

Niestety, ale Gwint:Homecoming jest po prostu słaby. Rozgrywka jest nudna, monotonna. Brak tutaj walki o kartę przewagi, jaką mieliśmy w becie. Brak tutaj tempa, wszystko ciągnie się jak flaki z olejem. Po kilku meczach jestem tak zmęczony, że nie mam ochoty odpalać jej, przez kilka dni.