Co się dzieje, gdy połączymy alternatywą historię z nadzwyczaj kiczowatą akcją i banalnymi postaciami w stylu lat 90.? Otrzymujemy Freedom Fighters! Owa gra, która miała premierę w 2003 roku, jest idealnym przykładem niewybrednej rozrywki połączonej z wciągającą opowieścią. Teraz możecie powrócić do tej klasycznej gry autorstwa IO Interactive na swoich nowoczesnych komputerach.Nadchodzą czerwone płaszcze!
Bądźmy szczerzy: z powodu geograficznego położenia Stanów Zjednoczonych jakakolwiek inwazja na tej kraj jest raczej mało prawdopodobna. Jasne, zdarzyło się w 1814, że Brytyjczycy zdołali zająć i spalić Waszyngton, ale to było dawno temu. Mimo tego perspektywa zagranicznej inwazji i okupacji USA napędzała wyobraźnię amerykańskich pisarzy i filmowców od dziesięcioleci.

Pewne wydarzenia Zimnej Wojny, takie jak Czerwona panika i Kryzys kubański, doprowadziły do powstania pytania: Jak zareagowaliby Amerykanie w obliczu wrogiej inwazji? Książki traktujące o historii alternatywnej, na przykład „Człowiek z Wysokiego Zamku” Philipa K. Dicka i takie filmy jak „Czerwony świt” są szczególnie warte wzmianki w tym interesującym temacie. Nawet twórcy gier komputerowych mierzyli się z tym pomysłem, publikując takie gry, jak Command & Conquer: Red Alert i Freedom Fighters na długo po tym, jak Zimna Wojna stała się wyblakłą wzmianką w podręcznikach do historii.
Wolność nie jest za darmo
Gra stworzona przez IO Interactive przedstawia alternatywną historię, w której II Wojna Światowa zakończyła się wraz z zrzuceniem przez ZSRR bomby atomowej na Berlin. Wskutek tego Armia Czerwona zajęła pozostałe kraje Europy, powoli otaczając Stany Zjednoczone swoimi komunistycznymi republikami. Jednak w końcu nadszedł czas na wbicie ostrza w serce kapitalistycznego reżimu – i tak zaczyna się Freedom Fighters, inwazją ZSRR na USA!

Główny bohater gry – Chris Troy, nowojorski hydraulik, trafia w samo centrum tych wielkich wydarzeń, co wcale mu się nie podoba. Po tym, jak jego brat zostaje schwytany przez siły agresora, Chris dołącza do ruchu oporu gotowy na zniszczenie okowów sowieckiej okupacji. Wraz ze swymi rodakami, Isabellą Angeliną i Philem Bagztonem, zadaje miażdżące ciosy sowieckim siłom dowodzonym przez złowrogiego generała Tatarina. Nasi bohaterowie nie zdają sobie jednakże sprawy, że w ich szeregi wniknął agent KGB, pułkownik Bulba (któremu głosu użyczył słynny aktor znany z telewizji, Nicolas Worth).
Niesamowicie przyjemny klasyk
Choć fabuła gry na pierwszy rzut oka zdaje się bardzo mroczna, Freedom Fighters nigdy nie traktuje siebie samej zbyt poważnie. Opowieść jest wypełniona głupkowatymi motywami, które są tak bardzo jednowymiarowe, że wydają się niemalże wyrwane z ekscytującej literatury niskich lotów i seriali telewizyjnych z lat 90. Czy wiedzieliście, że twórcy z IO Interactive pracowali nad Freedom Fighters podczas przerwy w tworzeniu swojego arcydzieła, czyli serii Hitman? W obu tych grach występuje czarny humor oraz pamiętna, wielokrotnie nagradzana ścieżka dźwiękowa skomponowana przez Jespera Kyda.

Jeśli chodzi o mechanikę gry, jest maksymalnie uproszczona i przyjemna. Freedom Fighters to strzelanka z widoku trzeciej osoby. Gracz przemierza ulice Nowego Jorku z oddziałem sojuszników, nad którymi posiada pełną kontrolę, zmagając się z siłami sowieckiego okupanta. Dokonując bohaterskich czynów, nasz główny bohater zdobywa punkty charyzmy, które pozwalają graczom rozszerzyć swój oddział do 12 członków. Aspekt zarządzania drużyną w grze został szczególnie doceniony przez graczy z powodu swojej intuicyjności.
Freedom Fighters pojawi się na Windows 10 w całej swej chwale, tak, jak ją pamiętacie. Nawet 17 lat po premierze gra zachowała swoją świeżość i dostarcza niezłej rozrywki. Kupcie więc ją na GOG.COM i weźcie udział w walce z okupantem!