Udana przygoda, która ma w sobie coś z Gothica, ale nie aż tyle, jak niektórzy mówią. Bawiłem się świetnie przez kilkadziesiąt godzin, czasami będąc trochę poirytowanym budową świata. Mapa sprawia wrażenie labiryntu, w którym ściany i przejścia są często maskowane drzewami i innymi obiektami. Ale to tylko łyżka dziegciu w beczce miodu - zwłaszcza, że gra nagradza eksplorację ciekawymi miejscówkami. Poza tym do reszty gameplayu nie mam żadnych zastrzeżeń.
Świetny restart Tomb Raidera - ma w sobie przygodę, akcję i dobrą fabułę, którą seria nigdy specjalnie się nie przejmowała. Może trup ściele się zbyt gęsto i wywołuje to lekki dysonans, ale gameplay'owo wyszło to znakomicie. Mając za sobą wszystkie wcześniejsze TR-y, dopiero przy tej części bawiłem się równie dobrze jak przed laty, kiedy ogrywałem pierwszą, klasyczną już, odsłonę. Na koniec - mimo, że Lara Croft to Brytyjka, warto dać szansę polskiej wersji ze świetną Karoliną Gorczycą w roli głównej. Tę mini-recenzję napisałem po kolejnym (chyba czwartym) przejściu całości. 9+/10
Eksploracja starożytnych ruin w obcym świecie oraz poznawanie zapomnianej historii i języka. Wiele tajemnic do odkrycia, które ujawniają nam coraz ciekawszą fabułę ze światotwórstwem stojącym na niezwykle wysokim poziomie. Nieśpieszne relaksujące tempo rozgrywki, które w wypadku tego tytułu jest dużą zaletą. Wciągające rozszyfrowywanie tekstów i duża wolność w przypadku osiągania celów. Szkoda, że tak wspaniałe gry nie mają większego budżetu. 9/10
Przyjemna i mało skomplikowana drużynowa gra cRPG, która w sumie ma więcej wspólnego z hack'n'slashem. Walki to clou rozgrywki i raczej nie mają zbyt wiele taktyki, ale aktywna pauza czasami się przydaje. Co ciekawe specjalne umiejętności nie są związane z postaciami, ale z orężem, więc dość często się zmieniają - naszych bohaterów awansujemy jedynie poprzez zwiększanie ich czterech atrybutów. Gra ma rozbudowany crafting, ale niezbyt się przydaje poza miksturami i prowiantem. Większość zadań pobocznych jest mało urozmaicona, a główny wątek fabularny nie powala, ale jest niezły. W obu przypadkach da się wyczuć pewną dozę humoru. Jeśli interesuje nas lore świata, to możemy zabrać się za czytanie wielu kilkustronicowych książek, naprawdę wielu, co moim zdaniem źle działa na rytm rozgrywki. 7/10
Świetnie zaprojektowane lokacje i wrażenie przytłoczenia ich ogromem - oczywiście jedynie wizualnym, bo gra nie ma otwartej struktury. Historia jest nawet ciekawa, choć trochę przewidywalna. Na minus bardzo powolne poruszanie się, nawet jak na walking sim oraz niezbyt przyjemne dla ucha dodawanie polskich słów do zdań wypowiadanych po angielsku - na szczęście stosunkowo rzadko.
Świetne uchwycenie klimatu filmów oraz wciągająca rozgrywka, w której odblokowywanie kolejnych ulepszeń naprawdę bawi. A jest tu co ulepszać - nie tylko umiejętności bohatera i części samochodu, ale też twierdze sojuszników. Jedyne co trochę zgrzyta to liczba powtarzalnych aktywności w otwartym świecie. Mam tu na myśli obozy ze złomem do zebrania, których oczyszczanie w pewnym momencie traci sens, bo mamy go aż nadto. Szkoda, że główna fabuła praktycznie nie istnieje poza początkiem i końcem, w których ma swoje mocne momenty.