

Biorąc pod uwagę dwie poprzednie części Zew Prypeci nie rozczarował mnie niczym. Questy działają o wiele lepiej mało tego... jest ich znacznie więcej niż w poprzednich częściach. W SoC brakowało mi chociażby naprawiania broni/panerzy nie wspominając o modyfikowaniu, ale poza tym grało się bardzo ok chociaż trochę zbyt krótko jak na mój gust. Czyste niebo bardzo mnie rozczarowało ostatnia misja zabugowana jak cholera+przeciwnicy rzucający granaty niczym artyleria z wbudowanym celownikiem satelitarnym czyste niebo jak dla mnie porażka. Podsumowując najlepsza część moim zdaniem + jeszcze jak zkończy się grę to jest zmontowany zależnie od tego jak podjąłeś swoje decyzje w świecie gry filmik podsumowujący nasze dokonania <3 PS: Grane na Windows 10 bez kompletnie żadnych problemów więc nie wiem chyba mam szczęście czy coś bo czytałem recenzje to ludzie niestety mieli problemy.

Odpaliłem sobie na poziomie mistrz tak wiecie dla żeby mieć wyzwanie. No i wam powiem grało mi się nawet spoko pomijając to,że przeciwnicy rzucają granatami na chorą odległość z precyzją wyliczoną przez kompa kolo rzuca Ci granatem pod giry z odległości 30-40m. Końcowa misja jest tak zbugowana,że popsuła mi cały fun z gry NPC związany z poprawnym przejściem od punktu A do punktu B i chyba C nie pamiętam już... przechodzi z Punktu A do B i później dzieją się rzeczy niestworzone... w skrócie misja końcowa to jest niezły żart i nie da się jej ukończyć zgodnie z wytycznymi jakie twórcy przedstawili poza tym gra jest dość krótka muszę przyznać Questy poboczne praktycznie nie istnieją, ale to już temat na inną rozmowę. Grałem w tę grę łądnych parę lat temu i działała w miarę poprawnie w sensie dało się ostatnią misję przejść normalnie w sumie wystarczyłoby ją naprawić, ale oczywiście się to nie stanie boo komu się to opłaci na szczęście dużo nie kosztuje ta gra.