Odkryj Gamedec i nowatorskie podejście do procesów decyzyjnych w RPG

Cyberpunkowy, dystopijny świat i wciągająca, wielowarstwowa fabuła: oto główne cechy, które sprawiają, że gracze z całego świata tak gorąco wyczekują premiery Gamedec. Mateusz Greloch, menedżer społecznościowy z Anshar Studios, postanowił odpowiedzieć na kilka naszych pytań dotyczących Gamedec, by przybliżyć nam nowe, ekscytujące informacje na temat tej nadchodzącej produkcji niezależnej.
GOG.COM: Czemu postanowiliście stworzyć swoją grę w klimatach cyberpunka? Czy jest w tym gatunku coś, co jakoś szczególnie was pociąga?
Mateusz Greloch: Można powiedzieć, że mamy bzika zarówno na punkcie cyberpunka, jak i solarpunka – fakty są takie, że wiele prezentowanych w obydwu wizjach świata idei staje się powoli częścią naszego życia. Stworzenie gry w takim gatunku to dla naszej drużyny niezła gratka, zwłaszcza jeśli przyjemnie adaptuje się materiał źródłowy. Gamedec oparta jest na serii książek Marcina S. Przybyłka. Fabuła zabiera nas do Warszawy XXII wieku. Naturalne środowisko świata uległo mutacji, stając się zagrożeniem dla ludzkości. Jest ona zmuszona do życia w miastach fortyfikowanych przeciwko agresywnemu ekosystemowi. Pomimo wszystko ludzie chcą jakoś spędzać wolny czas.
Właśnie dlatego coraz to popularniejsze stają się wirtualne światy (w gamedecwersum zwane światami sensorycznymi). Gracz wciela się w gamedeka, czyli prywatnego detektywa, który ma badać zbrodnie w tych wirtualnych rzeczywistościach. To, co lubimy w Gamedec i jej gatunku, to fakt, że pozwala nam na praktycznie nieograniczenie wiele scenariuszy. Można przywołać do życia całe tysiące pomysłów. Każda rozgrywka może sprawiać graczom problemy, które wymagają zapisu, pomocy lub naprawy. I tak właśnie zrodziła się profesja gamedeka.
Gamedec jest pozbawiony walki. W świecie pełnym RPG-ów akcji to raczej dość zaskakujący fakt...
Cytując autora książek: „Spluwa to łatwe rozwiązanie. Masz problem – spluwa go usunie”. Pamiętaj, jesteś detektywem. Rozwiązujesz sprawy swoim sprytem i doświadczeniem i zbierasz poszlaki w poszukiwaniach lub poprzez zmyślne techniki przesłuchań. Wierzymy, że prawdziwy detektyw nie strzela pochopnie, lecz sięga po przemoc tylko, gdy wszystko inne już zawiedzie. No i brak walki nie oznacza, że w grze brakuje przemocy.
Czasem twoje decyzje doprowadzą do serii poważnych rezultatów. Piękno leży w tym, że czasem nie da się przewidzieć, jak potoczy się historia. Wynik może być różny, zależnie od podjętych wyborów i znalezionych poszlak. Może się zdarzyć tak, że gdy porozmawiasz ze znajomymi o sprawie, którą próbujecie rozwiązać w grze, okaże się, że wasze podejścia są zupełnie różne i spędzicie kilka godzin, omawiając rzeczy, które wam umknęły.
W opisie gry przeczytać można, że jej mechanika jest mocno inspirowana klasycznymi grami towarzyskimi. Powiesz o tym więcej?
Każda sprawa jest w naszej ekipie uważnie rozplanowywana i odgrywana jako „papierowa” sesja RPG. Wszystko to ma na celu zapewnienie graczom opcji, które reprezentują najróżniejsze sposoby myślenia i tworzą naturalny proces decyzyjny. Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym stajesz przed dylematem, a mistrz gry pyta „co robisz?”. I tu właśnie ma zabłysnąć twoja osobowość i własny styl myślenia. Takie właśnie erpegowe doświadczenia usiłujemy odtworzyć w naszej grze. Możesz krążyć po ulicach Niższego Miasta, by odkrywać jego sekrety, bądź rzucić się prosto w wir sprawy. Nie oceniamy – twoje życie to twoje wybory.
Jedną z najistotniejszych funkcji w Gamedec są procesy decyzyjne. Co je odróżnia i czyni wyjątkowymi na tle wszystkich innych RPG-ów na rynku?
Jesteśmy świadomi tego, że w tych czasach każda gra jest reklamowana jako RPG z wyborami i konsekwencjami. Ale jednak nie uważamy obecnych systemów za zbyt złożone, czasem dostępne decyzje nie różnią się od siebie zbytnio, bądź źle reprezentują twoje faktyczne intencje. Próbujemy zaimplementować taki system, by twoje decyzje na bieżąco zmieniały tok prowadzonej sprawy. Jeśli kogoś ocalisz, to może pojawi się przy następnej sprawie i ci pomoże. Jeśli zawalisz i usmażysz dzieciakowi mózg, zrozpaczony rodzic już nigdy się do ciebie nie odezwie.
To, co próbujemy osiągnąć, to zestaw widocznych dla graczy rezultatów, które jednak nie zawsze będą aż tak oczywiste. Decyzja podjęta w jednej sprawie może doprowadzić do otwarcia nowej ścieżki w innym podjętym zleceniu. Ludzie będą pamiętać twoje postępowanie i to, jaki ich potraktowano. Co jest piękne: nie ma przegranych. Jeśli zawiedziesz albo doprowadzisz do beznadziejnego rezultatu, gra będzie trwać dalej. Stąd właśnie nasze podniecenie po odblokowaniu na Kickstarterze trybu, w którym nie da się wczytać wcześniejszego stanu gry – raz podjęta decyzja zostanie z tobą na zawsze. Jeśli ciekawi was bardziej techniczne objaśnienie wraz z kilkoma szczegółami zza kulis, polecamy rzucić okiem na to, jak wykorzystaliśmy Unreal Engine wraz z Articy, a href="https://www.gog.com/game/gamedec">czyniąc z Gamedec naprawdę niepowtarzalne doświadczenie.
Jaką macie wizję przyszłości? Czy sądzicie, że świat przedstawiony w Gamedec jest naprawdę możliwy?
Marcin Przybyłek jest dyplomowanym medykiem i dobrze to wszystko przemyślał. W książkach zadziwia szczegółowość opisów procesu rozgrywania gry we wnętrzu mózgu, potrzebnego do tego sprzętu i tego, jak ciało reaguje na podobną stymulację. Obecność Marcina w naszym biurze tworzy dla nas pole do dynamicznych dyskusji i wymiany idei, dzięki czemu łatwiej nam projektować świat XXII stulecia. Pracuje w naszym zespole jako konsultant i scenarzysta, dopilnowując, czy nie odrywamy się od sensu książki.
Świat prezentowany w Gamedec prezentuje coś podobnego do naturalnego stanu rzeczy. Natura ma dość, ludzie muszą otoczyć się pewnymi barierami, miasta puchną i puchną, społeczeństwo zostaje podzielone według statusu, majątku i sławy, a tym, co ich najbardziej łączy, są gry komputerowe. Tak, myślę, że czegoś takiego możemy się aktualnie spodziewać po XXII wieku.
Na własne oczy przekonajcie się, jak wyjątkowych wrażeń dostarcza Gamedec za pomocą darmowej wersji demo, która już na was czeka na GOG.COM!