Ta gra ma w sobie to, co zawsze uwielbiałem w rogalikach "syndrom jeszcze jednej tury". Umarło się? Nie szkodzi, następnym razem będę miał ulepszonego robota, to wejdę szybciej. Nie udało się? Nie szkodzi, teraz będę miał odblokowane lepsze rakiety. Zawsze coś, zawsze "jeszcze raz". Polecam.