Chernobylite

I never got into Metro/Stalker, which many people here compare it to. I tried both, but got frustrated with both pretty fast. This one I actually enjoyed, as I always wanted to explore the zone. I didn't experience any bugs, and loved the game. The story is quite interesting, although I do find the characters irritating (except the old man, as I later found out by conincidence the story of the rat king he keeps referring too is apparently some sort of Russian/Ukrainian fable (which makes sense given how criticism of the ruling class was prohibited for long periods in history in that part of the world). Once you have access to improved weapons, the fighting also is quite fun. It really feels like you'd expect a game like this to feel. I think I played it on a Ryzen 1700 / 1070 GTX setup (was a while ago), and look forward to my next playthrough which I will soon start. I really like the idea of being able to set up devices in the wilderness that will affect the environment, and having them remain there next time you enter the same area. The athmosphere is amazing.

;)

good

It's like a lite version of Tarkov - it's easier and more relaxed, but also with more atmosphere.

Gra jest niezrównana. Klimat, atmosfera, fabuła, mechanika... Zupełnie niezrozumiałe są dla mnie krytyczne opinie na temat grafiki, powtarzalności lokacji etc. Ta gra to powrót do WSZYSTKIEGO, CO W GRACH BYŁO NAJLEPSZE - nieuchwytny pierwiastek grywalności, który trudno już odszukać w nowych produkcjach. Nie zawsze kasa władowana w projekt zwraca się w postaci pierwotnych niemal zapomnianych już "growych endorfin". Nietuzinkowa narracja, proponuję zagrać z wersją rosyjską (z napisami, jeśli ktoś nie zna języka). Być może negatywne oceny krytyków spowodowane są innym niż rosyjskim dubbingiem. Nie próbowałem, nie oceniam. Ocenić mogę wersję językową rosyjską - to jest ARCYDZIEŁO. Aktorzy dubbingowi powinni dostać Oskara za profesjonalizm, EMOCJE, niezrównany klimat, który przemierzając "zonę" może oddać tylko ta wersja językowa. Ta wersja oddaje prawdziwego ducha lat 80-tych elektrowni i niepokojący klimat postapokaliptycznej "strefy". Podsumowując - daję grze 10/10. Bez zastanowienia. To się czuje, że ktoś zrobił ten projekt, bo chciał, bo TO MU WDUSZY GRAŁO. Dawniej film kręcił reżyser - bo chciał coś opowiedzieć ludziom. Teraz filmy i seriale robi "showrunner". producent i masa ludzi nastawionych tylko na kasę. Ta gra jest reżyserskim dziełem sztuki. W czasach kiedy wszysko jest tylko produktem - ta gra wypełnia warunki historii, którą ktoś chciał się ze światem podzielić... nie tylko sprzedać. Niesamowita opowieść... Wzruszająca, pouczająca i przerażająca... Arcydzieło!