Spodziewałem się czegoś na wzór Faraona. A przynajmniej demówki Faraona. Niestety gra jest wielkim rozczarowaniem i nie wróżę poprawy w wersji finalnej. Ale do rzeczy. Cel prologu to 200 mieszkańców, 5000 eksportu cegieł, 2500 zebranej ceramiki i 12500 zebranego chleba (głónej waluty - nie mylić z żywnością) budujemy więc, spełniamy potrzeby mieszkańców, kończy się poradnik i tu zaczynają się problemy. 1. kratek na których możemy budować budynki żywności starcza na utzymanie dokłądnie 205 mieszkańców. 2. Budynki produkujące żywność pochłaniają 3/4 robotników. Po budowie niezbędnych budynków zostaje nam robotników na 6 budynków produkcyjnych. 3. Spełnienie pierwszych 3 warunków to około półtorej godziny. W tym momencie gospodarka jest stabilna. Twój zpichleż jest nadal kompletnie pusty, produkujesz odrobinę mniej niż zużywasz, co jakiś czas jeden budynek na chwilę się degraduje z powodu braku żywności. Na maksymalnym przyspieszeniu handel zapewnia ci około +50 chleba na minutę. Nie ma absolutnie nic do zrobienia dalej poza czekaniem ~3 godziny na zebranie odpowiedniej ilości chcleba. Z innych słabych żeczy: 1. kaplica jest zbugowana i nie ma wpływu na mieszkańców. 2. plac i palma nie robią kompletnie nic. nie wiem czy taki był cel. 3. Sojusznik co jakiś czas w zakłądce dyplomacji wysyła prośbę o pomoc. w 2 na 3 przypadkach pomoc była zbugowana - nie dało się tego zrobić mimo posiadania surowców. Oczywiście sama pomoc nie zmienia kompletnie nic.
