It seems that you're using an outdated browser. Some things may not work as they should (or don't work at all).
We suggest you upgrade newer and better browser like: Chrome, Firefox, Internet Explorer or Opera

×
IKocham GWINTA — zwłaszcza gdy wygrywam. Wkurza mnie, gdy czasem dostaję łomot. GWINT to jeden z niewielu tytułów, w które gram codziennie (na liczniku mam łącznie 350 godzin). Mówię to, aby uświadomić Wam jak bliski mojemu sercu jest GWINT i jak bardzo mi na nim zależy.

Wciąż pamiętam ten dreszczyk emocji, który czułem, gdy w 2016 roku zapowiadaliśmy GWINTA na PC i konsole podczas targów E3. To były naprawdę niezapomniane chwile. Gra spodobała się zarówno Wam — graczom —- jak i mediom. Nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszego debiutu... Aleśmy byli naiwni! Nie wiedzieliśmy jak bardzo tworzenie i wspieranie gry wieloosobowej, w której gracze rywalizują ze sobą, różni się od tworzenia fabularnych gier dla jednego gracza.

Rok później rozpoczęła się publiczna beta GWINTA. Dla wielu graczy był to początek przygody z wiedźmińską karcianką. Wiedzieliśmy, że przed nami jeszcze wiele nauki, więc działaliśmy dalej. Naszej uwadze umknęło jednak, że z każdą kolejną aktualizacją powoli oddalamy się od pierwotnej wizji tego, jaki miał być GWINT — co stanowi o jego unikatowości i dlaczego jest fajny. W dużej mierze to właśnie dzięki Wam zdaliśmy sobie z tego sprawę. Dziękujemy za Wasze szczere opinie!

Jeśli chodzi o jakość, nie wierzymy w kompromisy. Wierzymy, że aby tworzyć najlepsze gry na świecie trzeba śmiało podejmować odważne decyzje. Taką też podjęliśmy w przypadku GWINTA.

Przedstawiamy projekt “GWENT Homecoming”.

Chcemy, aby GWINT wymiatał i na nowo rozpalił w Was pasję do naszej ukochanej karcianki. Aby tego dokonać, będziemy potrzebować Waszego zaufania i cierpliwości. Przez kolejne 6 miesięcy zamierzamy w pocie czoła dopracowywać każdy aspekt GWINTA, który tego wymaga. Do zakończenia projektu, poza kolejnymi sezonami, Pojedynkami Frakcji i wyzwaniami Krzywego Zwierciadła Areny, ukażą się jeszcze dwie duże aktualizacje. Pierwsza z nich zaplanowana jest na kwiecień — wprowadzi ona brakujące karty premium oraz frakcyjne skórki planszy. W maju ukaże się natomiast aktualizacja usprawniająca balans rozgrywki (w tym Tancerzy Ostrzy) oraz zmianę w działaniu mechaniki “Utwórz”. Zdajemy sobie sprawę z tego, że sześć miesięcy to sporo czasu, ale wraz z zakończeniem projektu Homecoming, dobiegną również końca betatesty GWINTA. W tym samym czasie swoją premierę będzie mieć także Wojna Krwi. Wiedzcie, że projekt Homecoming nie wpłynie na stan Waszych kolekcji. A jeśli po jego zakończeniu będziecie chcieli zamienić posiadane karty na skrawki, przez określony czas otrzymacie ich dokładnie tyle, ile kosztuje stworzenie danej karty. Odnośnie oficjalnych rozgrywek esportowych GWINTA — harmonogram pozostaje bez zmian.

Poniżej Kasia i Rafał, szefowie projektu, przedstawią szczegóły dotyczące skali projektu Homecoming:

• GWINT jako pole bitwy
Gra w GWINTA reprezentuje starcie dwóch armii ze świata Wiedźmina. Chcemy, aby odzwierciedlały to zarówno oprawa wizualna gry, jak i mechaniki rozgrywki. Rozważamy, między innymi, wprowadzenie mechaniki, która sprawi, że zagrywanie konkretnych kart na przypisany im rząd będzie dla gracza korzystniejsze. Ponadto, decyzja o zagraniu karty na przedni lub tylny rząd zawsze wiązałaby się z innym zestawem korzyści.

• Nowa plansza
Jeśli liczyć talie obu graczy, pole bitwy składa się teraz z 8 rzędów i nie mają one większego wpływu na przebieg rozgrywki. Ich liczba odbija się jednak niekorzystnie na jednym z największych atutów GWINTA — ilustracjach i animacjach, które przedstawiają karty. Po zagraniu na planszę są one zbyt małe, by można je było w pełni docenić. Dlatego planujemy gruntownie przebudować warstwę wizualną gry, od A do Z. Zastanawiamy się nawet nad ograniczeniem liczby rzędów do dwóch — walki w zwarciu i walki dystansowej. Będziemy to, oczywiście, jeszcze dokładnie testować, ale sam pomysł powinien uświadomić Wam, jak poważnie podchodzimy do sprawy.

• Mechanika rzutu monetą
Gracz, który w pierwszej rundzie zagrywa kartę jako drugi, może zyskać dzięki temu sporą przewagę. Wiemy, jak ważna jest to dla Was kwestia — naprawimy “coinflip”. Obecnie testujemy kilka rozwiązań, których wprowadzenie rozważamy.

• Zmiany w systemie postępów gracza
Zaplanowaliśmy wprowadzenie usprawnień, mając na uwadze zarówno nowych, jak i powracających graczy. Przede wszystkim, w grze pojawi się samouczek z prawdziwego zdarzenia, aby lepiej zaznajomić nowych graczy z podstawami gry w GWINTA. Wprowadzimy nowy system postępów gracza oraz osiągnięcia. Zmian doczeka się również rozgrywka rankingowa. Za wysiłki na polu bitwy zostaniecie oczywiście wynagrodzeni.

• Rozgrywka stawiająca na umiejętności gracza
Mechanika “Utwórz” to gorący temat. Na początku myśleliśmy, że będzie stanowić ona ciekawe rozwinięcie rozgrywki. Z biegiem czasu doszliśmy jednak do wniosku, że jej losowość nie do końca współgra z naszą wizją GWINTA — ta zakłada, że w grze liczą się przede wszystkim umiejętności dowódców. Wprowadzając zmiany będziemy bardziej rygorystycznie podchodzić do tego typu mechanik, szczególnie w kontekście rozgrywki rankingowej. W przypadku bardziej “szalonych” kart, które jednak zdecydujemy się umieścić w grze — na pewno znajdzie się dla nich miejsce w innych trybach, jak Arena czy tryb Potyczki.

• Powrót do korzeni
Pragniemy, aby GWINT pozostał grą, w której każda frakcja ma jasno zarysowaną tożsamość i oferuje charakterystyczny styl gry. Chcemy, aby rzędy miały realny wpływ na rozgrywkę, a ona sama była wciągająca i satysfakcjonująca.

• Prawdziwie Wiedźmińska gra karciana
Homecoming oznacza powrót do korzeni także jeśli chodzi o mroczny klimat, z którym nieodzownie kojarzy się wiedźmińskie uniwersum. Menu gry oraz sklep zostaną zaprojektowanie na nowo, a interfejs (UI) i wrażenia płynące z gry (UX) — uspójnione.

• Wojna Krwi
Najlepsze zostawiliśmy na koniec. Po zakończeniu projektu Homecoming odbędzie się premiera GWINTA, w ramach której zadebiutuje również kampania fabularna dla jednego gracza — Wojna Krwi. Nasz zespół dokłada wszelkich starań, aby przedstawić Wam nową, wyjątkową historię ze świata Wiedźmina. Będzie się działo!


Z poważaniem
Marcin Iwiński, współzałożyciel / joint CEO
Katarzyna Redesiuk, Game Director
Rafał Jaki, Product Director
dziękuję za Wasza pracę!!! :) :)
dla nas to zabawa i przyjemność, ale wiem że z drugiej strony jest Wasz trud i długie godziny pracy.
widać że wkładacie Państwo w grę wiele serca, to wychodzi w szczegółach (grafika cudna!!)
życzę powodzenia i dużo satysfakcji jaką czerpiecie Państwo z Waszej pracy
dziękuję raz jeszcze i serdecznie pozdrawiam
a co do zmian zdaję się na Wasze rozeznanie :)
Oryginalny Gwint z Wiedźmina był czymś wyjątkowym. Początki otwartej bety dały mi dużo zabawy i satysfakcji z rozgrywki, jednak ciągłe zmiany w rozgrywce i bardzo przypadkowy dobór przeciwnika był niezwykle irytujący. Do dziś robiłem kilka podejść do Gwinta w obecnej formie i nie potrafię w niego już grać.
Pomimo to kupiłem Wojny Krwi i mam nadzieję że kampania fabularna pozwoli mi wrócić do gry która kiedyś sprawiała mi tyle przyjemności. Dodam też że grywałem często z znajomymi papierowymi kartami i mimo że czasem zmienialiśmy zasady to wszystkim były znane przed rozgrywką a nie wychodziło to w trakcie meczu jak to w gwincie ostatnimi czasy bywało. Tak więc patrzę w przyszłość z nadzieją, będąc mimo wszystko sceptycznym. Pozdrawiam
Żadnych dwóch rzędów. To tylko pogorszy rozgrywkę.
Nikt nie zwraca uwagi na obrazki chodzi o gre karcianą i strategię. Już na mapie w trzech rzędach zaczynają się nie mieścić wszystkie jednostki. Karta stwórz jest dobra, gdyż gracz sam decyduje czy podejmie ryzyko i taką kartę doda do tali. Jeżeli gra będzie zbyt przewidywalna straci swój urok. TERAZ JEST IDEALNA, nic nie zmieniajcie. Gra karciana to też gra hazardowa więc dla dobra rozgrywki jest aby każda partia była inna, więc aspekt losowy jest bardzo ważny.

Widziałem tą waszą nową Kampanię (Thronebreaker) styl rozgrywki jest zupełnie inny niż w Gwincie. Bardzo uproszczony głupi i nudny nigdy tej gry bym nie chciał kupić, ani w nią zagrać. Nie zmieniajcie IDEAŁU rozgrywki w Gwincie bo możecie tylko popsuć. Nikt nie zwraca uwagi na obrazki jedynie na idealny mechanizm rozgrywki. Uproszczając rozgrywkę starcicie wszystkich dorosłych fanów. Powinniście wrócić do korzeni jak w Witcher III i zostawić 3 rzędy + jak w grze RPG, że niektóre jednostki można umieścić tylko w danym rzędzie np. Katapulty i balisty w trzecim, zbrojnych można umieszczać tylko w pierwszym rzędzie itd.

Wojny Krwi (karciana kampania) jest do "BANI". Totalnie nieudana gra.Stworzona chyba dla jakiś bezmózgich dzieci. Totalna porażka DNO. Zero taktyki tylko "młócka" na banalnie żenującym poziomie. Nie zmieniajcie Gwinta nie idźdcie tą drogą. teraz Gwint jest perfect. apeluję tylko o jeszcze więcej losowości w grze np. zmieniające się warunki pogody samoistnie z każdą rundą.
Post edited December 05, 2018 by Apaolo