

Dobra podstrawka i średni dodatek... Trochę mi brakuje jakichkilwiek mechanik różnicujących bohaterów. Każda frakcja ma jednago co to ma buffa do ataku, jednego co daje coś łucznikom, jednago co to ma bonus do obrrony itd. ... Jest też zawsze jakiś co to daje bonus jakiejś jednostce. No taka bieda trochę :|. Gromadzenie many jest spoko, ale te czary mnie jakoś nie wciągają. No brakuje mi czegoś żeby chcieć kolejny raz to odpalać.

Grałem w te grę z 6 h. Przeszedłem samouczek i pierwszą kampanię. Gry nie polecam. Generalnie słowo które wydaje mi się oddawać ducha produkcji to taniość. Najciekawszym momentem gry było zobaczyć jak duży okręt przeciwnika z 4 oddziałami na pokładzie wpada w teksturę lądu i zaczyna pływa po lasach, pod górami, a nawet po mojej osadzie, nie bacząc na ostrzał z wież obronnych. Niestety nie mógł już wrócić na morze i wyładować wojaków na brzegu [*] ... Mówimy tu o grze RTS, która wszystkie plansze ma zbudowane z korytarzy i jakichś małych dolinek (również morze jest tak skonstruowane). Kamera tu szaleje kiedy za nią znajduje się wzgórze. Jestem kilkanaście metrów nad ziemią by nagle zacząć oglądać trawę i krzaki. Walka też jest wyjątkowo nienatchniona. Jednostki mają dwa rodzaje oborny (przed atakiem w zwarciu i przed ostrzałem) i dwa rodzaje ataku (analogicznie). Do tego akcje specjalny np. bonus do ataku i obrony na 7 sekund, albo bonus do zasięgu, albo bonus do obrony :|... Brak formacji, wykupowanych bonusów dla oddziałów. No nic tu nie ma tak naprawdę. Poza skradaniem się w krzakach… Wydaje mi się, że tytuł nie ma nawet jednej mocnej strony :/