It seems that you're using an outdated browser. Some things may not work as they should (or don't work at all).
We suggest you upgrade newer and better browser like: Chrome, Firefox, Internet Explorer or Opera

×
Sporo się ostatnio na polskim forum przewija wątków dotyczących polskich gier (i fajnie :)), postanowiłem założyć wątek, w którym moglibyśmy się podzielić przemyśleniami na temat tego, czego nam najbardziej brakuje w polskim dorobku growym.


Mnie osobiście strasznie, ale to strasznie brakuje porządnej polskiej strategii turowej. Takiej z prawdziwego zdarzenia. Nie gry taktycznej (bo mamy choćby Gorky 17, które uważam za naprawdę świetny tytuł z tego gatunku), ale strategii turowej. Jak dotąd (przynajmniej z tego, co wiem) doszło do dwóch takich prób, w obu przypadkach autorstwa Leryx Longsoft - Clash i Golem. I w obie grałem.... Ech, niestety ale oba w moim odczuciu są mocno średnie.

Clash miał w moim odczuciu mankamenty nieliczne, ale mocno wpływające na jakość gry.. Jak choćby brak przystępności (brakowało jakiegoś sensownego samouczka, a sama gra masę kwestii "ukrywała" - kilkanaście lat po nabyciu Clasha dowiedziałem się z jednej strony internetowej (względnie nowej), że istnieje korelacja między liczebnością ludzi w danym zamku a zarazami). Do tego dochodziło ślamazarne tempo rozwoju - zbieranie złota,a co za tym idzie, tworzenie armii, zajmowało masę czasu. Mimo rozegrania kilku długich rozgrywek nawet nie "liznąłem" wysokopoziomowych jednostek pokroju smoków. Do tego dochodził brak balansu jednostek, niektóre z nich były zdumiewająco słabe (kiedyś grając z bratem w trybie hot-seat wytłukłem całą armię skorpionów posiadając jedynie leśników - skorpiony nawet nie zdołały dotrzeć do moich jednostek, a wcale nie było tu jakiejś dysproporcji na niekorzyść skorpionów). No i niewykorzystany potencjał odnośnie dwóch stron konfliktu - jeśli dobrze pamiętam, zarówno poganie jak i chrześcijanie dysponowali tymi samymi jednostkami, a przecież patrząc na ich ilość, spokojnie można było się pokusić o ich podzielenie i próbę zbalansowania.

Co do Golema - to przyznam, że grałem mało (jak dotąd), gra mnie bardzo szybko znudziła w trybie turowym, a w trybie rzeczywistym sprawia wrażenie chaotycznej - a w obu przypadkach w pewnym stopniu niejasnej. Podoba mi się ciekawy świat przedstawiony i zróżnicowane (przynajmniej od strony wizualnej) strony konfliktu, ale gra znowu nie jest specjalnie przystępna ani wciągająca.

Strasznie mi szkoda, że po tych dwóch grach właściwie nikt nie podjął próby stworzenia dobrej gry w tym gatunku. Pojawiają się od czasu do czasu różne taktyczne turówki, tworzone zazwyczaj przez niezależne studia, ale strategii turowej póki co nikt nie podjął się po Clashu i Golemie.
Od Leryx Longsoft grałem tylko w serię Lew Leon. Clasha i Golema znam jedynie ze słyszenia, co (biorąc pod uwagę, że w swojej karierze gracza ukończyłem nawet beznadziejnego Komara Barbarzyńcę od DGU? Interactive) niezbyt dobrze świadczy o kampanii marketingowej tych tytułów. MobyGames twierdzi, że obie produkcje zostały przetłumaczone na język angielski, więc jest szansa na to, że gry te pojawią się kiedyś na GOGu. Z chęcią nadrobię wtedy zaległości.

Wracając do głównego pytania "czego nam brakuje?" Cóż... osobiście najbardziej ubolewam nad kierunkiem w którym poszła seria Gorky. Gorky 17 miało ogromny potencjał. Taktyczne turowe bitwy, niekonwencjonalne ukazanie zasięgu broni palnej (jak w szachach - pistolet mógł atakować wyłącznie w linii prostej (wieża), karabin tylko na skos (goniec) itp.), rewelacyjny klimat, genialna ścieżka dźwiękowa, zróżnicowany bestiariusz i otwarte zakończenie...

Niestety, zamiast kolejnej części dostaliśmy prequel-skradankę w stylu Metal Gear Solid - Gorky Zero: Fabryka Niewolników!
I ta skradanka dostała nawet drugą część - Gorky 02: Aurora Watching!!!
W 2011 roku TopWare Interactive zapowiedziało Gorky 21, które miało powrócić do korzeni serii, a za produkcję odpowiedzialne miało być polskie studio The Farm 51 (obie części NecroVision od tego studia dopiero co pojawiły się na GOGu). Z tego co mi wiadomo, gra została po cichu anulowana.

Właśnie tego mi najbardziej brakuje - sequela Gorky 17 z prawdziwego zdarzenia... albo chociaż duchowego spadkobiercy tej gry.
Post edited November 10, 2017 by Frozen
A mi brakuje dobrego Polskiego MMO.Jest co prawda Gloria Victis ale jest jeszcze nie sjonczona.

P.S Fajnie jakby na Gogu pojawily sie gry MMO.Przyciagneloby to mase graczy:)
avatar
Frozen: MobyGames twierdzi, że obie produkcje zostały przetłumaczone na język angielski, więc jest szansa na to, że gry te pojawią się kiedyś na GOGu. Z chęcią nadrobię wtedy zaległości.
Próbowaliśmy skontaktować się z osobą, która najprawdopodobniej posiada prawa do tych gier, ale niestety nasze telefony, maile i wiadomości trafiały w próżnię - zero odpowiedzi. Nawet ludzie, którzy pracowali nad tymi grami nie byli w stanie pomóc, więc póki co to trochę przegrana sprawa, ale zobaczymy - może jeszcze uda się to zmienić :)
avatar
Frozen: MobyGames twierdzi, że obie produkcje zostały przetłumaczone na język angielski, więc jest szansa na to, że gry te pojawią się kiedyś na GOGu. Z chęcią nadrobię wtedy zaległości.
avatar
emter_pl: Próbowaliśmy skontaktować się z osobą, która najprawdopodobniej posiada prawa do tych gier, ale niestety nasze telefony, maile i wiadomości trafiały w próżnię - zero odpowiedzi. Nawet ludzie, którzy pracowali nad tymi grami nie byli w stanie pomóc, więc póki co to trochę przegrana sprawa, ale zobaczymy - może jeszcze uda się to zmienić :)
Mogę się tylko domyślać, że chodzi o założyciela Leryx Longsoft (pana Jarosława Modrzejewskiego). Może zdarzy się cud i ktoś kto jest z nim w kontakcie przeczyta ten post i sprawa wreszcie ruszy z miejsca.

BTW Skoro już poruszyłem temat serii Gorky i zwróciłem na siebie uwagę przedstawiciela GOGa:
Zastanawiam się, jak wygląda sytuacja gier stworzonych przez Metropolis Software. Firma w 2008 roku została wykupiona przez CD Projekt, a na GOGu znajdują się już trzy gry tego studia: Teenagent, Reflux (Robo Rumble) i Gorky 17. Książę i Tchórz oraz Tajemnica Statuetki nie posiadają angielskiej wersji językowej, więc nie mogą zostać wydane globalnie (Katharsis też chyba jest w tej sytuacji - wiem, że wyszedł w Niemczech jako Blaster!, ale o angielskiej wersji nie słyszałem). Co z resztą?

Rozumiem, że odpowiedź wprost nie wchodzi w grę, więc zapytam inaczej:
Jak bardzo skomplikowana jest sytuacja prawna takich gier jak: Gorky Zero, Gorky 02 (a.k.a. Soldier Elite: Zero Hour), Archangel i Infernal?
avatar
Frozen: Od Leryx Longsoft grałem tylko w serię Lew Leon. Clasha i Golema znam jedynie ze słyszenia, co (biorąc pod uwagę, że w swojej karierze gracza ukończyłem nawet beznadziejnego Komara Barbarzyńcę od DGU? Interactive) niezbyt dobrze świadczy o kampanii marketingowej tych tytułów. MobyGames twierdzi, że obie produkcje zostały przetłumaczone na język angielski, więc jest szansa na to, że gry te pojawią się kiedyś na GOGu. Z chęcią nadrobię wtedy zaległości.

Wracając do głównego pytania "czego nam brakuje?" Cóż... osobiście najbardziej ubolewam nad kierunkiem w którym poszła seria Gorky. Gorky 17 miało ogromny potencjał. Taktyczne turowe bitwy, niekonwencjonalne ukazanie zasięgu broni palnej (jak w szachach - pistolet mógł atakować wyłącznie w linii prostej (wieża), karabin tylko na skos (goniec) itp.), rewelacyjny klimat, genialna ścieżka dźwiękowa, zróżnicowany bestiariusz i otwarte zakończenie...

Niestety, zamiast kolejnej części dostaliśmy prequel-skradankę w stylu Metal Gear Solid - Gorky Zero: Fabryka Niewolników!
I ta skradanka dostała nawet drugą część - Gorky 02: Aurora Watching!!!
W 2011 roku TopWare Interactive zapowiedziało Gorky 21, które miało powrócić do korzeni serii, a za produkcję odpowiedzialne miało być polskie studio The Farm 51 (obie części NecroVision od tego studia dopiero co pojawiły się na GOGu). Z tego co mi wiadomo, gra została po cichu anulowana.

Właśnie tego mi najbardziej brakuje - sequela Gorky 17 z prawdziwego zdarzenia... albo chociaż duchowego spadkobiercy tej gry.
Kurczę, też muszę przyznać, że do dzisiaj mnie boli brak godnej kontynuacji dla Gorky 17. Odświeżyłem sobie tę grę jakiś rok temu, mimo że niczym już nie była mnie w stanie zaskoczyć, i tak dobrze się bawiłem. To aż zaskakujące, że polskie gry w latach 90-tych mają opinie produktów odstających od zachodnich produkcji - Gorky 17 jest żywym zaprzeczeniem tej tezy.

Swoją drogą - zabawna sprawa, ale o Golemie było dość głośno, jak jeszcze był w produkcji (wtedy jeszcze znany pod tytułem V.O.T.E.R. Golem), kiedy gra wyszła, nie przypominam sobie, żebym gdzieś o nim przeczytał. W ogóle byłem nielicho zaskoczony, jak dowiedziałem się jakieś 7 lat temu, że gra w ogóle wyszła.
Post edited November 11, 2017 by MartiusR
avatar
MartiusR: Swoją drogą - zabawna sprawa, ale o Golemie było dość głośno, jak jeszcze był w produkcji (wtedy jeszcze znany pod tytułem V.O.T.E.R. Golem), kiedy gra wyszła, nie przypominam sobie, żebym gdzieś o nim przeczytał. W ogóle byłem nielicho zaskoczony, jak dowiedziałem się jakieś 7 lat temu, że gra w ogóle wyszła.
V.O.T.E.R. Golem! No tak... ta nazwa odświeżyła mi pamięć.
Pamiętam te liczne zapowiedzi w ówczesnych magazynach growych. Po wielu przesunięciach daty premiery oraz problemach ze znalezieniem wydawcy, gra została w końcu wydana przez Lemon Interactive, który sprzedawał ją w kioskach za niecałe 20 zł.
avatar
MartiusR: To aż zaskakujące, że polskie gry w latach 90-tych mają opinie produktów odstających od zachodnich produkcji - Gorky 17 jest żywym zaprzeczeniem tej tezy.
Ciekawe jest to, że gry postrzegane przez Polaków za kultowe, za granicą często postrzegane są jako gnioty. Cieszący się ogromną popularnością w naszym kraju "Franko: The Crazy Revenge" w serwisie Hardcore Gaming 101 został określony mianem "possibly the worst beat-em-up ever made" (prawdopodobnie najgorszy beat-em-up jaki kiedykolwiek stworzono). Anglojęzyczna część forum GOGa nieprzychylnie wypowiada się na temat Teenagenta czy Jacka Orlando, a o tym, co na zachodzie sądzono o grze "Polanie" swego czasu pisało nawet CD-Action (część "RAMKA" i "RAMKA 2").
Gorky 17 (pomijając aspekty techniczne) odbierany jest raczej pozytywnie. Tylko Rosjanom się nie podoba (twierdzą, że produkcja jest antyrosyjska). Co ciekawe, na rynku rosyjskim dostępna jest wersja gry ze zmienionym scenariuszem (Горький-18, po naszemu Gorky 18), która "naprawia" ten mankament.
avatar
Frozen: Ciekawe jest to, że gry postrzegane przez Polaków za kultowe, za granicą często postrzegane są jako gnioty.
Takie to były uroki świata sprzed ery internetu i cyfrowej dystrybucji - Amerykanie mieli swoje EA, Atari, czy Sierrę, a Polacy w tym czasie mieli swoje LK Avalon i całe mnóstwo ambitnych ludzi, którzy stawiali dopiero pierwsze kroki w gamedevie, często nie znając angielskiego lub korzystając z okrojonych i pirackich wersji softu z Zachodu...

Nie wspominając już o tym, że dostęp do nowych gier dla konsumentów też nie był łatwy, a oprócz ceny barierą - znowu - był język.

Wiele gier uzyskiwało wtedy status "kultowych" tylko dlatego, że były po polsku i odwoływały się do zrozumiałych dla nas motywów. Plus dlatego, że były w sklepie, bo jej twócy wynajęli auto i sami rozwieźli ją po całym kraju :)

Książę i Tchórz oraz Tajemnica Statuetki nie posiadają angielskiej wersji językowej, więc nie mogą zostać wydane globalnie (Katharsis też chyba jest w tej sytuacji - wiem, że wyszedł w Niemczech jako Blaster!, ale o angielskiej wersji nie słyszałem). Co z resztą?
Tak z ciekawości zapytam: Czy język angielski jest wymagany do wydania gry globalnie? Na Steamie spotkałem się z kilkoma tytułami, które miały wyłącznie język niemiecki i były sprzedawane. Wiem, że jęz. angielski to tez większa sprzedaż, ale jak go nie ma, to gra nie ma szans na wydanie?

Z kolei ja też życzyłbym sobie grę Archangel. Jeszcze wiele lat temu natknąłem się na gameplay z tej gry i zrobił na mnie wrażenie, szczególnie świetna muzyka. Klimat aż wylewał się z ekranu. Ciekaw też jestem jak byłoby z grą Pył aka Dust. Jak na swoje lata tytuł prezentował się oszałamiająco a na Zachodzie raczej nie jest znany.

A najbardziej brakuje mi soundtracku z gry Schizm: Mysterious Journey...
Post edited November 13, 2017 by drenz
avatar
drenz: Tak z ciekawości zapytam: Czy język angielski jest wymagany do wydania gry globalnie? Na Steamie spotkałem się z kilkoma tytułami, które miały wyłącznie język niemiecki i były sprzedawane. Wiem, że jęz. angielski to tez większa sprzedaż, ale jak go nie ma, to gra nie ma szans na wydanie?
Tak, emter_pl potwierdził, że język angielski jest wymagany. Właśnie z tego powodu Sołtys i Skaut Kwatermaster zostały wydane jako dodatki do A.D. 2044, a nie jako pełnoprawne tytuły. Steam wiele rzeczy robi inaczej niż GOG.
avatar
Frozen: Tak, emter_pl potwierdził, że język angielski jest wymagany. Właśnie z tego powodu Sołtys i Skaut Kwatermaster zostały wydane jako dodatki do A.D. 2044, a nie jako pełnoprawne tytuły. Steam wiele rzeczy robi inaczej niż GOG.
Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź.
Pamietam ze za malego gralem u kumpla w gre Clash (na DOSa). Gra byla na prawde genialna. Polska gra strategiczna. Fajne taktyczne walki + poruszanie sie po swiecie, gra troche a'la HOMM. Tyle, ze w HOMM nie decyduje sie o egzekucji jencow :D

Tyle w sumie tylko pamietam z gry, ale jak by wypuscili to na GOGu z wersja na Linuxa (co byloby banalne dla GOGa, w koncu dosbox jest tez na Linuxa) to na pewno bym kupil.
Post edited November 14, 2017 by DrYaboll
Z turowych dostępny jest choćby Hard West, gra wcale spoko
Ale z tego co się orientuję, to taktyczna turówka - z tym polscy developerzy nie mają problemów, już trochę udanych tytułów się pojawiło w tym "pod-gatunku" (vide Gorky 17, Regalia: Of Men and Monarchs czy właśnie wspomniane przez Ciebie Hard West). A mi bardziej chodzi o strategię turową - czyli grę, w której mamy "zmiksowane" kilka elementów, takich jak sfera ekonomiczna (zazwyczaj dość prosta i polegająca na gromadzeniu surowców/złota + pozyskiwaniu ich "złóż"), część strategiczna (przemieszczanie wojsk po mapie świata) i taktyczna* (czyli właśnie walki w trybie turowym na "wydzielonym" polu bitwy). Czasami jest tak, że część strategiczna i taktyczna są ze sobą "złączone" (jeśli ktoś grał w którąkolwiek grę z Serii Warlock , zapewne wie, co mam na myśli - tam zresztą rewelacyjnie uchwycili "symbolikę" obu trybów - kiedy oddalamy widok, widzimy pojedynczą jednostkę reprezentującą oddział, a kiedy go przybliżymy, widzimy grupę jednostek danego typu).



*Zdaję sobie sprawę z tego, że w grach takich jak Panzer General nie mamy na dobrą sprawę części "taktycznej", a mimo to są one zaliczane do strategii turowych - sam miałbym problem ze zdiagnozowaniem tego typu gier :P
Pierwsza część Polanie to gra, którą katowałem dzień i noc, przechodząc wciąż te same misje, bo niestety nie było tzw. usermapów, ani edytora map. Mam gdzieś jeszcze pełną wersję CD, tylko nie mogę jej znaleźć :( mogłaby wyjść, zapewne graniczy to z cudem, bo były wydania niemieckie, angielskie, a nawet czeskie. Gry z serii Lew Leon miały ciekawy smaczek, aczkolwiek były pełne bugów i wydawały się zrobione tak na odwal. Kultowy Robbo chyba miał rozdźwięk międzynarodowy, jest za darmo do ściągnięcia. Ogólnie Polacy wydawali mnóstwo gier, zwłaszcza na Amigę, które były piękne na swój sposób, począwszy od grafiki, po nasz klimat kulturowy, różnorakie przygodówki point-and-click. Ta pikselowata, rysowana ręcznie grafika z tamtych czasów to jest coś :) Dzisiejsze gry robione w modłę tamtych czasów już nie mają takiego polotu.