Jedna z gier mojego dzieciństwa, którą przeszedłem wielokrotnie i znam ją na wylot, a dialogi wryły się w pamięć już na zawsze. Nie mniej odwiedzenie ponownie Nautiliusa i uratowanie wielorybów, ponowne igraszki z eskimoskimi dziewczynami celem uratowania fok i w końcu dokopanie Lardupkowi już jako dorosły z pewnością byłoby pięknym i nostalgicznym doświadczeniem.