No tak, gry o zabijaniu się. SPOKO. Gry o byciu tyranem i znęcaniem się nad swoim narodem, lub dokonywaniem masakr na wojnach SPOKO. Granie w RPG full RENEGAT way. COOL!
ale porno gra! OH OBRAZA BOSKA XD
Jest popyt to jest i sprzedaż.
Gry porno/ hentai/ erotyczne istnieją od początku istnienia gier. Teraz poprostu jest na to większy popyt, bo ludzie się już nie wstydzą jak kiedyś tyle.

Jest DLsite, są Patreony, masz Twitch, są na internecie nory dla tej niszy. Steam od początku był szambem cyfrowej rozrywki, ale nawet oni, i po tym jak dali zielone światło porno-grom, wymusili na nich cenzurę. Ulubionym tematem takich zboczonych porno-deweloperów jest kazirodztwo, a ulubionym bohaterem skrajny mizogin. Ale dobra, chciwość otwiera wszelkie drzwi. Trzeba będzie tylko wypomnieć Gogsterom i Czerwonkom sytuacje w których nazwą się family friendly albo będą świętowali Dzień Kobiet lub jakieś pogańskie święta LGBCQ że są HIPOKRYTAMI.

Jak widać wiele osób prosiło o te porno gry, bo w końcu na Gogu jest taka zakładka z prośbami.

Jak dla mnie zabijanie (lub przemoc) w grach też powinno być "niszą" - a nie jest. Niestety.
Normalny seks powinien stać wyżej w piramidzie owych niszowych rzeczy, bo jest normalną, ludzką rzeczą.

LEL. Ty serio masz jakąś schize XD a potem pewnie na pornhub 100 zakładek przeskakujesz.
GOG, STEAM, OROGIN, UPLAY etc etc. NIGDY NIE BYŁY FAMILY FRIENDLY w całości.
Bo jeśli dla ciebie gry wojenne są family friendly, albo jak dragon age gdzie możesz MORDOWAĆ SWYCH TOWARZYSZY, zdradzać, dopuszczać się ograbania biednych, mordowania dzieci itd jest FAMILY FREINDLY, to serio masz coś z głową.
PRZEMOC to składnik 70% gier na GOG.
90 procent gier RPG pozwala ci grać jako ostatni "kutas".
A FPS' zmieniają życia w ludzke w tabelki wyników.

JAK chcesz family frienldy content to kup sobie ŚWINKE PEPPE na PS4 albo PSI PATROL na tą samą konsole. lel....
Tak serio.
Czepiasz się po nic.
POZA TYM> GRY PORNO/EROTYCZE/H-game SĄ zakryte za zakładką i potwierdzeniem WIEKU!.
NIKT NIE ZMUSZA CIĘ DO PATRZENIA NA NIE I ICH KUPOWANIA. WIĘC SERIO. PRZESTAŃ SZUKAĆ DZIURY W CAŁYM.
POZA TYM TAK JAK JUŻ PISAŁEM GOG POMIMO WIĘKSZYSZ SPRZEDAŻY Z ROKU NA ROK, NADAL PRZYNOSI STRATY, JAK W TYMROKU STRACIŁ DLA REDÓW JUŻ 4,5 MILIONA ZŁ.
ZATEM KAŻDA GRA NAWET Z NISZY TO LEPSZE RYZYKO, BO GOG MNIEJ PŁACI ZA PRAWA DO TAKIEJ GRY A ZYSK NADAL JEST TEN SAM.

Poza tym ile jest tych gier narazie z ADULT? 10? reszta nadal jest "family friendly" XD hahhaha

Panowie, apeluję o stonownanie nieco emocji. W szczególności nie będziemy tolerować różnego rodzaju "wycieczek" politycznych w odniesieniu do konkretnych grup osób. Nadmierne używanie dużych liter też jest niewskazane, gdyż jak powszechnie wiadomo, oznacza ono w Internecie krzyk. Każdy ma prawo wyrażać tutaj swoje zdanie, ale działając w obrębie naszego regulaminu: https://support.gog.com/hc/pl/articles/115001814049-Zasady-post%C4%99powania-na-forum-?product=gog.

Jak to mawiał, zdaje się, Waldemar Łysiak: "Jedzmy g*wno! Miliony much nie mogą się mylić!".

Zgadzam się z kilkoma przedmówcami, którym obecność tego rodzaju produkcji na GOG pasuje jak wół do karety. Analogie z przemocą są wg mnie zupełnie chybione. A możliwość filtrowania to coś więcej niż blokada po kliknięciu – jak rozumiem część użytkowników chciałaby filtrowania, jakie oferuje Steam, po którym obrazki o wątpliwej estetyce i wymowie, jak np. ten załączony, nie pojawiałyby się na stronie głównej ani w wynikach wyszukiwania.

Możliwe, ale żeby to zaraz pochwalać? Wg mnie wstyd to nic złego. Wstyd to zdrowe uczucie i, dopóki nie przybiera chorobliwej postaci, pełni ważną funkcję. Jak jesteś dojrzałym facetem i grasz w coś takiego, to całkiem możliwe, że masz powód do wstydu.

Nawet jak "jest popyt", to są też miejsca, w których społeczeństwa aspirujące do pewnego poziomu kultury trzymają takie treści i usługi, nie eksponując ich. Broniłbym odrobiny hipokryzji – "hipokryzja to hołd, który występek składa cnocie" (to z kolei de La Rochefoucaulda).

Spokojnej niedzieli. Nie lećcie za muchami. Polecam na dziś coś z wyższej półki – gaudete! :)

Jezu, ale męczycie bułę znowu.

Tia, a np. moi rodzice i pewnie sporo ludzi z ich pokolenia by powiedziało, że jak jesteś dorosłym facetem i grasz w cokolwiek to masz nie po kolei w głowie i powinieneś się wtydzić. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

A dla mnie właśnie porównanie z przemocą nie jest chybione. Jak na GOGu pojawia się gra związana z seksem to podnoszą się głosy krytyki. Jak na GOGu pojawia się gra w której "latamy i zabijamy" setki innych osób to nic takiego nie ma miejsca (a takim grom też często towarzyszą adekwatne treści obrazkowo-reklamowe). Dla mnie to nie jest do końca normalne. To jest dziwne. I nie, nie piszę tego, aby bronić którejkolwiek ze stron powstałego konfliktu, to jest po prostu taka moja prywatna obserwacja.

To chyba najlepsza rekomendacja, jaka padła w tym wątku :)

Wracając do tematu - nie wiem czy ktoś pamięta jeszcze Indie Galę (funkcjonują do dzisiaj), niegdyś jednego z czołowych organizatorów bundli. W momencie, kiedy bundlowe El Dorado zaczęło się kończyć, IG zaczęła podupadać, z czasem wprowadzając różnego rodzaju śmieciowe bundle z ero-porno-tytułami. Obecnie na ich stronie widnieje baner celebrujący dziesięciolecie istnienia - cóż za marna rocznica, obecnie w ofercie mają trzy (słabej jakości) bundle, z czego dwa z porno-tytułami.

I tak, moment, w którym wprowadzili te tytuły do obiegu, był zarazem momentem, kiedy resztki ich reputacji poszły się... jup-jup. Nie dziwię się, że nawet osoby, którym generalnie istnienie takich tytułów nie przeszkadza, mają obiekcje, żeby takie gry lądowały na GOGu.

I BYĆ MOŻE wielu nie podzieliłoby się nawet tymi obiekcjami, gdyby GOG nie wsławił się odrzucaniem takich gier jak Countryball Heroes (powód-żarty z Chin), czy Hatred (powód-prywatne obiekcje kogoś z zarządu do poglądów jednego z członków zespołu tworzącego grę). A tak można powiedzieć bez cienia przesady, że GOG otrzymuje zasłużoną krytykę. I bardzo dobrze (nie mówię tego ze złośliwości, wprost przeciwnie, uważam, że krytyka powstrzymuje od stanu gnuśnego samozadowolenia).

Moralności Kalego nie trawię, więc to co wymieniłeś też mi się nie podoba.

To najlepsze dla mnie wyjaśnienie, dlaczego nowa praktyka marketingowa GOG-a niepokoi.
Dekadencja, czyli schyłek imperium...? Czy po prostu "poszerzanie oferty"?
Przyszłość, czyli już niedługo, da odpowiedź.

Chyba podpiszę się pod tą "złotą myślą" . :)
Kto chce, kupi, kto nie chce, niech nie kupuje, ale nie róbmy burzy w szklance wody.
Czy GOG dojrzewa, czy się stacza i brzydko się chwyta, już za niedługo się przekonamy.