

Jest to soulslike, więc trzeba być przygotowanym na wysoki poziom trudności. Grafika (nawet 10 lat po premierze) jest bardzo ładna i wraz z dobrze dopasowaną muzyką tworzą ciekawy klimat. Świat gry jest dość mały, ale ze względu na to, że nie ma żadnej mapy to i tak trzeba kilka razy przejść przez dany obszar, aby go zapamiętać. System walki jest powolny i szczególnie na początku nieco odpychający, ale po kilku godzinach można się przyzwyczaić i nawet mieć z tego trochę satysfakcji. Walkę utrudnia dziwna praca kamery, gdzie czasem można stracić przez nią orientację w terenie i zginąć. Fabuła nie jest porywająca i tu mam chyba największe zastrzeżenia, ponieważ czasem nie wiadomo o co chodzi w grze (brak dziennika), gdzie się kierować (brak mapy) i na jakiej podstawie mamy dokonywać wyborów w trakcie rozmów. Gra nie wyjaśnia wielu kwestii (nie tylko fabularnych ale też technicznych), przez co można się pogubić. Pomimo powyżej opisanych problemów gra jest całkiem ok. Grę skończyłem w 20h i nawet dobrze się bawiłem, nie żałuje spędzonego w niej czasu. To jest pierwszy soulslike w jaki grałem więc nie mam porównania do innych gier tego typu.