It seems that you're using an outdated browser. Some things may not work as they should (or don't work at all).
We suggest you upgrade newer and better browser like: Chrome, Firefox, Internet Explorer or Opera

×
First of all, thank you for your support. This was not an easy decision to discontinue the FPP program and we're grateful to you for understanding the reasons behind it. We see that quite a few of you raised concerns about GOG's future. As a part of publicly traded company, we can't comment on any financial results until they are officially reported, but we want to ensure you everything is good with GOG. Being part of a big gaming company, some reports - especially some given by significant media outlets - can often sound much scarier than reality.
You've been also concerned about your access to the games you’ve purchased on GOG. We've covered this topic years ago and it's been in our User Agreement for a long time (please check the section 17.3). This is not only a legal obligation to you but a core part of our ethics as a company.
But don’t worry, all is good, and we have a great plan for the future of GOG. We can’t wait for you to see some of the exciting things we have coming very soon.

Heh zobaczymy.
Post edited March 21, 2019 by Wissegerd
avatar
Sebatrox: Zgadzam się z Lexorem. Piractwo nie ma nic do rzeczy. To, że jakiś tytuł jest na warezach nawet od 10 lat, nie oznacza, że kiedykolwiek pojawi się na GOGu (np. Diablo 1 i 2). Wszystko zależy od wydawcy. Też mnie to irytuje, bo zagrałbym np. w Max Payne'a a tytuł już ma swoje lata i był piracony z milion razy.
avatar
GrzechuGrek: Ja z kolei zaczynam podejrzewać(i to nie tylko moje podejrzenia) pewne brudne i śmierdzące praktyki twórców/wydawców gier oraz samego Steama, które niestety nie są uregulowane prawnie jako zakazane....
Coś w tym jest co napisałeś. Wydawcy (w większości ) nienawidzą gdy posiadasz grę na własność - m.in. z tych powodów co napisałeś. Plus, nie możesz jak na GOGu pożyczyć gry znajomemu (wiem, że na Steamie jest family share ale z tego co wiem, nie mogą 2 osoby grać w tę samą grę w jednym czasie - chyba, że się mylę) oraz co najważniejsze nie masz możliwości odsprzedaży gry cyfrowej. Kiedyś czytałem wypowiedź jednego z deweloperów, że według niego używki są grosze niż piractwo :)

PS zobacz, że coraz częściej słychać o usługach streamingowych (MS xCloud czy Google Stadia). Do dopiero będzie raj dla pazernych korporacji takich jak EA, Activision czy Konami. Nie dość, że osoba kupująca interesujący go tytuł, nie będzie posiadać go fizycznie, to teoretycznie teraz nie będzie go miała nawet cyfrowo.
avatar
Sebatrox: PS zobacz, że coraz częściej słychać o usługach streamingowych (MS xCloud czy Google Stadia). Do dopiero będzie raj dla pazernych korporacji takich jak EA, Activision czy Konami. Nie dość, że osoba kupująca interesujący go tytuł, nie będzie posiadać go fizycznie, to teoretycznie teraz nie będzie go miała nawet cyfrowo.
Pod względem licencyjnym myślę, że niewiele będzie się to różniło od obecnego modelu. Problemem będzie tylko kwestia braku plików gry na dysku, a co za tym idzie możliwości modowania produkcji, robienia kopii zapasowej itp. Dochodzi też kwestia potencjalnej możliwości zamknięcia takiej usługi. Wtedy zostajesz z niczym i nawet na własną rękę nie będziesz mógł zmodyfikować plików gry, żeby uruchomić ją bez klienta platformy streamingowej. Wiąże się to też oczywiście z problemem dostępu do treści, za które zapłaciłeś. Ale to akurat rozwiązuje abonament.
avatar
Sebatrox: Coś w tym jest co napisałeś. Wydawcy (w większości ) nienawidzą gdy posiadasz grę na własność - m.in. z tych powodów co napisałeś. Plus, nie możesz jak na GOGu pożyczyć gry znajomemu (wiem, że na Steamie jest family share ale z tego co wiem, nie mogą 2 osoby grać w tę samą grę w jednym czasie - chyba, że się mylę) oraz co najważniejsze nie masz możliwości odsprzedaży gry cyfrowej.
Wszystko "ładnie i pięknie" ale nie do końca zgodnie z prawdą.

Kupując "grę" na GOGu również nie posiadasz samej gry na własność. To co posiadasz na własność to "licencja na granie w ową grę".

Użyczanie gier z GOGa znajomym nie jest dozwolone.
Twoje konto i gry są przeznaczone wyłącznie do użytku osobistego. Jeśli chcesz je udostępnić, zawsze możesz kupić prezent dla danej osoby. Nasza usługa nie zawiera DRM, co oznacza, że ufamy Ci, że nie będziesz tego faktu nadużywać.
https://support.gog.com/hc/pl/articles/212184489-Czy-mog%C4%99-udost%C4%99pnia%C4%87-gry-innym-
avatar
Lexor: Wszystko "ładnie i pięknie" ale nie do końca zgodnie z prawdą.

Kupując "grę" na GOGu również nie posiadasz samej gry na własność. To co posiadasz na własność to "licencja na granie w ową grę".
Ale o tym właśnie wyżej napisałem: Kupując grę na GOGu, przynajmniej kupujesz i posiadasz licencję na jej używanie.

Natomiast na Steamie czy innych tego typu platformach nawet tej licencji nie kupujesz, tylko ją WYPOŻYCZASZ i to za PEŁNĄ CENĘ - te samą, za którą tutaj ją kupujesz! Czyli na tam na własność nie posiadasz ani gry(w sensie praw autorskich), ani nawet samej licencji na tą grę! Tak właśnie robią tam ludzi w bambuko.

Na GOGu licencję klient kupuje, zaś na Steamie ją "subskrybuje" - tak powinno się to prawidłowo nazywać.
Post edited March 21, 2019 by GrzechuGrek
avatar
GrzechuGrek: Ale o tym właśnie wyżej napisałem
Ja nie odnosiłem sie do Twojej wypowiedzi tylko kolegi Sebatroxa, która była już po Twojej. :)
avatar
GrzechuGrek: Ale o tym właśnie wyżej napisałem
avatar
Lexor: Ja nie odnosiłem sie do Twojej wypowiedzi tylko kolegi Sebatroxa, która była już po Twojej. :)
Wiem, ale poruszyłeś kwestię, na którą aż musiałem dla jasności odpowiedzieć.
avatar
Lexor: Ja nie odnosiłem sie do Twojej wypowiedzi tylko kolegi Sebatroxa, która była już po Twojej. :)
avatar
GrzechuGrek: Wiem, ale poruszyłeś kwestię, na którą aż musiałem dla jasności odpowiedzieć.
No tak, odpowiedziałeś, ale w sposób jakbyś mi coś zarzucał. :P
avatar
Sebatrox: Coś w tym jest co napisałeś. Wydawcy (w większości ) nienawidzą gdy posiadasz grę na własność - m.in. z tych powodów co napisałeś. Plus, nie możesz jak na GOGu pożyczyć gry znajomemu (wiem, że na Steamie jest family share ale z tego co wiem, nie mogą 2 osoby grać w tę samą grę w jednym czasie - chyba, że się mylę) oraz co najważniejsze nie masz możliwości odsprzedaży gry cyfrowej.
avatar
Lexor: Wszystko "ładnie i pięknie" ale nie do końca zgodnie z prawdą.

Kupując "grę" na GOGu również nie posiadasz samej gry na własność. To co posiadasz na własność to "licencja na granie w ową grę".

Użyczanie gier z GOGa znajomym nie jest dozwolone.

Twoje konto i gry są przeznaczone wyłącznie do użytku osobistego. Jeśli chcesz je udostępnić, zawsze możesz kupić prezent dla danej osoby. Nasza usługa nie zawiera DRM, co oznacza, że ufamy Ci, że nie będziesz tego faktu nadużywać.
avatar
Lexor: https://support.gog.com/hc/pl/articles/212184489-Czy-mog%C4%99-udost%C4%99pnia%C4%87-gry-innym-
Ok masz rację ale zobacz, że gry pudełkowej też nie możesz pożyczyć ani odsprzedać :)
Po prostu kupując grę w pudełku lub na GOGu, czujesz, że gra jest Twoja.
Post edited March 21, 2019 by Sebatrox
avatar
Sebatrox: Ok masz rację ale zobacz, że gry pudełkowej też nie możesz pożyczyć ani odsprzedać :)
Nie do końca zrozumiałem do czego zmierzasz z tym "zobaczeniem".

Kupowanie gry w pudełku było często postrzegane jako poniekąd "fizyczne nabycie gry" ale w gruncie rzeczy w dalszym ciągu nabywa się jedynie licencję, z tym że "ładniej opakowaną".

Wstrzymałbym się jednak w tym przypadku z ostatecznymi osądami nad pożyczaniem / odsprzedawaniem "gry pudełkowej", bo akurat w tym przypadku to może byc różnie. Wszystko zależy od konkretnych zapisów (lub ich braku) w nabytej licencji - w każdym konkretnym przypadku mogą być one bardzo różne.

W przypadku gier pudełkowych (szczególnie tych starszych) może nie występować "jeden organ nadzorczy" typu GOG lub Steam (których licencje zwykle zabraniają tego o czym piszemy) i wtedy jeśli licencja wewnątrz pudełka nie zabrania pożyczenia / odsprzedaży to ja osobiście nie widzę przeszkód by nie móc tego stosować.
Post edited March 21, 2019 by Lexor
avatar
Lexor: Wstrzymałbym się jednak w tym przypadku z ostatecznymi osądami nad pożyczaniem / odsprzedawaniem "gry pudełkowej", bo akurat w tym przypadku to może byc różnie. Wszystko zależy od konkretnych zapisów (lub ich braku) w nabytej licencji - w każdym konkretnym przypadku mogą być one bardzo różne.
Wszystkie gry, które posiadam w pudełku zabraniają odsprzedaży/wypożyczania ale masz taką możliwość bo nikt tego nie kontroluje. Przecież jak pożyczę grę kuzynowi, żeby sobie pograł, to nie zawita do mnie FBI. W przypadku gry cyfrowej na PS4 nie pożyczysz jej znajomemu/nie sprzedasz, bo nie ma takiej opcji. Gra jest sztywno przypisana do mojego konta. Możesz ewentualnie sprzedać całe konto.

Chodziło mi o to, że kupując grę na GOG, ma ona wiele wspólnych cech co gra na płytce.
Post edited March 21, 2019 by Sebatrox
avatar
Sebatrox: Chodziło mi o to, że kupując grę na GOG, ma ona wiele wspólnych cech co gra na płytce.
Na pewno "grze z pudełka" bliżej do gry z GOGa niż Steama, ale w dalszym ciągu uważam, że starsze gry pudełkowe mają więcej "przewag" jesli chodzi o atuty o których piszemy.

Uważam też, że zapominasz, że mając "grę w pudełku" w dalszym ciągu jeśli chcemy pozostać w zgodzie z prawem nie możemy pożyczać / sprzedawać jeśli nie jest to w zgodzie z przepisami licencji.

To że "nie zapuka do Ciebie FBI" nie oznacza że to na pewno nie jest łamaniem prawa. To trochę tak, jakby np. złodziej coś ukradł ale nikt niczego nie zauważył - w dalszym ciągu bedzie to przestępstwo / wykroczenie.
Post edited March 21, 2019 by Lexor
avatar
Sebatrox: Chodziło mi o to, że kupując grę na GOG, ma ona wiele wspólnych cech co gra na płytce.
avatar
Lexor: Na pewno "grze z pudełka" bliżej do gry z GOGa niż Steama, ale w dalszym ciągu uważam, że starsze gry pudełkowe mają więcej "przewag" jesli chodzi o atuty o których piszemy.

Uważam też, że zapominasz, że mając "grę w pudełku" w dalszym ciągu jeśli chcemy pozostać w zgodzie z prawem nie możemy pożyczać / sprzedawać jeśli nie jest to w zgodzie z przepisami licencji.

To że "nie zapuka do Ciebie FBI" nie oznacza że to na pewno nie jest łamaniem prawa. To trochę tak, jakby np. złodziej coś ukradł ale nikt niczego nie zauważył - w dalszym ciągu bedzie to przestępstwo / wykroczenie.
Wiesz, na każdym pudełku PS3/PS4 jest ten zapis, więc Sony w sumie też łamie prawo:
https://www.youtube.com/watch?v=kWSIFh8ICaA
Ja na waszym miejscu zamiast terminologii "gra pudełkowa", stosował np. "gra bez DRM".

Bo to, że jest to gra w pudełku w sklepie, wcale nie oznacza, że jest tak samo wolna jak wersje pudełkowe z minionych lat.
Widziałem w sklepach wiele gier pudełkowych, na których jest napisane że instalacja wymaga połączenia z internetem oraz konta Steam/Uplay/Origin itp.

Tak samo "wersja cyfrowa" wielu osobom właśnie kojarzy się z DRMem, wymogiem połączenia internetowego itp. a właśnie GOG i gry na nim dostępne są dowodem nieprawdziwości tej terminologii.

Co do zapisów licencyjnych to ja bym ich nie brał tak śmiertelnie poważnie, ponieważ potrafią też zawierać wiele wręcz absurdalnych klauzul/wymogów. Np. w przypadku kupienia pewnej gry pudełkowej, był zakaz robienia z płyty obrazu ISO oraz używania go przez wirtualny napęd, w celu uniknięcia wkładania oryginalnej płyty DVD do napędu.

To, że jest zakaz odsprzedaży czy pożyczania gry innym, to jedno - ale w licencjach niektórych gier był zakaz użyczania swojego komputera innym osobom(nawet rodzinie) by te mogły w tą grę zagrać. Ba, ale najlepsze to był zakaz gapienia się osób postronnych w ekran komputera, podczas gdy licencjobiorca grał w daną grę.
Czyli użytkownik, który kupił licencje, miał obowiązek wyganiać z pokoju swoją matkę, siostrę, ojca, dziecko itp. podczas grania. :D

Inny przykład, bardziej krzywdzący klientów - zobowiązanie licencjobiorcy do bezwzględnego NIE wnoszenia jakiegokolwiek pozwu do sądu, bądź skargi do jakiegokolwiek organu, w razie jakichkolwiek kłopotów czy postępowania ze strony licencjodawcy!

----------------
Ja osobiście uważam i jestem za twardymi zmianami w prawie autorskim(przynajmniej w naszym lokalnym) aby prawami i obowiązkami użytkownika określane były tylko lokalne ustawy(zakaz rozdawania innym kopii, jedna licencja na jednego użytkownika i jedna instalacja na jeden komputer, prywatne używanie do tylko celów niekomercyjnych, zakaz dekompilowania/deasemblacji itp.) natomiast zapisy w EULAach nie miały żadnej mocy prawnej, za wyjątkiem tych, które określają wyjątki od lokalnej/ogólnej ustawy na korzyść klienta(np. dozwolony użytek do celów komercyjnych itp.).

Bo to, co się dzieje obecnie w sporej ilości umów licencyjnych to jakieś szambo. Podejrzewam, że te idiotyzmy najpewniej pochodzą z USA, gdzie każdy może pozwać każdego o byle co.
Post edited March 21, 2019 by GrzechuGrek
avatar
GrzechuGrek: Ja na waszym miejscu zamiast terminologii "gra pudełkowa", stosował np. "gra bez DRM".

Bo to, że jest to gra w pudełku w sklepie, wcale nie oznacza, że jest tak samo wolna jak wersje pudełkowe z minionych lat.
Widziałem w sklepach wiele gier pudełkowych, na których jest napisane że instalacja wymaga połączenia z internetem oraz konta Steam/Uplay/Origin itp.
Ogólnie chodziło mi o gry konsolowe bo wiadomo, że na PC to już masz właśnie tylko kod na Steam/Uplay/Battlenet
Co gorsze, niektóre pakiety gier (np. RE Revelations lub Bayonetta) na Nintendo Switch, też już posiadają kod na pobranie cyfrówki plus część zawartości jest na kartridżu.

Tylko nie do końca zgadzam się co do "gra bez DRM", bo teoretycznie gra na płycie też ma zawsze jakieś zabezpieczenia DRM chroniące przed kopiowaniem :)