It seems that you're using an outdated browser. Some things may not work as they should (or don't work at all).
We suggest you upgrade newer and better browser like: Chrome, Firefox, Internet Explorer or Opera

×
Przez lata, gry z serii Dungeon Siege i Deus Ex zebrały ogromne grupy fanów wśród graczy na całym świecie. Dziś do naszego katalogu bez DRM dołączają Dungeon Siege Collection oraz Deus Ex: Human Revolution - Director’s Cut i Deus Ex: Mankind Divided!

Dungeon Siege Collection (-85%) zawiera trzy części kultowego RPG fantasy, wraz z dodatkiem Treasures of the Sun. Seria The Dungeon Siege powstała w 2002 i została stworzona przez pasjonatów gier RPG ze studia Gas Powered Games. Produkcje te porwały graczy na całym świecie dzięki bogatej oprawie fantasy, pięknej grafice 3D i przejrzystym zasadom, nawet dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z gatunkiem RPG. Niedługo potem, bo już w roku 2005, został wydany sequel, który dodatkowo rozwinął uniwersum i przedstawił bardziej złożoną fabułę.

Po latach, seria Dungeon Siege zyskała status kultowej, co doprowadziło do powstania kinowej adaptacji (z Jasonem Stathamem w roli głównej) oraz trzeciej odsłony gry. Została ona wyprodukowana przez Obsidian Entertainment (twórców Baldur’s Gate) i wydana przez Square Enix w 2011 roku. Trzecia część serii wprowadziła innowacyjny system walki, który sprawił, że rozgrywka stała się bardziej dynamiczna i angażująca.

Deus Ex: Human Revolution (-85%) to również doskonały przykład odświeżenia kultowej serii. Po premierze Deus Ex (2000) i Deus Ex: Invisible War (2003), seria zdobyła wielu fanów dzięki cyberpunkowemu klimatowi i elementom RPG.

W Human Revolution raz jeszcze odwiedzamy ten sam, dystopijny świat przyszłości, lecz akcja gry rozgrywa się kilka dekad wcześniej. Świat został podzielony na zwolenników i przeciwników modyfikacji ciała. Główny bohater gry, Adam Jensen to były członek SWAT i szef ochrony w firmie zajmującej się nowymi technologiami. Adam zostaje wplątany w sam środek wspomnianego konfliktu po tym, jak odnosi poważne rany, a jego ciało zostaje drastycznie zmodyfikowane, by ocalić mu życie. Podczas gry, gracz może wprowadzać wiele dodatkowych modyfikacji, które sprawią, że bohater stanie się jeszcze bardziej śmiercionośny.

W Deus Ex: Mankind Divided (-85%) poznasz dalsze losy Adama Jensena. Rozgrywka w tej części serii to połączenie gry akcji z elementami RPG i z możliwością podejmowania decyzji, które wpłyną na rozwój wydarzeń. Jednym z najbardziej docenionych elementów rozgrywki jest alternatywny tryb o nazwie Breach. Wisienką na torcie stał się również fakt, że na podstawie gier z serii Deus Ex, stworzono serię komiksów, które dodatkowo rozszerzają znane uniwersum.

Odwiedź raz jeszcze fantastyczne światy Dungeon Siege i Deus Ex i skorzystaj ze specjalnej oferty wydawcy Square Enix z rabatami do 85%. Promocja trwa do 4 maja, do godziny 15:00.
avatar
ciemnogrodzianin: Przechodziłem właśnie nie dalej niż parę miesięcy temu (pierwszy raz grałem lata temu, ale nie ukończyłem). Naprawdę nadal fajna rzecz. Daje sporą wolność w stylu gry (od czołgu po skradankę), interesującą fabułę i klimat. Przy czym raczej dla ludzi z pewną tolerancją na retro, bo jednak silnik się nieco zestarzał.
To pierwszy Unreal Engine, więc ma prawo już trochę niedomagać. ;) Ważne, że pod względem rozgrywki, fabuły i narracji gra się w ogóle nie zestarzała. Śmiało może pod tym względem stawać w szranki ze współczesnymi produkcjami.

avatar
ciemnogrodzianin: Aktualnie jest to jedyna część serii, w którą grałem :P ale może debiuty kolejnych odsłon na GOG coś tu zmienią.
Na integrze będzie ciężko z nowymi odsłonami. Obie nowe części oczywiście polecam. Gameplayowo to praktycznie to samo, co klasyczny Deus Ex. Najsłabsze ze wszystkich odsłon jest Invisible War, ale to też kawałek niezłej produkcji. :)
Post edited May 01, 2020 by Sarafan
avatar
Sarafan: Najsłabsze ze wszystkich odsłon jest Invisible War, ale to też kawałek niezłej produkcji. :)
Jest jeszcze Deus Ex: The Fall ;)
avatar
Aramandur: Jest jeszcze Deus Ex: The Fall ;)
Faktycznie, zapomniałem o tym gniocie. :) Invisible War w porównaniu z nim, to produkcja wybitna.
avatar
ciemnogrodzianin: Przechodziłem właśnie nie dalej niż parę miesięcy temu (pierwszy raz grałem lata temu, ale nie ukończyłem). Naprawdę nadal fajna rzecz. Daje sporą wolność w stylu gry (od czołgu po skradankę), interesującą fabułę i klimat. Przy czym raczej dla ludzi z pewną tolerancją na retro, bo jednak silnik się nieco zestarzał.

Aktualnie jest to jedyna część serii, w którą grałem :P ale może debiuty kolejnych odsłon na GOG coś tu zmienią.
Ja akurat mam wiosnę z Deus Exem.
Jedynkę przeszedłem ponownie po latach dla odświeżenia. Niesamowita gra, mój prywatny top10 jak nie top5.
Potem Invisible War, które miałem od lat na GOGu, ale kiedyś odstawiłem po kilku misjach, a teraz wreszcie udało mi się ukończyć. Cóż, nie jest to może aż taka zła gra jak niektórzy twierdzą, ale raczej trudno ją też polecać. Za dużo dziwnych/wkurzających rozwiązań/uproszczeń, przez które imo zestarzała się znacznie gorzej niż jedynka. Plusem jest to, że jest to dosyć krótka gra, więc można ogarnąć jako ciekawostkę.

W tej chwili jestem w końcówce Human Revolution, które z 5(!) lat temu zgarnąłem na Steama w jakiejś mega promocji za bodajże dolara i nie ruszyłem aż do teraz. A w tym samym czasie wyszło na GOGu, niezły zbieg okoliczności. W każdym razie gra jest dobra, na pewno warta tych 10 zł. Nie wiem jaką masz integrę, ale na laptopowym intelu HD520 chodzi OK w 720p i na niskich. Co więcej gram przez Steam Proton, natywnie powinno być jeszcze lepiej chyba.
Post edited May 02, 2020 by ssling
avatar
ssling: ...
Nieźle, dzięki! Zgarnąłem DE:HR. Jak nie pójdzie, to nawet dla zasady – premiera tutaj i genialna startowa cena są tego warte. To, o czym piszesz, zachęca, żeby ograć DE:IW. Nigdy tego nawet nie odpalałem, ale kupując tutaj zakładałem, że zagram po przejściu jedynki, więc może faktycznie pora na to – HLTB podpowiada, że powinno wystarczyć ok. 10h.
avatar
ssling: ...
avatar
ciemnogrodzianin: Nieźle, dzięki! Zgarnąłem DE:HR. Jak nie pójdzie, to nawet dla zasady – premiera tutaj i genialna startowa cena są tego warte. To, o czym piszesz, zachęca, żeby ograć DE:IW. Nigdy tego nawet nie odpalałem, ale kupując tutaj zakładałem, że zagram po przejściu jedynki, więc może faktycznie pora na to – HLTB podpowiada, że powinno wystarczyć ok. 10h.
No ja zrobiłem wszystkie questy poboczne i wszystkie zakończenia to zeszło mi na oko koło 15h. Tych questów pobocznych jest zresztą całkiem sporo, ale w większości to zapychacze, a co gorsza średnio jest po co je robić. W grze nie ma żadnych "punktów doświadczenia", jedyny rozwój postaci odbywa się poprzez ulepszanie augmentacji kanistrami, a tych jest tyle, że już w połowie gry miałem wszystko rozwinięte, a na końcu mógłbym zrobić pełen respec ze dwa razy. Kasy też szybko ma się w opór a wydawać nie ma na co. Ulepszenia broni to śmiech na sali - każda broń może mieć dwa ulepszenia i koniec.

A i radzę grać babką, bo dubbing faceta (i wygląd w sumie też) w IW jest tak beznadziejny, że aż boli. Zwłaszcza jak ma się w pamięci genialnego JC z jedynki.