje w grze oparte są o trzy główne parametry opisujące postać: siłę, spryt, intelekt. Proste. A jednak rozbudowane, gdyż każdy z parametrów podlega sporej ilości modyfikatorów. Przykładowo nasza postać może skuteczniej używać siły w rozwalaniu zamków, niż w walce. Umiejętności i zdolności jest cały ogrom i są one idywidualnie dobrane dla każdego z toważyszy podróży. Tu jednak pojawia się pewien niedosyt. Już na pierwszy rzut oka widać, że możliwość zdobywania poziomów dla każdej umiejętności jest jakaś okrojona do zaledwie dwóch (jak się okazuje w trakcie rozgrywki - do sześciu wartości: poniżej poziomu, 0, 1, 2, +1 i +2). Jest to szczerze ukazany przez twórców przedsmak tego, co nas czeka. Okazuje się bowiem, że i tak niektórych z nich nigdy w trakcie rozgrywki nie użyjemy. Cała masa ekwipunku, skrupulatnie dobieranego w przeróżnych sklepach także może okazać się niepotrzebna, jeśli nie będzie odpowiadać naszemu stylowi rozgrywki. Zdecydowałem się jednak ocenić tę grę jako... grę paragraforą. Pod tym względem stoi przed wami prawdziwy, surrealistyczny klejnot! Więcej nie zdradzam... Zdecydowałem się jednak na odjęcie jednej gwiazdki za brak znaczka PEGI ostrzegającego przed wątkami homoseksualnymi.
Nie jest to może silnik gry dedykowany dla Warhammera, ale jednostki są ładnie zróżnicowane, mają dużo statystyk i jest ich dużo. Grafika mi się podoba, mechanika też. Najsłabiej oceniam AI komputerowego przeciwnika. Jeśli nie widzi Twoich jednostek w zasięgu wzroku, to albo w ogóle nie reaguje, albo leci na pałę wszystkim co ma nie licząc się z stratami. W kampaniach jest to w jakiś tam sposób wykorzystane fabularnie, ale przechodząc je trzeba się liczyć z tym, że komputer jest po prostu głupi. Multiplayer typu PBEM. Nie jest to najlepszy sposób rozgrywki sieciowej, ale daje frajdę. Mapek w multi jest mało. Niemniej jednak, patrząc ile godzin spędziłem nad tą grą, to muszę przyznać, że wciąga.
Grałem jakieś 40 godzin w trybie Hardcore i gra nie była atak trudna jak można by się tego spodziewać. Udało mi się przejść już za pierwszym razem bez powtórnego podchodzenia do rozgrywki. Trzeba tylko dużo czasu poświęcić na wyszukiwanie i układanie odpowiednich części ekwipunku, co sprawiło sporo frajdy. Zaletą jest również przyjemny system walki. Mam jednak wrażenie, że wiele rozwiązań zostało niedopracowanych. Wyprawy na wraki w kampanii nic nie kosztują, więc można kursować bez końca tam i z powrotem licząc na lepiej rozlosowane przedmioty w sklepiku na stacji. Możliwy jest więc hack's, który nie bardzo mi przypadł do gustu. Myślę, że powstał wbrew pierwotnemu założeniu twórców. Rozgrywkę przeszedłem trójką stworzonych na samym początku członków drużyny, więc brakowało mi też potrzeby zamieniania ich na jakiś innych, mimo, że taka możliwość istnieje. Chciałoby się tego wszystkiego dużo więcej - więcej awansów postaci, opcji zarządzania drużyną, bardziej rozbudowanej bazy... Gra zupełnie blado wypada w kwestii fabularnej. Niestety, ale jest w tej grze jakaś fabuła. Miałem też problemy z wyświetlaniem grafiki i z samym silnikiem gry. W kwestii wizualnej jest ok, ale gdyby zatrudniono choćby pół grafika więcej, to efekt byłby o niebo lepszy. Ogólnie polecam, ale raczej po promocji.