oxina: Hej, z fkcdrm rzeczywiście jeszcze nie było komunikacji po polsku i na naszym rynku. To bardziej długofalowa inicjatywa, nie tylko w zakresie gier, i też ruszamy z nią ostrożnie mimo odważnego przesłania.
Pozwolę sobie na wyrażenie opinii na temat nazwy ww. inicjatywy.
Rozumiem założenia i cele, ale poprzez normalizację inwektyw i wulgarnego slangu mam wrażenie, że GOG.COM staje się miejscem coraz mniej przyjaznym, a napewno nie neutralnym dla młodszych i/lub wrażliwszych odbiorców.
Rozumiem też, że Waszym interesem jest promowanie pewnych założeń, jednak działana te nie powinny przy okazji promować agresji językowej ani godzić w powagę i osobisty interes waszych kontrahentów.