It seems that you're using an outdated browser. Some things may not work as they should (or don't work at all).
We suggest you upgrade newer and better browser like: Chrome, Firefox, Internet Explorer or Opera

×
Na Humblu dostępne są dwie całkiem niezłe paczki. Drugi próg w okolicy 5 dolarów wygląda kusząco (a przynajmniej w moim przypadku zawiera sporo tytułów z wishlisty). Wielka, naprawdę wielka szkoda, że Humble nie sprzedaje kluczy GOG-owych. Zwykle unikam kupowania u nich czegokolwiek powyżej $1, bo preferuję zakupy tutaj, ale tym razem mam dylemat. Tyranny, Pillars of Eternity, Darkwood, Beholder 2, Deep Sky Derelicts, Agony...

Humble RPG Bundle
Humble Spooky Horror Bundle
avatar
ciemnogrodzianin: Tyranny, Pillars of Eternity, Darkwood, Beholder 2, Deep Sky Derelicts, Agony...
To tylko i wyłącznie Steam, więc dla mnie odpada.
Wziąłem w końcu tylko pierwszy próg crpg z Deep Sky Derelicts za dolara. Resztę kupię kiedyś tutaj albo wcale. Szkoda tylko tego wrażenia, że za DRM-Free trzeba jednak dopłacać :|
avatar
ciemnogrodzianin: Szkoda tylko tego wrażenia, że za DRM-Free trzeba jednak dopłacać :|
Jakiego wrażenia? Logicznym jest, że za wolność uzytkowania niestety się zwykle dopłaca.
avatar
ciemnogrodzianin: Na Humblu dostępne są dwie całkiem niezłe paczki. Drugi próg w okolicy 5 dolarów wygląda kusząco (a przynajmniej w moim przypadku zawiera sporo tytułów z wishlisty). Wielka, naprawdę wielka szkoda, że Humble nie sprzedaje kluczy GOG-owych. Zwykle unikam kupowania u nich czegokolwiek powyżej $1, bo preferuję zakupy tutaj, ale tym razem mam dylemat. Tyranny, Pillars of Eternity, Darkwood, Beholder 2, Deep Sky Derelicts, Agony...

Humble RPG Bundle
Humble Spooky Horror Bundle
Sczerze powiedziawszy oferta jest bardzo dobra. Szkoda tylko, że w progu za $15 nie dodali DLC do Tyranny i PoE, bo wtedy byłoby rewelacyjnie. Nie dla mnie to jednak, bo obie te gry posiadam już tutaj wraz ze wszystkimi DLC. :) Jeśli ktoś nie ma, to polecam, bo za taką cenę grzech nie wziąć i to pomimo DRM.
avatar
Sarafan: za taką cenę grzech nie wziąć i to pomimo DRM
Ja mam "twarde zasady" - jeśli coś ma DRM to za żadną cenę mnie nie zainteresuje. :)
avatar
Lexor: Ja mam "twarde zasady" - jeśli coś ma DRM to za żadną cenę mnie nie zainteresuje. :)
Problem w tym, że w takim postanowieniu jest bardzo trudno wytrwać. :) Ja staram się tak bardzo nie ograniczać. Wiele świetnych tytułów by mnie ominęło, gdybym był całkowicie DRM free.
Ja mam trochę inaczej, bo nie gram raczej w nowe i głośne tytuły (brak sprzętu i czasu), więc mi ich braku nie żal :)

Natomiast często wrzucam do koszyka rzeczy, których mogę spróbować mimo DRM za bardzo małe pieniądze. Jak np. Deep Sky Derelicts, które było na mojej liście obserwowanych a nie spodziewam się, żebym mógł na GOG-u spróbować tej gry w tej cenie ($1!) prędzej niż za dobrych parę lat. W takiej sytuacji, jeśli uznam grę za fajną, bez większego żalu mogę kiedyś dokupić drugą kopię na GOG.

Steam ma dla mnie tę przewagę, że często trafiają się bundelki lub okazje w naprawdę niepoważnych cenach.
avatar
Sarafan: Problem w tym, że w takim postanowieniu jest bardzo trudno wytrwać. :)
Dlaczego?
avatar
Sarafan: Ja staram się tak bardzo nie ograniczać. Wiele świetnych tytułów by mnie ominęło, gdybym był całkowicie DRM free.
Jest dużo dobrych gier bez DRM, a doba ma tylko 24h.
avatar
Lexor: Dlaczego?
Niestety wiele tytułów, które mnie interesuje jest wydawane tylko na Steamie. Przykładem może być seria Dark Souls, Batman Arkham, albo taki Skyrim, w którym mam wbite prawie 200 godzin. Szkoda rezygnować z nich tylko dlatego, że nie są pozbawione DRM-ów.
avatar
Lexor: Jest dużo dobrych gier bez DRM, a doba ma tylko 24h.
Owszem, tak jest, ale niekoniecznie są to tytuły, które mnie interesują. Fakt jednak faktem, że mam sporo zaległych gier na koncie, a ciągle kupuję nowe. :)
avatar
Sarafan: Fakt jednak faktem, że mam sporo zaległych gier na koncie, a ciągle kupuję nowe. :)
I tu widzę podstawowy problem, a nie, że są gry których nie mozna dostać bez DRM. :)
avatar
Lexor: I tu widzę podstawowy problem, a nie, że są gry których nie mozna dostać bez DRM. :)
Nie postrzegam tego jako problem. :) Traktuję to jako formę kolekcjonerstwa. Lubię, kiedy nowe gry dochodzą do kolekcji, nawet jeśli być może w część z nich nigdy nie zagram. Serie, o których wspomniałem są dosyć unikatowe i nie mają substytutu w postaci wersji pozbawionych DRM-ów, więc to jest mimo wszystko problem.
avatar
Sarafan: Nie postrzegam tego jako problem. :) Traktuję to jako formę kolekcjonerstwa. Lubię, kiedy nowe gry dochodzą do kolekcji, nawet jeśli być może w część z nich nigdy nie zagram.
No to sie znacznie różnimy, bo ja pozyskuję gry aby w nie zagrać, a nie żeby je zbierać.

avatar
Sarafan: Serie, o których wspomniałem są dosyć unikatowe i nie mają substytutu w postaci wersji pozbawionych DRM-ów, więc to jest mimo wszystko problem.
Owszem są takie "unikatowe serie", ale też jest ich tyle, że nie muszę mieć ich wszystkich, bo i tak nie zagram we wszystkie z braku czasu.
avatar
Sarafan: Nie postrzegam tego jako problem. :) Traktuję to jako formę kolekcjonerstwa. Lubię, kiedy nowe gry dochodzą do kolekcji, nawet jeśli być może w część z nich nigdy nie zagram.
avatar
Lexor: No to sie znacznie różnimy, bo ja pozyskuję gry aby w nie zagrać, a nie żeby je zbierać.
To chyba nie jest aż tak daleko idąca różnica. Nikt nie kupuje dla samego zbierania :D To raczej różnica ilościowa, a nie jakościowa. Kwestia tego, jak duży backlog utrzymujesz - bo ma go raczej każdy.

Mam np. dużą bibliotekę książek. Kiedy skończyłem studia i zacząłem pracować, ubyło mi czasu na czytanie a jednocześnie przybyło pieniędzy na zakupy. Dziś generalnie ograniczam zakupy, sporo rzeczy czytam z biblioteki a wiele przeczytanych książek sprzedaję lub oddaję - nadal mam jednak spory książkowy backlog, pewnie zebrałoby się paręset tytułów. Mimo to nadal sięgam po nowe książki (zamiast tych, które mam) i nadal dorzucam coś czasem od backlogu "na kiedyś". Nie postrzegam tego jako problem. Uwielbiam uczucie, kiedy chodzę od półki do półki sięgając po książki i zastanawiając się, którą chciałbym przeczytać.

Z grami jest podobnie. Ukończenie gry daje frajdę a udanie się do wirtualnej biblioteki i wybieranie "w co by tu teraz zagrać", jest dla mnie źródłem ogromnej frajdy.
Jakbym miał kilkadziesiąt gier jednoczesnie, w które nigdy nie grałem poczułbym sie jakbym po prostu wyrzucał pieniądze. Wolę mieć do wyboru 1-3 nowe pozycje plus dodatkowo czas by czasem wrócić do tych, w które już kiedyś grałem.