checkmarkchevron-down linuxmacwindows ribbon-lvl-1 ribbon-lvl-1 ribbon-lvl-2 ribbon-lvl-2 ribbon-lvl-3 ribbon-lvl-3 sliders users-plus
Nachricht senden
Als Freund einladenFreundschaftseinladung gesendet...
Dieser User hat Rezensionen für 8 Spiele geschrieben. Fantastisch! Du kannst deine Rezensionen direkt auf den Seiten der Spiele bearbeiten.
THE LAST BLADE

Dobra nostalgia

Na jednym żetonie, wprawdzie na najłatwiejszym poziomie, ale zawsze fajnie być na tablicy wyników.

The Evil Within 2

Też dobra, choć inna

Bardziej komfortowa rozgrywka, otwarte lokacje i fabuła kładąca nacisk na aspekt indywidualny. Miało to spowodować większą immersję a jednocześnie dać więcej funu graczom nie lubiącym świadomie niewygodnej rozgrywki. W korytarzowej części pierwszej gracz miał wrażenie, że głównym bossem są sami twórcy gry, rzucający wciąż kłody pod nogi gracza. Gracz musiał nie raz rozgryzać jedyny sposób na wyjście z opresji w oskryptowanych zdarzeniach. Dwójka z tego zrezygnowała. Żeby zginąć w części drugiej trzeba się bardzo postarać albo wyjść jak w Commando otwarcie na grupę potworów. Nadal więc najfajniejszym elementem obu części pozostaje skradanie i kombinowanie jak unieszkodliwić wroga. Dlatego więc szkoda, że nie postawiono na jeszcze większą swobodę rozgrywki w kontynuacji, bo zwabianie grupy wroga w kałuże rozlanej benzyny daje sporo frajdy. Cierpią za to projekty bossów, bo zamiast rozgryzać zagadki środowiskowe musimy się tylko martwić o pojemność magazynków. Crafting ekwipunku i drzewko rozwoju bohatera rozdzielono i to bardzo dobre rozwiązanie. Gra nagradza za eksplorację. Ponownie - trzeba się bardzo postarać, żeby zabrakło nam amunicji albo części do jej stworzenia. Trzeba naprawdę bardzo źle grać. Fabuła mnie niestety nie zaangażowała, mimo że jej przewodnią stawką jest jak najbardziej zrozumiała na płaszczyźnie emocjonalnej chęć uratowania córki. Nie wchodząc w spojlery - jedynka miała wyraźnego antagonistę i zwykłe pragnienie wyrwania się z koszmaru. Część druga rozmywa napięcie i stawkę w niepotrzebnych plot-twistach i mnożeniu antagonistów. I jeszcze samo STEM - jest tu gdzieś recenzja po angielsku punktująca absurdy istnienia i funkcjonowania takiego "potężnego" projektu. No ale... to w sumie tylko gra. Podsumowując - podobały mi się obie części ale każda z nich ma inną filozofię rozgrywki. Część druga na pewno jest bardziej przystępna ale to chyba część pierwsza była bardziej satysfakcjonująca. W obu częściach bawiłem się dobrze, choć nieco inaczej.

The Evil Within

Znakomita

Na początku może zniechęcać. Powodem tego jest dość wysoki poziom trudności początkowych etapów i ogólna dezorientacja co do fabuły. Jak już ktoś się przedrze przez pierwsze 4 rozdziały to już pójdzie z górki. I te początkowe rozdziały były właśnie najlepsze. Później robi się trochę bardziej strzelankowo ale też bez przesady. Nie ma rozdziału, w którym nie trzeba pogłówkować by optymalnie przejść jakiś fragment. Fabułę odkrywamy stopniowo i to największy atut. Gra rzuca nam ochłapy albo strzępy informacji i sami musimy złożyć wszystko w całość. Jest to bardzo angażujące. Podczas pierwszych rozdziałów kilka razy chciałem porzucić rozgrywkę ale przemogłem się i nie żałuję. Gra jest po trochu survivalem, skradanką i strzelanką. W każdym rozdziale te elementy rozkładają się w różnych proporcjach. Jest też trochę elementów z gier przygodowych, łączenia przedmiotów ale to element na tyle śladowy, że praktycznie nieistotny. Podróżujemy przez wiele lokacji, czasami bardzo odległych stylowo i stylistycznie, wioski, jaskinie, szpitale, laboratoria, otwarte miasto, stare dworki. Takie pozorne zróżnicowanie lokacji lokacji spaja właśnie fabuła, która daje również scenarzystom możliwość nieskrępowanego popuszczenia wodzów wyobraźni co do miejscówek. A te zaprojektowane są co najmniej w porządku - jak trzeba to jest malowniczo, klaustrofobicznie albo z kinowym rozmachem. Oba DLC rozwijające fabułę są równie dobre jak nie lepsze. Strzelania prawie nie ma, tylko chęć przeżycia i rozwikłania intrygi. Wprawdzie dużo nam się rozjaśnia z podstawki, za to rodzą się nowe pytania... Podsumowując - gra surrealistyczno oniryczna, z niewieloma elementami horroru, więcej jest tam gore i obrzydliwości. Pokręcony klimat i zawiła intryga rzucająca nas w miejscówki zrodzone w umysłach szaleńców. Rozgrywka dużo czerpiąca ze staroszkolnych survivali, nie wybaczająca i nie dla wszystkich, ale jak przebrniesz przez pierwsze rozdziały to zostaniesz tam na długo. Może nawet na zawsze.....

3 gamers found this review helpful
System Shock® 2 (1999)
Dieses Spiel ist in unserem Shop nicht mehr verfügbar