Rozgrywka odbywa się w widoku z góry, a my jako gracze od samego początku mamy do dyspozycji rozległą mapę gdzie teoretycznie możemy udać się gdziekolwiek chcemy (pewne regiony lepiej jednak odwiedzać w późniejszym etapie gry). Eksploracja świata to jednak tylko jeden z elementów zabawy. Gra łączy bowiem schematy odkrywania, akcji z dużą ilością strzelania, budowania, craftingu i rozwoju postaci. Rozsiane po całej mapie mniejsze lub większe wysepki to miejsce, do których należy się udać w poszukiwaniu różnorodnych surowców/materiałów. To właśnie dzięki nim można wznosić w swojej bazie nowe budowle, które z kolei mają wpływ na posiadane przez nas wyposażenie. Każda z odkrytych miejscówek to również pewien zasób „sił ludzkich”, które z kolei pozwalają na rozwijanie zdolności (zarówno samej bohaterki, jak i jej statku). Zanim jednak zostaną one wliczone do puli przychylnych nam ludzi, należy mieszkańców wyzwolić spod jarzma bandytów. Czeka więc na nas sporo strzelania i niekiedy wymagających potyczek z bossami. Odbite wysepki nie są jednak całkowicie bezpieczne i mogą one zostać ponownie najechane, należy więc odpowiednio je ufortyfikować i bronić. Sama „akcja” rozgrywa się zarówno na „lądzie”, gdzie korzystamy z dość zróżnicowanego arsenału (z masą możliwych ulepszeń), jak i w przestworzach, kiedy to działa naszego okrętu sieją zniszczenie w siłach wroga. Zabawa potrafi więc być tutaj mocno intensywna, chociaż po pewnym czasie staje się ona trochę dość schematyczna. Pomimo zróżnicowania wyglądu poszczególnych miejscówek, odbijanie ich z rąk frakcji Łowców jest do siebie dość podobne, co jest dość typowe dla tytułów z otwartym światem. Pixelartowy rysowany świat prezentuje tutaj graczowi swoje steampunkowe piękno, któremu naprawdę trudno jest się oprzeć. Twórcy postarali się o różnorodność zarówno biomów wysp, jak i samych przeciwników. Genialnie wręcz wyglądają tutaj również chmury, które nadają podniebnej rozgrywce malowniczego uroku i należytej głębi.