Mam za sobą ponad 90 godzin w grze. Gra miała potencjał na prawdziwy hit. Opowiadana historia ujmowała mnie coraz bardziej w miarę jej rozwoju. Klimat wciągnął bardzo. Dopracowane lokacje, świetna muzyka. Mocny, wyrazisty bohater nadający sens dziejącym się wydarzeniom i dobre role aktorów drugoplanowych. Świetnie dobrane znajdźki, które chciało się zbierać (nie tylko z powodu "gołych bab" ;) ) Sporo drobnych smaczków pozwalających na lepsze zanurzenie się w świecie gry (krokodyle, audycje radiowe komentujace wydarzenia w grze, itp). Dobrze się strzelało. 4 różne zakończenia, z których 3 da się wybrać od razu i nie trzeba powtarzać gry. Co więc poszło nie tak? Cała strona techniczna. Wiele, często drobnych, błędów. Lewitujące przedmioty, dziwne animacje, znajdźki, które się nie odhaczały pomimo ich znalezienia. Monotonność, powtarzalność schematów walki z przestępczym biznesem przeciwników. Brak szybkiej podróży, przez co trzeba było cały czas jeździć z miejsca na miejsce, czasami przez całą, dość rozległą mapę. Traciło się na to naprawdę dużo czasu, a fizyka jazdy nie była najlepsza. Policja ślepa, głucha i głupawa. Przechodnie rzucający się pod koła. Słabej jakości (w sensie rozdzielczości, stylizowanej na lata 60-te) filmy przerywnikowe. Niemożność przerwania strasznie długich napisów końcowych. Dlatego daję 3 gwiazdki choć gdyby można było to 3,5. Strona techniczna 2, bo grę da się skończyć bez problemów. Historia 4, może 4,5 gwiazdki. Gra wygląda tak, jakby większość pieniędzy na jej rozwój poszło na licencje i nie starczyło na programistów. I to pomimo, że lista płac jest koszmarnie długa. Jestem zmęczony grą do tego stopnia, że nie będę ogrywał DLC.