Uwielbiałem tą grę , świtena grafika , dzwięk i wspaniała muzyka , całkiem dobra kampania ze swietnymi postaciami - szczególnie Gauge ( szalona , zabawna i wielolicowa gnida która potrafi sie śmiać ale wie kiedy być powarznym i kiedy wykonać krok ) . RTS bez większych ograniczeń rozbudowy - niesamowita skala potyczek . warto wspomniec o broniach masowego rażenia i uczuciu kiedy usłyszy się komunikat "stretagic launch detected". I jeszce wygląd leveli i jednostek , efektów , wspaniałe ! ... i wtedy przyszło mi na myśl , dlaczego ludzie tak bardzo nie lubą supreme commandara 2 i mówią że poprzednie części są lepsze . A więc zagrałem w jedynke ... i zrozumiałem jedno ... Gatunek RTS powoli wymiera a Supreme Commander 2 jest tego przykładem ! Spróbuje to ztreścić - SC2 JEST PRYMITYWNE W STOSUNKU DO POPRZEDNIKA ( uwaga bede krzyczał ) > BRAK tech 2 , BRAK tech 3 - "zastąpione" badziwenym w porównaniu do tego drzewkiem technologicznym . > BRAK nawet ulepszeń budynków - tylko dobudówki > BRAK mozliwości przydzielenia inzynierów do pomocy w budowie ( pare wyjątków ) > Aeoni NIE POSIADAJĄ jednostek nawodnych - za to większośc ich jednostek unosi się na niej > I TERAZ NEJLEPSZE - BRAK CHOLERNEJ GOSPODARKI - ZBIERAM MASE/ENERGIE , WYDAJE ENERGIE 200 % NORMY TOWARZYSZE ! NAWET NIE URZYWAM MÓZGU A WYKRES ROŚNIE ! HA ! > NIE MA MOŻLIWOŚCI NA ZAPAŚC GOSPODARCZĄ > małe rozmiary mapy w porównaniu do mozliwości z jedynki > BRAK MODÓW ( łatwych do wgrania jak w jedynce) > Cyberiański Monkeylord ( ten pająk z super laserem ) jest w DLC za jedyne 5 Euro ! Zakup teraz ! > inne innowacyjne "usprawnienia" jak usunięcie tego co było zbyt trudne dla babci Ełgeni w obsłudze > TO MOGŁA BYĆ WSPANIAŁA GRA - A NIE JEST ! Reasumując - Ta gra została tragicznie uprymitywniona.Taka jest tendencja dzisiaj. Tak wielki potencja zmienić w coś biednego . Podsumowanie : SC2 to najwyżej tutorial dla SC1
stara dobra straegia Czekam niecierpliwiena spolszczenie.
