Pływamy, łowimy i sprzedajemy ryby, czytamy książki, podrasowujemy nasz kuter, wozimy paczki, łowimy i sprzedajemy skarby, czasami rzucamy czary. Bardzo kojąca gra z dobrze skomponowaną muzyką i ładną grafiką. Eksplorujemy 5 wyspiarskich obszarów, w których mamy unikalne zadania. Do tego dochodzi trochę zadań pobocznych. Jest to bardziej doświadczenie niż gra. Nie ma w niej żadnego wyzwania, oprócz odrobiny główkowania i wykonywania zręcznościowych minigierek. Jeśli zginiemy, to odradzamy się w najbliższym porcie, bez strat, 2 min od miejsca w którym zginęliśmy. Wstawienie do gry bardzo dużych potworów morskich nie czyni z niej dzieła pochodnego dla opowiadań Lovercrafta, co sugerują recenzenci. Nieludzkie siły poza naszym pojmowaniem są osłabione dodaniem ludzkiego wpływu na fabułę, co osłabia przekaz (bo to ma być taka zupełnie chilloutowa apokalipsa). Dredge straszy grającego, by nie pływał po nocy (bo szaleństwo), nie pływał w określone rejony (bo jest tam bardzo trudno), mówi mu by dbał o swoje zdrowie i spał w nocy itd. Jednakże grając dowiadujemy się, że szaleństwo nie ma praktycznie żadnego wpływu i możemy je całkowicie zignorować (ot atrapa mechaniki). Mając dobre reflektory, praktycznie w ogóle nie musimy spać i pływać 24 godz/ dobę (podobna atrapa mechaniki). Pod tym względem jest to gra o uwalnianiu od lęku (co nie zgrywa się z fatalistycznym przesłaniem jej fabuły). Jak grałem to widziałem potencjał w tej koncepcji dla gry typu immersive sim. Niestety, w przypadku Dredge założenia były inne. Polecam na wyprzedaży.
Nie pozbawiona wad gra w chowanego z ekranowym Obcym, obcymi androidami i obcymi ludźmi. Zagrałem w tą grę w przeszłości na Xbox 360, ale doświadczenie gry na PC jest o niebo lepsze. Odwzorowanie środowiska znakomite nawet w 2024. Możliwość rozegrania kluczowych scen z Obcego 1979, na pokładzie Nostromo, dzięki dodatkom jest szczególnie godne polecenia. Zastosowanie podwójnego systemu decyzyjnego dla Obcego nieco zabija klimat w tej grze (gra stosuje ustalony poziom zagrożenia wynikający ze scenariusza dla poziomu + pseudo autonomiczny system decyzyjny Obcego. Jak poziom zagrożenia jest wysoki, to Obcy ciągle pojawia się na planszy blisko grającego i jego decyzje nie mają na to żadnego wpływu). Graczowi w ten sposób narzuca się poziom trudności i nierzadko powoduje jego zgon, chyba że ma ze sobą miotacz ognia i amunicję. Na wysokich poziomach trudności to często prowadzi do paraliżu, ponieważ Obcy spawnuje się na poziomie powiedzmy co 10 sekund, a twoja postać jest w połowie pomieszczenia na odkrytym terenie... Odmienne rozpatrywanie aranżowanych scen i zdarzeń w tych samych lokacjach nie przypadła mi do gustu. Jeśli w aranżowanej scenie Obcy nie widzi gracza, ten uczy się że Obcy nie może go dostrzec w danej sytuacji, by w trakcie gry dowiedzieć się, że jednak może. Gra używa dźwięku kierunkowego, co ma duże znaczenie jeśli chodzi lokalizację przeciwników. Gra na zwykłym telewizorze utrudnia wykrywanie przeciwników. Grajcie na słuchawkach! Grałem z użyciem kontrolera. Gra jest b.dobrze zrobiona pod kątem sterowania w ten sposób. Informacje z terminali, tworzące atmosferę na stacji Sewastopol, dużo dodają do klimatu rozgrywki. Zachowano przesłanie oryginalnego filmu w nowym środowisku. Polecam szczególnie dla wielbicieli filmu.