

Po wyjściu z bety w przypadku każdej karty liczba dawanych nam punktów zmalała, co prawdopodobnie miało poskutkować wzrostem wartości pojedynczego punktu, jednak w moim wypadku (być może przez 90 godzin spędzonych w becie) mam wrażenie, że każda karta jest zwyczajnie słaba. Zlikwidowanie 3go pasa sprawia dużej przeszkody. Dodane drzewko nagród to miły dodatek, do mechaniki rozkazów i zmiany działania dowódców da się przyzwyczaić (choć szkoda, że kwestie nie są już wypowiadane przez postacie z portretów, dawało to możliwość personalizacji i było zwyczajnie miłym dodatkiem). Uważam za niesłuszne porównanie tej wersji z "Wojną Krwi", nie odczuwałem tam problemu z siłą kart. Wszystko co tutaj napisałem jest wrażeniem gracza bety, być może po kilku godzinach z nowym gwintem przekonam się do niego, jednak narazie gra mi się strasznie topornie i gdyby była taka możliwość, wróciłbym do bety. Wszelka oprawa dobra, jak przystało na cdp red.