Sama gra to taki przeciętniak na 4- w skali szkolnej. Ubogi i uproszczony kuzyn Pillars OE 1, mając tam chyba 5 poziom już nie możesz więcej punktów wrzucić w broń, którą się specjalizujesz, raptem masz 3 umiejętności ogólne do wyboru do tego (nauka, robienie mikstór i proszków, targowanie i perswazja). Mapy są nieduże, tesktury wyglądają gorzej niż Pillarsy 1... zaem tym bardziej nie mogę skumać jak to mozliwe, że Wiedzmin 3 na b. wysokich ustawieniach chodzi płynniej i wczytuje się szybciej niż ta gra??? wchodzisz do lokacji typu malutkie pomieszczenie z grafiką gorszą niż tła w Icewind Dale 2 a obszar wczytywać może się kilkanaście sekund, mapy obszarów czasem 20-30 sekund... mapy kilka poziomów gorsze niż w Torment T. of Num czy chociażby Tyrrany. WW. gry prezentują się jak cuda graficzne i na moim komputerzę chodzą idealnie a tutaj czuje się jakbym na komputerze kupionym pod Wiedzmina 3 (5 lat temu) odpalał sobie Cyberpunk. Wygląd gry czy wielkość i szczegółowość map nie ma logicznego uzasadnienia tak obciążania komputera. za 15zł w promocji moża kupić, nic więcej, sama gra taki sztampowy do bólu klon wspominanych gier (ta wyjątkowa złozoność świata czy npc z indywidualnymi bogatymi hisytoriami to chwyt marketingowy)
Nie sama gra ale system zabezpieczeń(?) czyli przeklęte "Wyłączone wymuszanie podpisów sterowników"... pomimo wykonania wszystkich działań (kończyy wciskając klawisz 7 przy uruchamianiu ponownym) nie idzie uruchomić gry...masakra. Wstyd, że gog chwalący się "bez drm" zrobiło mnie w kanał i majac legalną grę nie mogę jej uruchomić. Szkoda gadać lecąc klasykiem pijanego kandydata na prezydenta.