Ludziska, zostało niewiele czasu, żeby poprzeć petycję UE:
https://www.stopkillinggames.com/

Dla tych, co mieli nieszczęście i spotkali się z dezinformacją na temat tej inicjatywy, krótkie podsumowanie:

- Petycja UE ma na celu przedstawić problem wyłączania dostępu do gier, to nie są dokładne wytyczne, jak to należy rozwiązać (stąd to właśnie petycja), bo obecnie nie istnieją jasne prawa odnoszące się do praktyk wyłączania dostępu do gier, które by chroniły konsumentów.

- Cała inicjatywa Stop Killing Games odnosi się do gier, które będą w przyszłości powstawać, nowe prawo nie będzie działać wstecz. Stąd też przedstawianie rozwiązań dla już istniejących tytułów mija się z celem. Po prostu w przyszłości wydawcy będą musieli mieć jakiś plan na to, żeby gra wciąż działała po odłączeniu serwera.

Jakie były najczęściej powtarzane informacje dezinformacyjne?

Ehhh, nie chciałbym najlepiej o tym w ogóle wspominać, ale oto kilka, które się chyba najczęściej przewijają:

- Inicjatywa wymusi, aby wydawca musiał wiecznie wspierać dany tytuł - nieprawda.
- Inicjatywa wymusi, aby wszystkie gry multiplayer (np. MMO) zostały przerobione na singleplayer, w momencie wyłączenia serwera - nieprawda.
- Inicjatywa odnosi się tylko do gier singleplayer z DRM, albo wymaganym połączeniem z internetem - nieprawda.
- Inicjatywa dotyczy już istniejących gier - nieprawda.

Inicjatywa dobra .. tylko mnie podawanie zbyt dużej ilości danych jakoś odstrasza.

Których danych?

Sprawa jest stosunkowo prosta: inicjatywa ma na celu, żeby istniało prawo, aby gry w przyszłości miały zaplanowane funkcjonowanie po odłączeniu od serwera (end-of-life plan).

Takich jak PESEL.
Wiem ,że to potrzebne do petycji ,ale tak jakoś nie mogę się przemóc.

Dziękuję za podanie.

Zapytałem o te dezinformacje, bo byłem ciekawy czy faktycznie istniała jakaś, która by odwodziła graczy od głosowania, ale nie widzę ani jednej takiej wśród tych, które podałeś.

Z tego co czytałem, petycja ma ułatwić życie graczom, nie twórcom, a więc to oni będą głównie głosowali "za". Aby stworzyć dezinformację to powinno być coś negatywnego dla graczy, coś w stylu "gracze będą musieli dopłacić", a nic takiego nie widzę.

Moim zdaniem taka dezinformacja jak podałeś nie zadziała, kto miał zagłosować i tak zagłosuje, nie warto byś się jej obawiał pisząc o jakimś nieszczęściu. :)

Jeśli chodzi o podawanie numeru PESEL i obawa z tym związana, to rozumiem, bo nie każdy lubi podawać swoje dane.
To jest akurat oficjalna petycja na tronie UE, więc ja osobiście jakiś obaw nie mam.

Co do dezinformacji, to nie trzeba nawet daleko szukać:
https://www.gog.com/forum/general/stop_killing_games_round_1_is_a_miss/page1

Tam ludzie strasznie się zafiksowali na szczegółach odnośnie istniejącej sytuacji, a tu chodzi o utworzenie nowych przepisów, których po prostu nie ma. Mało tego, dużo jest czepiania się osoby, która tę inicjatywę zapoczątkowała, bo odważył się powiedzieć, że większość graczy nie myśli/nie interesuje się czy gry w przyszłości przestaną działać, ba ludzi ogólnie jest ciężko zachęcić, żeby się czymś przejęli (to akurat znam z autopsji).

To co tam ludzie wypisują to nie jest dezinformacja tylko po mojemu dziwne myślenie.

Nie rozumiem jak normalnemu graczowi nie może nie zależeć aby jego gra działała "wiecznie".

Nie ale ja też nie rozumiem, jak ludzie mogą wypożyczać gry na Steamie zamiast kupić je na GOGu.

WIęc to może nie ja a społeczeństwo stało się jakieś dziwne.

To raczej społeczeństwo, bo jesteśmy stopniowo przyzwyczajani do pewnych rzeczy, jako "norma". Jakoś pomimo narzekań, ludzie korzystają z Windowsa 11, produktów Apple, czy kupują na Steamie właśnie.

Co mnie dziwi, to że nawet użytkownicy GOGa mają to dziwne myślenie właśnie.

Metoda "gotowania żaby". Ech.

Spoko, to rząd wydaje PESEL, więc nic tu nie udostępniasz tak naprawdę ;) chyba że się wstydzisz że popierasz gry... albo że kiedyś zaciągną cię do gułagu że podpisałeś :D

PESEL jest pewną daną, jedną z cegiełek, które tworzą prawną tożsamość danej osoby i jej znajomość w powiązaniu z innymi może ułatwiać obcym osobom o złych zamiarach jakieś procedery.

Autor inicjatywy na pytanie o dane osobowe odpowiedział, że nie podajemy w petycji nic, czego UE i tak już nie ma. PESEL służy jedynie do weryfikacji.

To smutne że to co było kiedyś nie pisanym standardem dobrego gamedevu teraz staje się rzadkością. Inicjatywę jak najbardziej popieram.