

Mimo prawie 30 lat na "karku" gra nadal bardzo grywalna, świetny klimat, tytuł wymagający ale dający sporo radości, zwłaszcza gdy dotrzemy do napisów końcowych :) Graficznie wygląda nieźle jak na swój wiek, w mojej opinii zestarzała się w tym aspekcie znacznie mniej niż w np. Syndicate Wars.

Mimo ponad dekady na karku Saboteur nadal trzyma się świetnie. Owszem można ponarzekać na niezbyt intuicyjne wspinanie się po budynkach, pancerne obiekty tj. drzewa czy płoty które to potrafią zatrzymać jadący czołg, ale przyjemność z gry nadal jest spora, a to przecież najważniejsze :) Graficznie nawet dziś gra nie powoduje obrzydzenia, muzycznie też jest ok, chociaż zapewne utwory które słyszymy podczas jazdy samochodami nie są dziełami z epoki, ale mają swój klimat.

Mówiąc krótko UnEpich to fajna platformówka z lekkim humorem co rusz puszczająca oczko do gracza, głównie do fanów papierowych RPG. Niestety szybko daje o sobie znać dosyć niewygodne sterowanie wymuszające żonglerkę klawiszami funkcyjnymi, oraz nie równy poziom trudności.

W zasadzie Rad Rodgers to bezpośredni spadkobierca gry Ruff 'n' Tumble, lecz w przeciwieństwie do swojego protoplasty nie jest tak grywalny i wciągający. To średnik z kulejącą mechaniką, zbędnymi poziomami w cyberprzestrzeni gdzie przejmujemy kontrolę nad Dastym, oraz niepotrzebnymi i nic nie wnoszącymi do rozgrywki poziomami specjalnymi między kolejnymi etapami.

Jako 2 część serii UFO :After gra jest znacznie bardziej rozbudowana niż jej poprzedniczka, teraz nie tylko wybieramy typ bazy lecz sami musimy zadecydować jakie budynki w niej staną - laboratoria, fabryki, szkoły czy budynki obronne. Również sporo zmieniło się w kwestii walki, jak i zarządzania personelem. Oprócz ludzi mamy możliwość rekrutowania żołnierzy z dwóch innych nacji, również ważne w jakich specjalnościach będziemy ich szkolić bo w przeciwieństwie do poprzedniej odsłony, każdy z naszych wojów może wybrać tylko 3 specjalizacje. Mechanizm walki również usprawniono, dodano sporo nowych broni i sprzętu. Troszkę boli natomiast niewielka różnorodność misji, jest likwidacja wrogów, schwytanie konkretnego nieprzyjaciela, wsparcie sojuszników (czyli znów likwidacja wrogów, tylko nie samemu) oraz eskorta sojuszników, później dochodzi zniszczenie konkretnego obiektu. I NAJWAŻNIEJSZE : wersja gry GOG to 1.2, niestety by uchronić się przed bardzo poważnym błędem, który może uniemożliwić ukończenie misji ze zniszczeniem Obelisku Śmierci, należy grę podciągnąć do wersji 1.2.1 lub 1.3 (patch nie oficjalny) ! Nie mniej grę naprawdę polecam, jak i całą serię, bo to dobra odskocznia od turowych gier serii UFO.

Swoją opinie o SS SE mógłbym ująć jednym zdaniem : "Gdy ukończyłem FE powiedziałem, już koniec ?? Gdy ukończyłem SE powiedziałem nareszcie koniec.." W porównaniu do Pierwszego Starcia gra wypada ciut gorzej, twórcy chyba już nie mieli sił i pomysłu na tę część, co ewidentnie widać w projektach samych plansz, niby są one duże, ale co z tego jak jest wiele pustych niewykorzystanych przestrzeni, a same plansze mają zbyt dużo etapów zręcznościowych !! SS to przecież strzelanka a nie gra zręcznościowa... Nie wiem również co poszło nie tak, ale w owej odsłonie przeciwnicy często przyklejali się do ścian/obiektów uniemożliwiając zakończenie danej sekwencji na planszy póki ich nie odnalazłem i nie odesłałem w niebyt. Owszem poszaleć nadal można, lecz niekoniecznie trzeba.

Powiem szczerze że srogo zawiodłem się na porcie PC. O ile w porównaniu do wersji konsolowych faktycznie poprawiono grafikę, efekty, to niestety coś poszło nie tak przy porotwaniu systemu walki. Podczas używania miecza świetlnego do walki wręcz gra ma tendencję do ok.1 sek. przycinania się, tych problemów nie ma gdy mieczem rzucamy czy używamy szmocy... Niestety te 1 sek. przycinki skutecznie przeszkadzają w walce utrudniając chociażby używanie bloku. Inną kwestią jest próba namierzania przeciwników - by to zrobić należy nakierować kamerę na konkretnego wroga co nie zawsze jest możliwe w ferworze bitwy gdy walczymy z kilkunastoma nieprzyjacielami na raz, to samo tyczny namierzania obiektów, a wystarczyłoby dać możliwość przełączania się po namierzeniu miedzy przeciwnikami i obiektami. Na wysokim poziomie stoi warstwa dźwiękowa gry, fani usłyszą wiele znajomych nut, a i tych nowych przyjemnie się słucha :) Fabularnie też jest nieźle, opowieść jest ciekawa, mi akurat się podobała, ale to wiadomo - kwestia gustu. Po ukończeniu gry odpaliłem wersję na PS2, i mimo o wiele gorszej grafiki, co pewnie nikogo tu nie dziwi, gra się o wiele, wiele przyjemniej.