Posted on: July 1, 2019

mikoziz
Zweryfikowany użytkownikGry: 92 Opinie: 5
Porównanie do innych RTS-ów
Nie grałem w następne części Empire Earth, ani w starcrafta. Ale spośród innych gier RTS w które dotychczas grałem, tą uważam za najlepszą do gry na multiplayerze (nie licząc desynchronizacji które niestyte na tej grze się zdarzają). W twierdzy krzyżowieć jeśli przeciwnicy nie są położenii na odległość mangonelii to się obwarują i jeden drugiemu nie może zabardzo nic zrobić, w Empire Earth podobnie jest tylko na mapie typu archipelag, gdzie wyspy stają się twierdzami. Jeśli chodzi o tzara, to jej społeczność ustaliła zasady że nie atakuje się gospodarki przeciwnika jeśli jeszcze nie zniszczyło się jego zaplecza militarnego, co świadczy o ułomności tej gry skoro społeczność stara jakoś ją "poprawiać". Do Age of Empires i Warchammera 40k nie mam uwag, ale tutaj przechodzę do przewag Empire Earth nad nimi. W Empire Earth potyczki są bardziej wielowymiarowe, co prawda ras nie ma, ale każdy gracz ma do rozdysponowania ograniczoną liczbę bonusów dla swojej unikalnej cywilizacji. Jest 5 różnych surowców, 15 epok !!! od prehistorii do przyszłości przez co trzeba uważać np. aby skupiając się na podbojach nie opóźnić się w epokach względem przeciwnika by nie spuścił z samolotu atomówki na naszych rycerzy. Pola walk które w ograniczony sposób oddziałują między sobą: ląd, morza/pod wodą, powietrze, rzucanie czarów kapłanem, budowanie cudów (choć rzadko włancza się zwycięstwo poprzez cudy), wspomniany wyścig epok . Surowce praktycznie nigdy się nie wyczerpują. Na Single player komputer oszukuje-nawet jak nie wydobywa, to ma surowce.
Czy to było pomocne?



















