Posted on: March 27, 2022

Swordmaster71
Zweryfikowany użytkownikGry: 346 Opinie: 3
Też dobra, choć inna
Bardziej komfortowa rozgrywka, otwarte lokacje i fabuła kładąca nacisk na aspekt indywidualny. Miało to spowodować większą immersję a jednocześnie dać więcej funu graczom nie lubiącym świadomie niewygodnej rozgrywki. W korytarzowej części pierwszej gracz miał wrażenie, że głównym bossem są sami twórcy gry, rzucający wciąż kłody pod nogi gracza. Gracz musiał nie raz rozgryzać jedyny sposób na wyjście z opresji w oskryptowanych zdarzeniach. Dwójka z tego zrezygnowała. Żeby zginąć w części drugiej trzeba się bardzo postarać albo wyjść jak w Commando otwarcie na grupę potworów. Nadal więc najfajniejszym elementem obu części pozostaje skradanie i kombinowanie jak unieszkodliwić wroga. Dlatego więc szkoda, że nie postawiono na jeszcze większą swobodę rozgrywki w kontynuacji, bo zwabianie grupy wroga w kałuże rozlanej benzyny daje sporo frajdy. Cierpią za to projekty bossów, bo zamiast rozgryzać zagadki środowiskowe musimy się tylko martwić o pojemność magazynków. Crafting ekwipunku i drzewko rozwoju bohatera rozdzielono i to bardzo dobre rozwiązanie. Gra nagradza za eksplorację. Ponownie - trzeba się bardzo postarać, żeby zabrakło nam amunicji albo części do jej stworzenia. Trzeba naprawdę bardzo źle grać. Fabuła mnie niestety nie zaangażowała, mimo że jej przewodnią stawką jest jak najbardziej zrozumiała na płaszczyźnie emocjonalnej chęć uratowania córki. Nie wchodząc w spojlery - jedynka miała wyraźnego antagonistę i zwykłe pragnienie wyrwania się z koszmaru. Część druga rozmywa napięcie i stawkę w niepotrzebnych plot-twistach i mnożeniu antagonistów. I jeszcze samo STEM - jest tu gdzieś recenzja po angielsku punktująca absurdy istnienia i funkcjonowania takiego "potężnego" projektu. No ale... to w sumie tylko gra. Podsumowując - podobały mi się obie części ale każda z nich ma inną filozofię rozgrywki. Część druga na pewno jest bardziej przystępna ale to chyba część pierwsza była bardziej satysfakcjonująca. W obu częściach bawiłem się dobrze, choć nieco inaczej.
Czy to było pomocne?