

Pomimo 14 lat na karku Space Marines 1 daje dużo przyjemności z eksterminowania wrogów. Do tego klimat Warhammera 40000 wycieka z tej gry potężnym strumieniem miażdżąc przeciwników Imperatora. Jestem osobą która zazwyczaj nie gra w bardzo stare gry, wole zachować te nostalgiczne wspomnienia w pamięci, niż patrzeć na starą mechanikę i ubogą grafikę. Lecz tej grze bardzo niewiele brakuje, wystarczyłby mały remasterek i może konkurować z dzisiejszymi tytułami AA. Co ważne ludzie mówią że warto znać fabułę z pierwszej części, bo Titus mało opowiada o sobie w SM2. Po ukończeniu misji w SM1 wcale się nie dziwię że Nasz bohater jest mało wygadany. Szczerze polecam tą grę i te 4 gwiazdki to nie ocena jaką bym dał grze na premierze, tylko to ocena jak dzisiejsze czasy roku 40000...tzn 2024

Nie jestem dobry w zpisywaniu uczuć i opisywania świata którego doświadczam na "papier" tak jak to robią doświadczeni recenzencji, lecz graczu jeśli poszukujesz gry w której chciałbyś przeżyć samotną spokojną przygodę to bardzo polecam Jusant. Ja grałem w tą grę na platformie XBOX GP była to jedna z pierwszych gier jaką uruchmiłem w tym abonamencie i niestety nie doceniłem tej "małej" produkcji Dorwałem się do taniego "kosza z hipermarketu" jakim jest GP i nie spodziewałem się że tak szybko trafię na perłę wśród szarości i nijakości produktów. Jestem graczem PC a pada używałem tylko do jeźdzenia autami na przykład w Cyberpunku 2077, lecz bardzo polecam w tej grze granie na kontrolerze, immersja grania padem jest wyśmiewita. Czasem zatrzymywałem się na chwilę aby popatrzeć na świat i posłuchać szumu wiatru i gdzieś w 1/3 gry zauważyłem że nie gram w zwykła grę. Zacząłęm się zastanawiać jaki jest sens wspinania się w góre, po co to wszystko? Na szczęście gra nie pozostawia Nas samych, jest mnówstwo notatek pozostawionych przez mieszkańców, którzy porzucili swoje domostwo. Do tego sam tytuł dużo zdradza jeśli go sobie przetłumaczmy. Mam zamiar z chęcią zagrać ponownie w ten tytuł, dodatkowo oddając podziękowanie Twórcą za to małe arcydzieło na platformie GOG w którym kupię tą grę za jakiś czas Bardzo polecam

Jeśli szukasz interesującej i ciekawej fabuły bez tradycyjnego gameplayu, to gra dla Ciebie. Premierę miała w 2010 na konsoli, później wydana na PC zapewne ulepszoną graficznie, lecz widać że to stara gra. Nie przeszkadza to w ogóle w przeżywaniu przygody, a postacie są zrobione nawet jak dzisiejsze czasu bardzo dobrze. Gra ma mnóstwo QTE, szczególnie w scenach walki, które są zrobione w dobrym filmowym stylu kina akcji. Niestety poruszanie się to czasem istny koszmar, szczególnie pod presją czasu. Czasem kręciłem się postacią nie mogą dojść do celu. Czasem też dokonałem wyboru niezgodnie z moim zamierzeniem, przez niejasne ukazanie możliwości wyboru. Lecz ludzie którzy lubią w grach fabułę ponad wszystko, bez problemu przymkną na to oko.Szczerze polecam, szczególnie jak takich gier jest tak mało, że można policzyć na palcach jednej dłoni. Na koniec przytoczę ciekawostkę o której pewnie już nikt pod koniec 2024 roku nie słyszał o tej grze, a mianowicie chodzi o tytuł gry. Nawet mi pomimo że usłyszałem o tym kilkanaście lat temu, ciężko było odnaleźć znaczenie słów “Heavy Rain” “Jeśli spojrzeć na "heavy rain" w sposób metafizyczny, można je zinterpretować jako symbol obciążenia emocjonalnego, trudnych doświadczeń lub wewnętrznego oczyszczenia. Deszcz w kulturze często symbolizuje odnowę, oczyszczenie czy katharsis, więc intensywny deszcz (heavy rain) może oznaczać momenty głębokich przemian, cierpienia lub trudnych emocji, które po czasie przynoszą ukojenie i nową perspektywę. Na przykład, w kontekście duchowym, "heavy rain" mógłby reprezentować burzliwe okresy życia, kiedy człowiek czuje, że zmaga się z wieloma trudnościami naraz, ale jednocześnie takie doświadczenie przynosi wzrost i oczyszczenie duszy. Takie metaforyczne spojrzenie na intensywny deszcz można znaleźć w literaturze, poezji i sztuce, gdzie zjawiska naturalne symbolizują głębsze aspekty ludzkiej egzystencji.”

Pomimo wielu lat na karku Beyond: Two Souls nie zestarzała się i z przyjemnościa sie w nią "gra" Raczej ogląda, bo bardziej przypomina interaktywny film niż grę. Sterowanie i QTE są niezbyt ciekawe, ale fabuła i możliwości wyboru ścieżek wynagradzają toporność sterowania, szczególnie Aidenem. Postacie pomimo lat wyglądają bardzo dobrze, grafika też jak na dzisiejsze czasy jest dobra, a że grę można kupić za małe pieniądze to nic nie pozostaje jak tylko polecić tą grę.

Przeżyłem wiele wspaniałych przygód w grach z Playstation PC, takie perełki jak The Last Of Us Part 1, Days Gone czy Horizon: Zero Dawn. W Ucharted 4 spodziewałem się kolejnej wspaniałej przygody, lecz Ja osobiście zawiodłem się na grze. Bieganie po całej kuli ziemskiej żeby uzyskać jakąś drobną wskazówkę, przygody w dzikich niedostępnych krainach, w których rozwiązujemy zagadki, nie rozwiązane przez stulecia, ale i tak przez cały czas przeciwnicy są przed Nami, irytujące. Grafika niby w porządku ale gra wydana w 2022 roku odbiega jak na dzisiejsze standardy. Lecz pomimo wad ukończyłem tą grę z przyjemnością, a to dzięki głównym postacią. Nathan Drake i jego żona Elena tworzą wspaniały duet i są niesamowicie sympatyczni. Chce się ich słuchać i chce się z Nimi dotrzeć do końca opowieści. Podkładający głos Nathanowi aktor Jarosław Boberek stworzył niesamowitą postać, po to warto zagrać w męską wersję Tomb Raidera, aby posłuchać co ma powiedzenia główna postać :)