Jak ktoś lubi gry głównie chodzone i ceni sobie artystyczną wizję mocno bazującą na pracach H. R. Gigera (artysty od obcego) to nie będzie zawiedziony. Nie jest to dynamiczny fps, model strzelania faktycznie jet nieco toporny, ale ma ciekawe rozwiązania. Na przykład bronie mają niewielkie "magazynki" i raczej nie pozwalają na ciągły ostrzał, do tego mamy skąpy zapas życia, stacje konkretnych rodzajów broni no i możliwość oddawania strzałów kosztem własnego życia po skończeniu amunicji. Nie doświadczyłem żadnych błędów o których pisali przedmówcy, być może gra jest już w końcu załatana.