Bałęm się, żę gra będzie na siłę próbowała zmieniać hiostorię powieści, lub przeprowadzać ponownie wydarzenia z książki, co byłoby wielką stratą wobec doświadczenia czytania, lecz poczułem zamiast tegop wyjątkową świeżość i przestrzeń. Gra daje nam możliwość wyborów, lecz bez sztucznej zmiany fabuły, co mi sie podoba. Doświadczenie symulatora chodzenia w tym przypadku jest chyba jkedyną drogą przedstawienia historii, równie niepokojącej, co stosunkowo stabilnej. Ogromne przestrzenie Regis III, koncept wizualny maszyn, kałuże, jaskinie, ogrom metalowego miasta, potęga Kondora na końcu gry- to jedne z wielu mega pozytywnych doświadczeń. Fajnie przedstawiona koncepcja Wspólnoty i Sojuszu, która nie ingeruje w fabułę, a jedynie ją wzbogaca. Dla mnie bomba. Była dla mnie odrobiną oddechu wśród współczesnego terroru nadmiaru akcji, sztucznych bodźców wizualnych, czy głupawej muzyki, nie wiem pod kogo robionej. Muzyka w grze- 9/10 (mogłoby być jej czasami nieco więcej, lecz to właśnie powodowało ten niepokój i potęgę nieprzyjaznej planety oraz pustki na niej panującej). Zagram na pewno jeszcze raz.