

Z recenzją wstrzymywałem się bardzo długo, chciałem dać czas sobie i swojej percepcji, na ochłonięcie po pierwszych zachwytach oraz pierwszych doświadczeniach z dziełem Red'ów. Wolałem również spróbować kolejnego podejścia po kilku latach, by z długiej perspektywy, spojrzeć z innego konta, na tą produkcję. Ku memu zdziwieniu wiele z opinii oraz odczuć, które odbierałem wiele lat temu, towarzyszyło mi podczas ostatniego szóstego podejścia do Wiedźmina 3.