Gra może nie jest idealna, ale mimo wszystko jest to jedna z lepszych gier RPG, w której tworzymy drużynę i mamy pełną swobodę wędrowania po świecie. Gra nas nie prowadzi za rączkę ani nie bombarduje znakami zapytania na mapie. Fabuła jest dosyć wciągająca, dojrzała, przeplatana humorystycznymi wstawkami a wiele zadań można zakończyć na kilka sposobów. Turowy system walki jest satysfakcjonujący, ponieważ trzeba zastosować przemyślaną taktykę zamiast na hura do przodu (ważne jest, to jaką stworzymy drużynę, bo niektóre walki mogą okazać się dosyć wymagające a inne nie do wygrania). Jeśli ktoś lubi bardziej klasyczne RPG-i, w których trzeba myśleć, co się robi, z pewnością będzie zadowolony z zakupu tej produkcji.
Cały czas w okolicach miasta Samotnia gra cały czas wywala się do pulpitu. W wcześniej też to się zdarzało ale bardzo rzadko. Główny wątek fabularny, niby jakiś jest ale jakoś nie ciekawi mnie za bardzo i głównie robię zadania poboczne które polegają żeby kogoś zaszlachtować ewentualnie zaniść komuś wiadomość mimo, że w świecie gry są kurierzy (ich funkionowanie jest mocno naciągane). Zabijanie smoków jest całkiem łatwe i proste, nie stanowi wyzwania. Niby w grze jest jakiś system skalowania przeciwników ale mam wrażenie, że on nie działa. jednego typa walę i pada na dwa uderzenia a inny przy użyciu tej samej broni jest gąbką na ciosy i bynajmniej nie ze względu na swój kiepski pancerz. kolejny minus to towarzysze którymi nie możemy za bardzo sterować zwłaszcza podczas walki. Naj bardziej się przydają do noszenia itemów i odwracania uwagi przeciwników od nas. miałem taką sytuację, że podczas pewnej misji z postacią niezależną która na ten czas dołączyła do mnie (więc miałem 2 towarzyszy), w pewnym momencie zaczęli walczyć z sobą i nie dało rady ich pogodzić. Trzeba było wczytać save. Gra z błędami i raczej średnio dobrze się przy niej bawię. Mam już 50godz i jeszcze trochę pogram jak mi przestanie wywalać grę do pulpitu
Od premiery tej gry chciałem w nią zagrać, ale została oceniona przez graczy bardzo nisko, i to mnie skutecznie zniechęciło. Minęło od premiery gry ponad rok. Wpadła w promocję -75% wiec zdecydowałem się ją kupić i wyrobić własną opinię. Rozegrałem pierwsy scenariusz i go wygrałem za drugim razem, gdy już wiedziałem, w jaki sposób trzeba stawiać budynki. Niby jest spory RNG, ale z aktywną pauzą i przemyślanym graniem nie jest on taki straszny jak by można było się spodziewać. Poziom trudności podstawowej rozgrywki troszeczkę mnie rozczarował, ale mimo wszystko przyjemnie mi się w nią grało. Oczywiście też jest dość sporo minusów tej produkcji, takich jak - brak możliwości zapisu w dowolnym momencie jest tylko autosave. Mała mapa i słabo urozmaicona. Niby jakaś tam pogoda w grze występuje, a nie ma takiego czegoś, jak zamieć czy burza z piorunami, mgły, mżawki. Brak fabuły i wszystkiego co się znią wiąże. Wioska przeciwników nie działa na takich samych zasadach, jak nasza. Jest statyczna i z kosmosu co jakiś czas spamuje przeciwnikami. Negatywne oceny na premierę tej gry mnie nie dziwią, oraz to, że po roku gra nadal jest niedopracowana i raczej nigdy nie zostanie. Ta gra jest dla osób, które lubią planszówki i nie boją się RNG. Jak bym miał ją ocenić w skali od 0-5, to dałbym jej 2,5. Jest ok, ale mogłaby być znacznie lepsza.
Po wydaniu nie dokończa przemyślanego i dobrze zrobionego DLC „Surviving Mars: Below and Beyond” można by oczekiwać, że kolejny dodatek do gry „Surviving Mars” będzie bardziej przemyślany i dopracowany. Niestety rozczarowań ciąg dalszy. Oczywiście idea tego dodatku jest jak najbardziej słuszna, gdyby tylko jeszcze był przetestowany i odpicowany, tak że, by nie było, na co narzekać (przynajmniej od strony technicznej). A tu można się nieźle zdziwić. Nie chce mi się opisywać tego, co w tym dodatku jest nie tak, bo inni już to doskonale zrobili i nie będę tego powtarzał. Powiem, tylko że powinno się napiętnować politykę typu „zrobić, a się nie narobić i zarobić”, wydając DLC, które równie dobrze mogłoby być darmowym modem lub dodatkiem razem z łatką poprawiającą rozgrywkę, tak żeby było mniej mikro zarządzania. W moim mniemaniu kazać płacić 25.49 zł za możliwość budowy pociągu i nic więcej, to po prostu złodziejstwo i radziłbym kupić ten dodatek tylko na 90% przecenie.
Gra nie odwzoruje 100% realiów życia w średniowieczu i ma różne graficzne mankamenty jak np. połowa NPC-tow to jeden i ten sam model tylko trochę zmieniony. Fabuła nie jest zbyt porywająca tak, jak i zadania poboczne. Mimo wszystko spędziłem w tej grze 44 godz. i nie żałuję ani minuty. Powiem więcej z pewnością spędzę jeszcze przy niej kilkanaście godzinek. Jednym z większych minusów rozgrywki jest to, że bardzo powoli trwa odblokowywanie nowych budynków. Pod względem ekonomicznym rozgrywka jest bardzo dobrze przemyślana. Przez większość czasu w grze wydajemy pieniądze, które zarobimy. Nie ma tak, że szybko dorobimy się mega dużej kasy i nie będziemy mieli co znią zrobić. Ten produkt nie jest dla osób, które lubią emocjonujące walki i wielowątkową nieliniową fabułę. A dla ludzi, którzy wolą bardziej leniwą rozgrywkę polegającą głównie na zbieraniu, budowaniu, planowaniu i zarządzaniu. Mam nadzieję, że ekipa odpowiedzialna za to dzieło jeszcze ją dopieści, bo w obecnym stanie gra jest po prostu dobra a z czasem może stanie się świetneą gierką w której z wielką przyjemnością straci się masę godzinek.
Pomysł na grę jest fajny, ale wykonanie już kiepskie. Widać, że gra jest dosyć budżetowym produktem, który w mojej opinii bardziej przypomina grę, z wczesnego dostępu albo technologiczne demo, a nie końcowy produkt. Naj bardziej denerwującą rzeczą podczas rozgrywki jest zbędna klikanina. Gdy chce się zakończyć turę, to ekran fokusuje się na budynku, w którym nie jest produkowana jednostka. Trzeba kliknąć przycisk uśpij, że by mieć problem z głowy na dłużej, niż jedną turę i tak z każdym budynkiem. Następnie fokusuje się na jednostkach, które mają jakiś punkt akcji, a nie koniecznie mogą go wykorzystać i trzeba to wszystko przeklinać. Niewątpliwie przydałaby się w tym zakresie jakaś optymalizacja. Gość, który był za to odpowiedzialny chyba jest fanem gierek typu „Cookie Clicker”, ale przynajmniej tam bezmyślne klikanie jest jakoś usprawiedliwione. Można się przyczepić do strasznie małego drzewka technologicznego, które całkiem szybko się całe wynajduje, a AI przeciwników jest sztucznie ograniczone albo niedopracowane, bo przeciwnicy w ogóle nie są ekspansywni ani za bardzo agresywni, a nawet nie wynajdują nowych jednostek tylko bazują na podstawowych przez co jest ich całkiem łatwo pokonać. Mam cichą nadzieję, że twórcy tej, że gierki przemyślą parę rzeczy i ją dopracują za nim wezmą się za spłodzenie i wypierdzenie kolejnego bękarta, którego można tylko nienawidzić albo pokochać. Na dzisiejszy dzień grę oceniam na 2/5.
Ten dodatek to jakaś kpina. Został zrobiony na szybko i bez głębszego namysłu. Tak że by coś wydać jak najmniejszym kosztem. Koncept tego dodatku jest taki - polecieć na asteroidę że by zebrać te same minerały co występują na powierzchni Marsa + znaleźć tzw. egzotyczny minerał (nie na każdej asteroidzie on występuje). Ten minerał służy z kolei do budowania podziemnej koloni wokół której co możemy znaleźć? TAK, te same złoża minerałów co na powierzchni Marsa oraz jakieś nie wielkie ilości egzotycznych minerałów które także służą do konserwacji różnych takich.... Swoją drogą kto normalny chciał by mieszkać pod ziemią w momęcie kiedy planeta jest teraformowana i bedzie przypominać Ziemię. Ciekawe ile czasu producent tego dodatku myślał nad tą prze skomplikowaną ideą rozgrywki. Już przemilczę fakt że technicznie rozgrywka jest skopana i toporna (masa błędów i mikro zarządzanie tak że h*** człowieka strzela jak musi to ogarnąć). Podsumowując na dzień 15.09.21 to DLC nadaje się do śmietnika.