Vampire®: The Masquerade - Bloodlines™

I remember playing Bloodlines against my parents' wishes back in 2005 or so. Anything to do with magic, demons, vampire, or the otherwise supernatural was strictly forbidden, but I was just getting into my teenage years. After watching the Blade trilogy, I was unsurprisingly obsessed with vampires. Anyway, Bloodlines was exactly what I wanted; at the time, I called it "Morrowind with actual vampires." Fast forward to now, where I rediscovered this classic and am having so much fun. It's been so long that it feels like a new game to me, especially with some mods thrown in to improve things a bit. Considering the recent announcement of the sequel, now's a great time to come back to this and play it. Sure, it hasn't aged well graphically and the some of the voice work is downright terrible, but it woos with its charm, its mystique, and its otherwise awesome writing and atmosphere.

Bardzo fajny klasyk z świetnym gameplayem lepszym niż ten drewniany Vampyr no i jedyny minus tej gry to cena 79,49zł to zbyt duża cena jak na starą bardzo grę

I own this game on steam. Hands down one of the best RPGs I've ever played, story-wise. The combat is kinda meh, and the last leg is darn close to unfun, but the story and the voice acting are top notch. Buy for the story and the first 3/4 of the game.

Bloodlines to jeden z ciekawszych RPG-ów, ze względu na to, że opowiada o wampirach, a akcja dzieje się we współczesnym LA. Gra oferuje dużą swobodę przy tworzeniu postaci, a to jaki klan czy płeć wybierze gracz, ma wpływ na dialogi, daje inne możliwości itd co bardzo urozmaica rozgrywkę. W trakcie wykonywania większości questów, mamy dowolność - czy dogadać się z kimś, przekraść się, czy wybrać rozwiązanie siłowe. Dużą zaletą Bloodlines są też dialogi - świetnie napisane sprawiają, że postacie, które spotykamy na swojej drodze zapadają w pamięć. Największym minusem gry jest to, że w ok. 3/4 gry, zaczyna się coraz bardziej liniowa rozgrywka i dostajemy nudne misje polegające na oczyszczaniu kolejnych dużych, mało zróżnicowanych lokacji z wrogów. Sprawia to wrażenie jakby gra została przez twórców na szybko dokończona i przez to jest wypełniona tymi zapychaczami, zamiast trzymać poprzedni poziom. Do tego dochodzi sporo błędów utrudniających rozgrywkę. No i spolszczenie do obecnej wersji nie działa, więc bez dobrej znajomości angielskiego może być ciężko. Generalnie uważam, że zalety tej gry zdecydowanie przeważają nad wadami i warto w Bloodlines zagrać.

This game has had over a decade of praise heaped on it, but the best thing I can say about it is that, like the best movies, the vampirism is incidental to the story. What I mean is this; sure the vampirism brings with it a lot of interesting events, but the reason the game is so powerful and fondly remembered to this day is that the characters, even the minor side charaters, are memorable, well written, and engaging. Due to the political nature of vampire society, you actually WANT to hear what every single person has to say about every single matter. You can ask everyone about the same person, and they'll all give you a response particular to their faction (or lack thereof), just like in the real world with divisive politicians. I won't lie, the combat is more about learning to exploit the enemy and knockdowns than it is about becoming skilled, but that's not the point of the game at all. I recommend the unofficial patch for the full experience.